40: Więźniowie czasu – Margit Sandemo audiobook – Tajemnica zła wciąga jak otchłań!

Opis

Szanowni Miłośnicy Literatury i Poszukiwacze Audiobookowych Doznań,

Gdy po raz pierwszy zetknąłem się z sagą Margit Sandemo „Ludzie Lodu”, nie spodziewałem się, że ta skandynawska opowieść tak głęboko zapadnie mi w pamięć. „40: Więźniowie czasu” to tom szczególny – nie tylko ze względu na okrągłą liczbę w tytule, ale także dlatego, że stanowi swoiste zwieńczenie wielowątkowej historii rodziny dotkniętej starożytną klątwą. Jako badacz literatury często analizuję, w jaki sposób pisarze wplatają wątki historyczne w fabułę, tworząc uniwersalne opowieści. Sandemo robi to mistrzowsko, łącząc elementy fantasy z głęboką psychologią postaci.

Słuchając tego audiobooka w długie, zimowe wieczory (a w moim przypadku często podczas porządkowania bogatego księgozbioru), miałem wrażenie, że przenoszę się do mroźnej Skandynawii. Sylwia Nowiczewska, która podjęła się interpretacji tekstu, stworzyła niezwykle plastyczną narrację. Jej głos – ciepły, a zarazem pełen tajemniczości – idealnie oddaje klimat sagi. Szczególnie udane są fragmenty, w których wciela się w postać Tovy Brink – słychać wtedy całą gamę emocji: od dziecięcej psotliwości po dorosłą świadomość dziedzictwa, które ciąży na bohaterce.

Z literackiego punktu widzenia „Więźniowie czasu” stanowią fascynujące studium walki dobra ze złem. Tova, jako postać moralnie ambiwalentna, przypomina mi nieco bohaterów z powieści Dostojewskiego – też targanych wewnętrznymi sprzecznościami. Sandemo jednak, w przeciwieństwie do rosyjskiego klasyka, osadza tę walkę w fantastycznym uniwersum, gdzie klątwa jest tak samo realna jak społeczne wykluczenie.

Ciekawym zabiegiem jest sposób, w jaki autorka wykorzystuje motyw czasu. Nie jest on jedynie tłem – staje się więzieniem dla bohaterów, którzy muszą zmierzyć się z konsekwencjami wyborów swoich przodków. To przypomina mi dyskusje ze studentami o tym, jak historia wpływa na jednostkowe losy. W przypadku Tovy to dziedzictwo jest szczególnie bolesne – jako „czarownica” doświadcza ostracyzmu, co w wykonaniu Nowiczewskiej brzmi wyjątkowo przejmująco.

Technicznie audiobook stoi na wysokim poziomie. Dźwięk jest czysty, dobrze zbalansowany, a interpretatorka zachowuje spójność w odtwarzaniu licznych postaci przez wszystkie godziny nagrania. Jedyny zarzut, jaki można mieć do tej produkcji, to pewna powtarzalność fabularna – po czterdziestu tomach niektóre wątki zaczynają brzmieć znajomo. Jednak dla wiernych fanów sagi (a do takich się zaliczam) to raczej zaleta niż wada.

Porównując „Więźniów czasu” do innych dzieł z gatunku fantasy historycznej, warto zwrócić uwagę na jego unikalny charakter. O ile „Gra o tron” Martina koncentruje się na politycznych intrygach, a „Wiedźmin” Sapkowskiego na przygodach pojedynczego bohatera, saga Sandemo pozostaje przede wszystkim opowieścią o rodzinie i dziedzictwie. To połączenie fantasy z sagą rodzinną nadaje jej szczególny charakter.

Komu poleciłbym tę pozycję? Z pewnością miłośnikom długich, epickich opowieści z dobrze zarysowanym tłem historycznym. Ale także tym, którzy w fantastyce szukają czegoś więcej niż tylko bitew i magicznych sztuczek – bo „Ludzie Lodu” to przede wszystkim studium ludzkiej natury. Jeśli ktoś dopiero zaczyna przygodę z sagą, może lepiej zacząć od pierwszych tomów, ale dla stałych czytelników ten audiobook będzie satysfakcjonującym doświadczeniem.

Z literackim pozdrowieniem,
Adam Nowak