629 kości – M.M. Perr audiobook – Mrożąca krew w żyłach tajemnica Bieszczad

Opis

Cześć, miłośnicy kryminałów i audiobooków!

Kiedy po raz pierwszy usłyszałem o ‘629 Kościach’ M.M. Perr, wiedziałem, że muszę sięgnąć po ten tytuł. Nie tylko ze względu na intrygujący opis – grupka maturzystów, śnieżna zamieć w Bieszczadach i makabryczne odkrycie w opuszczonej chacie – ale także dlatego, że Filip Kosior, jeden z moich ulubionych lektorów, podjął się narracji. To zapowiadało prawdziwą ucztę dla ucha i wyobraźni.

Muszę przyznać, że fabuła od samego początku wciąga niczym wir. Historia zaczyna się dość klasycznie, ale szybko nabiera głębi i mroku – drewniane skrzynki pełne ludzkich kości i dzienniki, które dokumentują ostatnie tygodnie życia ofiar, tworzą atmosferę, która przyprawia o dreszcze. To przypomniało mi czasy, gdy jako dziecko słuchałem opowieści wujka o bieszczadzkich legendach i tajemnicach. Trudno nie wspomnieć o tym, jak Bieszczady stają się tutaj nie tylko tłem, ale niemalże jednym z bohaterów – ich surowe piękno i izolacja idealnie współgrają z mroczną treścią książki.

Podkomisarz Robert Lew, prowadzący śledztwo, okazuje się postacią złożoną i pełną sprzeczności. Jego trudności w identyfikacji ofiar i powiązaniu odkrycia z istniejącymi sprawami kryminalnymi sprawiają, że narracja staje się jeszcze bardziej napięta. Wątek politycznych nacisków i społecznych protestów dodaje książce współczesnego wydźwięku, który przypomina mi o aktualnych wydarzeniach w naszej rzeczywistości – presja mediów, rosnące oczekiwania społeczne i brutalna polityka to tematy, które rezonują także poza fikcją.

Filip Kosior, jak zwykle, stanął na wysokości zadania. Jego głos jest pełen emocji, a jednocześnie nie przesadza z dramatyzmem. Potrafi w mistrzowski sposób modulować ton, dzięki czemu słuchacz niemal czuje obecność bohaterów obok siebie. Słuchając go, przypomniałem sobie, jak kiedyś próbowałem czytać na głos fragmenty książek w moim podcaście – Kosior sprawia, że wydaje się to dziecinnie proste, choć w rzeczywistości wymaga ogromnego talentu i pracy.

Oczywiście, jak każda książka, ‘629 Kości’ ma swoje słabsze strony. Dla niektórych słuchaczy tempo akcji może wydawać się nierówne, zwłaszcza w środkowej części powieści. Czasami też miałem wrażenie, że pewne wątki mogłyby zostać bardziej rozwinięte. Jednak te drobne mankamenty nie przesłaniają ogólnego wrażenia – to kryminał, który zasługuje na uwagę.

Jeśli podobały wam się książki Jo Nesbø czy Harlana Cobena, ‘629 Kości’ również przypadnie wam do gustu. To historia, która sprawia, że nie sposób oderwać się od słuchania, a jednocześnie zmusza do refleksji nad mrocznymi zakamarkami ludzkiej natury. Sama idea seryjnego mordercy, który przez dekady pozostaje niezauważony, jest przerażająca, ale i fascynująca.

Polecam ten audiobook wszystkim, którzy szukają nie tylko rozrywki, ale i głębszego zanurzenia w świat pełen tajemnic i napięcia. ‘629 Kości’ to doskonały wybór na długie wieczory, zwłaszcza jeśli tak jak ja lubicie słuchać audiobooków w półmroku, z kubkiem gorącej herbaty w ręku.

Z niecierpliwością czekam na kolejne części serii z podkomisarzem Robertem Lwem. M.M. Perr stworzył świat, do którego z pewnością jeszcze wrócę.

Do następnego spotkania przy literackich odkryciach, Tomasz Wiśniewski