27: Skandal – Margit Sandemo audiobook – Tajemnice Ludzi Lodu wciągają jak zaklęcie!

Opis

Szanowni Miłośnicy Literatury Fantasy i Niezwykłych Opowieści,

Gdy po raz pierwszy zetknąłem się z “27: Skandal” Margit Sandemo, od razu poczułem tę charakterystyczną mieszankę emocji, która towarzyszy mi zawsze, gdy zagłębiam się w świat “Sagi o Ludziach Lodu”. Jako badacz literatury często analizuję, jak autorzy łączą elementy historyczne z fikcją, tworząc uniwersalne opowieści. Sandemo robi to w sposób wyjątkowy, a ten tom jest tego doskonałym przykładem.

Akcja książki, osadzona prawdopodobnie w XIX-wiecznej Szwecji (choć dokładny okres pozostaje celowo niejasny), skupia się na Christerze Tomassonie, który wierzy, że jest jednym z czarowników Ludzi Lodu. Jego determinacja w poszukiwaniu zaginionej Magdaleny i odkrywaniu prawdy, która wstrząsa szwedzkim społeczeństwem, stanowi trzon tej opowieści. To właśnie ten motyw poszukiwań i odkryć przypomniał mi moje własne badania nad tajemnicami ukrytymi w literaturze – jak często prawda bywa bardziej zaskakująca niż fikcja.

Sylwia Nowiczewska, która podjęła się narratorskiego wyzwania, stworzyła interpretację, która idealnie oddaje klimat powieści. Jej głos prowadzi nas przez tajemnicze zakamarki historii z odpowiednią dozą napięcia i emocji. Szczególnie udane są fragmenty, w których Christer odkrywa prawdę – można wręcz poczuć, jak jego świat się wali, a głos narratora doskonale to oddaje. To właśnie takie momenty przypominają mi, dlaczego tak cenię dobrą narrację audiobooków – potrafią one wzbogacić tekst o nowe warstwy znaczeniowe.

Analizując “27: Skandal” z perspektywy literackiej, warto zwrócić uwagę na kilka kluczowych elementów. Po pierwsze, kontynuacja motywu klątwy – temat, który Sandemo rozwija przez całą sagę, nadając mu w tym tomie nowe oblicze. Po drugie, sposób, w jaki autorka bawi się konwencją powieści gotyckiej, wprowadzając elementy nadprzyrodzone w historyczne realia. I wreszcie – skandal, który daje tytuł tej części, będący świetnym przykładem tego, jak literatura może komentować społeczne obawy i tabu.

Porównując tę część do innych tomów sagi, można zauważyć, że Sandemo nieco zmienia proporcje – tutaj element romantyczny schodzi na drugi plan na rzecz thrillera psychologicznego i tajemnicy. To ciekawe posunięcie, które pokazuje ewolucję całego cyklu. Dla czytelników przyzwyczajonych do bardziej romantycznych wątków może to być pewne zaskoczenie, ale moim zdaniem ta zmiana dynamiki działa na korzyść powieści.

Jeśli chodzi o techniczną stronę audiobooka, wydawnictwo Nordipress/Storyside jak zwykle stanęło na wysokości zadania. Dźwięk jest czysty, a tempo narracji pozwala zarówno na pełne zanurzenie się w historii, jak i na wyłapywanie ważnych szczegółów. Osobiście doceniam też podział na rozdziały, który ułatwia powrót do konkretnych fragmentów – co dla kogoś, kto często analizuje teksty, jest nieocenioną pomocą.

Dla nowych czytelników sagi warto dodać, że choć “27: Skandal” jest częścią większej całości, może być odbierany jako samodzielna opowieść. Oczywiście, pełnię przyjemności z lektury osiągną ci, którzy znają poprzednie tomy, ale Sandemo zadbała o to, by każda książka miała swoją własną, zamkniętą historię. To duża zaleta, szczególnie w tak rozbudowanym cyklu.

Reflektując nad moim doświadczeniem słuchania tego audiobooka, muszę przyznać, że to jedna z tych pozycji, które zostawiają po sobie pewien niedosyt – ale w najlepszym tego słowa znaczeniu. Historia Christera i Magdaleny długo we mnie rezonowała, zmuszając do przemyśleń na temat natury prawdy, skandalu i tego, jak daleko jesteśmy w stanie się posunąć w ich poszukiwaniu. Jako badacz literatury doceniam też sposób, w jaki Sandemo gra z konwencjami, a jako zwykły słuchacz – po prostu dałem się porwać tej opowieści.

Dla tych, którzy rozważają sięgnięcie po tę pozycję, mam jedną radę: dajcie się ponieść tej historii. Nawet jeśli niektóre rozwiązania fabularne mogą wydawać się przewidywalne, to sposób ich przedstawienia i emocje, które wywołują, są tego warte. A jeśli macie możliwość wysłuchania tego w interpretacji Sylwii Nowiczewskiej – tym lepiej dla Was.

Z literackim pozdrowieniem,
Adam Nowak