47: Czy jesteśmy tutaj sami? – Margit Sandemo audiobook – Zagadka Ludzi Lodu, która zmrozi krew w żyłach!

Opis

Szanowni Miłośnicy Literatury Fantasy i Historii Rodzinnych,

Jako badacz literatury zafascynowany związkami między historią a fikcją, z niemałą ciekawością sięgnąłem po finałowy tom “Sagi o Ludziach Lodu” Margit Sandemo w wersji audiobookowej. “47: Czy jesteśmy tutaj sami?” to dzieło szczególne, zamykające monumentalny cykl 47 tomów, który na trwałe wpisał się w kanon skandynawskiej literatury fantasy w Polsce.

Z perspektywy historyka literatury, Saga o Ludziach Lodu stanowi fascynujący przykład syntezy tradycji sag islandzkich z współczesną popkulturą. Sandemo mistrzowsko przeplata elementy fantasy z realistycznym opisem życia skandynawskich rodów, co przypomina mi moje badania nad recepcją mitologii nordyckiej w literaturze popularnej. Pamiętam, jak podczas wykładów o wpływach kulturowych w literaturze często przywoływałem pierwsze tomy tej sagi jako przykład udanej adaptacji motywów historycznych.

Analizując treść 47. tomu, warto zwrócić uwagę na kilka kluczowych aspektów. Po pierwsze, autorka stara się zamknąć wszystkie wątki, co – jak wynika z recenzji – nie do końca się udało. W mojej ocenie, problem tkwi w samej naturze tak rozbudowanego cyklu. Podobnie jak w przypadku wielu wielotomowych sag (choćby “Wiedźmina” Sapkowskiego), ostatnie części często niosą ze sobą pewien ładunek rozczarowania. Sandemo, podobnie jak inni autorzy długich serii, musiała zmierzyć się z wyzwaniem satysfakcjonującego zakończenia, co – jak pokazują różnorodne opinie słuchaczy – nie wszystkim się spodobało.

Jeśli chodzi o wykonanie audiobooka, Sylwia Nowiczewska prezentuje klasę mistrzowską. Jej głos, który pamiętam z wcześniejszych części sagi, idealnie współgra z klimatem opowieści. Jednakże, podobnie jak niektórzy recenzenci, dostrzegam pewną monotonię w tempie narracji. W moim przypadku, podobnie jak podczas słuchania audiobooków historycznych, które analizuję w pracy naukowej, zwiększenie prędkości do 1.25x okazało się zbawienne.

Z literackiego punktu widzenia, najciekawszym elementem tomu jest kontynuacja motywu dziedzictwa. Sandemo zgrabnie łączy wątki nadprzyrodzone z uniwersalnymi pytaniami o tożsamość i przeznaczenie. Niestety, jak zauważyła jedna z recenzentek, wizerunek kobiet w finale sagi pozostawia wiele do życzenia – bohaterki często są przedstawiane jako bierne ofiary losu, co w kontekście współczesnej literatury fantasy wydaje się już nieco anachroniczne.

Porównując “47: Czy jesteśmy tutaj sami?” z innymi dziełami z pogranicza fantasy i historii, warto zwrócić uwagę na podobieństwa do “Jeźdźca Miedzianego” Paulliny Simons. Obie autorki łączą wątki rodzinne z historycznym tłem, choć Sandemo idzie o krok dalej, wprowadzając elementy paranormalne. Z moich obserwacji wynika, że polscy czytelnicy szczególnie cenią sobie takie połączenia, co tłumaczyłoby popularność sagi w naszym kraju.

Podsumowując, audiobook “47: Czy jesteśmy tutaj sami?” to dzieło nierówne, ale ważne dla fanów cyklu. Mimo pewnych niedociągnięć fabularnych, stanowi on ciekawe studium ewolucji gatunku fantasy historycznego. Dla badaczy literatury, takich jak ja, jest to także fascynujący przypadek recepcji skandynawskiej kultury w Polsce. Pamiętam, jak podczas konferencji o literaturze nordyckiej dyskutowaliśmy o fenomenie popularności Sandemo w naszym kraju – ten ostatni tom tylko potwierdza wyjątkowość tego zjawiska.

Z literackim pozdrowieniem,
Adam Nowak