Agatha Raisin i ciasto śmierci – M.C. Beaton audiobook – Morderczo dobra zagadka w angielskiej wiosce

Opis

Drodzy miłośnicy literackich podróży i kryminalnych zagadek,

Gdy po raz pierwszy sięgnęłam po audiobook “Agatha Raisin i ciasto śmierci”, spodziewałam się lekkiej, zabawnej historii, idealnej na jesienne wieczory. I choć moje oczekiwania co do gatunku były dość precyzyjne – jako krytyczka literacka zwykle preferuję bardziej złożone narracje – to muszę przyznać, że ta produkcja Storyside z narracją Pauliny Holtz pozytywnie mnie zaskoczyła.

Przenosząc się wraz z Agathą Raisin do malowniczej wioski Carsely, od razu poczułam się jak podczas moich własnych wakacji w mazurskich wsiach, gdzie pozornie sielankowa atmosfera kryła niejedną tajemnicę. To właśnie te osobiste wspomnienia sprawiły, że z miejsca polubiłam główną bohaterkę – kobietę po pięćdziesiątce, która, podobnie jak ja podczas moich literackich wypraw, próbuje odnaleźć się w nowym środowisku, choć nie zawsze wychodzi jej to zgodnie z planem.

M.C. Beaton stworzyła postać, która – choć początkowo może irytować swoją pretensjonalnością – stopniowo zdobywa sympatię słuchacza. Agatha, emerytowana specjalistka od PR, próbuje zaimponować wiejskiej społeczności, kupując ciasto w ekskluzywnej londyńskiej piekarni. Ten drobny, z pozoru niewinny podstęp staje się początkiem kryminalnej intrygi, gdy sędzia konkursu pada martwy po skosztowaniu jej „wypieku”.

Co wyróżnia tę powieść na tle innych kryminałów? Przede wszystkim jej niepowtarzalny klimat, który Paulina Holtz oddaje z niezwykłą maestrią. Jej interpretacja to prawdziwy majstersztyk – potrafi oddać zarówno ironiczne spojrzenie Agathy na wiejskie życie, jak i całą galerię drugoplanowych postaci, od snobistycznej przewodniczącej klubu gospodyń po miejscowego policjanta. Holtz gra głosem jak doświadczona aktorka, nadając każdej postaci indywidualny rys i charakter. Szczególnie urzekło mnie, jak oddała mieszankę frustracji i determinacji Agathy, gdy ta postanawia sama rozwikłać zagadkę morderstwa.

Jako krytyczka często analizuję, jak autorzy budują napięcie. Beaton stosuje tu klasyczną formułę cozy mystery, gdzie akcja toczy się raczej powoli, a największą siłą są dialogi i obserwacja społecznych interakcji. Dla słuchaczy oczekujących szybkiej akcji i krwawych zbrodni może to być nieco rozczarowujące, ale ja doceniam tę subtelność. To trochę jak obserwowanie spektaklu teatralnego, gdzie każdy gest i słowo mają znaczenie.

Porównując tę serię do innych dzieł gatunku, najbardziej nasuwa się skojarzenie z Miss Marple Agathy Christie, choć Agatha Raisin to jej bardziej współczesna, mniej cierpliwa wersja. Podobieństwo widać też w serii o Hamishu Macbethu tego samego autora – ta sama lekkość pióra i zamiłowanie do portretowania lokalnych społeczności.

Czy warto sięgnąć po ten audiobook? Jeśli szukacie relaksującej rozrywki z odrobiną dreszczyku emocji – jak najbardziej. To idealna propozycja na długie podróże czy wieczory z herbatą w ręku. Choć sama zagadka nie należy do najbardziej wyszukanych, to sposób jej opowiedzenia i interpretacja Holtz wynoszą tę produkcję ponad przeciętność. Dla mnie, jako miłośniczki literackich portretów społeczności, szczególnie cenne były obserwacje dotyczące tego, jak Agatha – miejski ptak – próbuje wpasować się w wiejski pejzaż. To uniwersalna opowieść o poszukiwaniu swojego miejsca, ubrana w kryminalne szaty.

Jedynym mankamentem, który mogę wskazać, jest momentami zbyt przewidywalny przebieg akcji. Osoby oczekujące zaskakujących zwrotów mogą poczuć pewien niedosyt. Jednak w przypadku tego gatunku przewidywalność niekoniecznie jest wadą – to raczej jak spotkanie ze starym przyjacielem, gdzie liczy się nie tyle niespodzianka, co sposób opowiedzenia historii.

Moje osobiste doświadczenie z tym audiobookiem było niezwykle przyjemne. Słuchałam go podczas porządków w mojej biblioteczce i muszę przyznać, że czas upływał niepostrzeżenie. Paulina Holtz ma dar tworzenia tak sugestywnych obrazów słownych, że niemal czułam zapach angielskiej wsi i smak tego przeklętego ciasta. To właśnie magia dobrego audiobooka – potrafi przenieść nas w inny świat, nawet gdy wykonujemy najprostsze czynności.

Z literackim pozdrowieniem,
Zofia Kowalska