Becoming Sherlock – Odmieńcy – Sarah J. Naughton & Anthony Horowitz audiobook – Wciągająca zagadka, która zmieni Twoje spojrzenie na detektywistykę

Opis

Cześć, miłośnicy kryminalnych zagadek i dźwiękowych opowieści!

Kiedy po raz pierwszy usłyszałem o “Becoming Sherlock – Odmieńcy”, od razu wiedziałem, że to będzie coś w moim guście. Jako bloger zajmujący się kulturą masową i fan kryminałów, nie mogłem przejść obojętnie obok kolejnej odsłony serii, która rzuca nowe światło na postać Sherlocka Holmesa. Ta druga część, napisana przez duet Sarah J. Naughton i Anthony’ego Horowitza, a mistrzowsko zinterpretowana przez Filipa Kosiora, to prawdziwa gratka dla tych, którzy lubią, gdy historia wciąga jak bagno na mazurskich mokradłach i nie puszcza aż do ostatniej minuty.

Zacznijmy od fabuły. Raymond Bannister, zamożny jegomość wiodący spokojne życie, dostaje tajemniczą przesyłkę, która wywraca jego świat do góry nogami. Niedługo potem znajduje się martwy w brudnej alejce – scena jak z najczarniejszych snów Lestrade’a. Ten, nie mogąc rozwikłać zagadki, zwraca się o pomoc do Sherlocka Holmesa, który w tej serii dopiero staje się legendą, jaką znamy. Historia zabiera nas w podróż od londyńskich zaułków po egzotyczne Indie, gdzie poznajemy grupę dzieci zwanych Odmieńcami. To one są kluczem do rozwiązania sprawy, a może i do zrozumienia, kim tak naprawdę jest Sherlock. Brzmi intrygująco? Bo jest! Jeśli lubicie “Z Archiwum X” albo mroczne tajemnice w stylu “Penny Dreadful”, to poczujecie się tu jak w domu.

Muszę przyznać, że ta historia przypomniała mi moje własne przygody z analizą bestsellerów na blogu. Pamiętam, jak rok temu pisałem serię artykułów o powieściach osadzonych w realiach powojennej Polski – próbowałem wtedy zrozumieć, co sprawia, że takie historie trafiają do serc czytelników. “Odmieńcy” robią coś podobnego: łączą klasyczną detektywistyczną narrację z nutą egzotyki i mroku, która przyciąga jak magnes. To nie jest zwykły kryminał – to podróż w głąb ludzkiej natury, pełna pytań o to, co nas kształtuje. I choć akcja czasem zwalnia, by ustąpić miejsca retrospekcjom, całość trzyma w napięciu jak dobrze naciągnięta struna skrzypiec.

A teraz o tym, co w audiobookach najważniejsze – narracja. Filip Kosior to absolutny mistrz. Jego głos jest jak ciepły koc w zimowy wieczór: otula, ale potrafi też przyprawić o dreszcze, gdy sytuacja robi się napięta. Sposób, w jaki oddaje emocje Sherlocka – tę mieszankę chłodu, geniuszu i ledwo wyczuwalnej ironii – to coś, co sprawia, że słuchanie staje się prawdziwą przyjemnością. Pamiętam, jak kiedyś na moim podcaście analizowałem adaptację “Wojny polsko-ruskiej” i zachwycałem się, jak dobrze można przenieść ducha książki na inny nośnik. Tutaj mamy to samo: Kosior nie tylko czyta, on gra każdą postać, od zdezorientowanego Lestrade’a po zagadkowe dzieci z Indii. Jakość dźwięku jest krystalicznie czysta, a tempo narracji idealnie wyważone – ani za szybkie, ani za wolne, jak dobrze zaparzona herbata.

Co szczególnie mnie urzekło? Relacja między Sherlockiem a Watsonem, która w tej części rozwija się jak pączkująca magnolia na wiosnę. Jest w tym coś świeżego, a zarazem znajomego – niby znamy ich dynamikę, ale autorzy dodają nowe warstwy, które zaskakują. To trochę jak odkrywanie na nowo starego przyjaciela. Do tego dochodzi motyw Odmieńców – dzieci, których mutacje budzą grozę, ale i współczucie. Ten wątek jest przerażający, ale też zmusza do myślenia: gdzie leży granica między tym, co ludzkie, a tym, co obce?

Nie obyło się jednak bez drobnych zgrzytów. Momentami retrospekcje z Indii wydawały mi się zbyt rozwlekłe – jak gdyby autorzy chcieli za bardzo nasycić fabułę szczegółami, a zapomnieli, że w kryminale liczy się też tempo. Niektórzy mogą też poczuć lekki niedosyt, bo choć historia jest zamknięta, wiele pytań o Sherlocka pozostaje bez odpowiedzi. Ale może o to chodzi? W końcu to seria, a ja już zacieram ręce na myśl o trzeciej części.

Porównując “Odmieńców” do innych kryminałów, przypomina mi trochę “Rzeki Londynu” Bena Aaronovitcha – też mamy tu mieszankę detektywistycznej zagadki z elementami nadprzyrodzonymi, podaną w lekkostrawny, ale niebanalny sposób. Jeśli jednak szukacie czegoś bardziej klasycznego, to raczej w stronę Agathy Christie niż Horowitza solo. Ta seria ma w sobie coś unikalnego – jest jak dobra whiskey: trochę pali w gardle, ale smak zostaje na długo.

Komu polecam ten audiobook? Fanom kryminałów, którzy lubią, gdy historia ma więcej niż jedno dno. Jeśli cenicie sobie wciągającą fabułę, genialną narrację i odrobinę mroku, “Becoming Sherlock – Odmieńcy” to coś dla Was. A najlepsze? Możecie złapać go za darmo na Storytel – idealna okazja, by zanurzyć się w tę przygodę bez wyciągania portfela.

Słuchając tej historii, wróciłem myślami do czasów, gdy jako dzieciak zaczytywałem się w opowiadaniach o Sherlocku, siedząc pod kocem z latarką. Teraz, dzięki Kosiorowi i tej świeżo podanej wersji, poczułem tę samą ekscytację – tyle że z lepszym dźwiękiem w uszach. To audiobook, który nie tylko bawi, ale i zostawia coś w głowie – jak echo kroków w londyńskiej mgle.

Do usłyszenia przy kolejnej dźwiękowej przygodzie, Tomek Wiśniewski
Tomasz Wiśniewski