39: Nieme głosy – Margit Sandemo audiobook – Tajemnica Ludzi Lodu wciąga jak mroczny wir!

Opis

Szanowni Miłośnicy Literatury Fantasy i Wierni Czytelnicy Sagi o Ludziach Lodu,

Jako badacz literatury, który spędził niezliczone godziny na analizowaniu tekstów od średniowiecznych sag po współczesną fantastykę, z prawdziwą przyjemnością zabieram się za omówienie audiobooka “39: Nieme głosy” Margit Sandemo. Ta pozycja, będąca 39. tomem kultowej już sagi, stanowi fascynujący przypadek literacki, który pozwala nam obserwować ewolucję gatunku fantasy historycznego na przestrzeni dziesięcioleci.

Pamiętam, jak podczas moich studiów nad recepcją literatury skandynawskiej w Polsce po raz pierwszy zetknąłem się z twórczością Sandemo. Już wtedy uderzyła mnie jej umiejętność splatania wątków historycznych z elementami nadprzyrodzonymi – coś, co później stało się znakiem rozpoznawczym całej sagi. “Nieme głosy” kontynuują tę tradycję, oferując słuchaczom kolejną porcję magicznego realizmu osadzonego w surowym, nordyckim krajobrazie.

Centralną osią narracji jest postać Nataniela Garda, siódmego syna siódmego syna, który – zgodnie z prastarymi wierzeniami – ma szczególną moc przeciwstawienia się siłom zła reprezentowanym przez Tengelego Złego. Sandemo buduje tę postać z charakterystyczną dla siebie subtelnością, pokazując nie tylko jego nadprzyrodzone zdolności, ale także ludzkie słabości i wątpliwości. To właśnie ta psychologiczna głębia, tak rzadka w literaturze gatunkowej, od lat przykuwa moją uwagę jako badacza.

Równie intrygująca jest postać Ellen Knutsen, której trauma z dzieciństwa staje się kluczowym elementem fabuły. Analizując ten wątek, nie mogę oprzeć się skojarzeniom z pracami nad pamięcią zbiorową i indywidualną w literaturze – tematami, którymi zajmowałem się podczas pisania doktoratu. Sandemo pokazuje, jak przeszłość kształtuje naszą teraźniejszość, a jej sposób przedstawiania tego procesu zasługuje na uwagę nie tylko fanów fantasy, ale także badaczy literatury.

Jeśli chodzi o warstwę audio, Sylwia Nowiczewska wykonała kawał dobrej roboty. Jej narracja jest wyrazista, a zarazem subtelna – potrafi oddać zarówno grozę magicznych wydarzeń, jak i intymność emocjonalnych przeżyć bohaterów. Szczególnie udane są fragmenty, w których oddaje ona „nieme głosy” z tytułu – te momenty naprawdę zapadają w pamięć. Jako ktoś, kto często analizuje interpretacje audiobookowe, doceniam tę finezję.

Nie sposób jednak nie zauważyć, że jako 39. tom sagi, “Nieme głosy” mogą sprawiać wrażenie nieco powtarzalnych dla tych, którzy śledzą losy Ludzi Lodu od dawna. Fabularne schematy są tu dobrze znane fanom, a niektóre rozwiązania mogą budzić skojarzenia z wcześniejszymi tomami. To jednak nie umniejsza wartości tego tomu jako części większej całości – podobnie jak w klasycznych sagach, każdy element ma tu swoje uzasadnienie w większej opowieści.

Porównując “Nieme głosy” do innych dzieł fantasy, widzę wyraźne podobieństwa do cyklu “Wiedźmin” Andrzeja Sapkowskiego – zwłaszcza w sposobie przedstawiania magii jako czegoś zarazem potężnego i niebezpiecznego. Jednak Sandemo pozostaje bardziej wierna tradycji romantycznej, co nadaje jej twórczości unikalny charakter. To połączenie warto docenić, zwłaszcza w kontekście polskiej recepcji literatury skandynawskiej.

Dla kogo jest ten audiobook? Z pewnością dla fanów sagi, którzy chcą poznać dalsze losy ulubionych bohaterów. Ale także dla tych, którzy dopiero odkrywają twórczość Sandemo – choć sugerowałbym wtedy zaczęcie od wcześniejszych tomów. Jako doświadczenie słuchowiskowe, “Nieme głosy” sprawdzą się zarówno podczas długich podróży, jak i wieczorów z dobrą herbatą w ręku – sama autorka podobno tak właśnie tworzyła swoje dzieła.

Z literackiego punktu widzenia, najbardziej fascynujące w “Niemych głosach” jest to, jak Sandemo balansuje między konwencją fantasy a psychologiczną głębią. To rzadkie połączenie, które – podobnie jak w przypadku najlepszych dzieł Tolkiena czy Le Guin – wynosi gatunek na wyższy poziom. I choć może nie jest to tom rewolucyjny, to z pewnością stanowi wartościową kontynuację opowieści, która od dziesięcioleci zachwyca czytelników na całym świecie.

Z literackim pozdrowieniem,
Adam Nowak