Bez skazy. Chestnut Springs #1 – Elsie Silver audiobook – Zakazana miłość wśród dzikich mustangów i gorących emocji

Opis

Cześć, kochani miłośnicy dobrych historii!

Dziś mam dla Was coś specjalnego – recenzję audiobooka „Bez skazy. Chestnut Springs #1” autorstwa Elsie Silver, wydanego przez Editio Red, a czytanego przez Klaudię Bełcik. Jeśli śledzicie mojego bloga o kulturze popularnej albo słuchacie mojego podcastu, wiecie, że uwielbiam zagłębiać się w historie, które mają w sobie coś więcej niż tylko rozrywkę. I powiem Wam od razu – ten romans to nie tylko przyjemna odskocznia, ale też kawał porządnej opowieści o odkupieniu i drugich szansach. Usiądźcie wygodnie, bo mam sporo do powiedzenia o tym „audiobook experience”!

Na początek kilka słów o fabule, żebyście wiedzieli, w co się pakujecie. „Bez skazy” to historia Rhetta Eatona, gwiazdy rodeo, który po skandalu, który wstrząsnął całą branżą farmerską, musi odbudować swój wizerunek. W tym celu jego agent, Kip Hamilton, zatrudnia swoją córkę Summer – prawniczkę z ostrym charakterem i bagażem emocjonalnym. Summer ma pilnować Rhetta, ale – jak to bywa w romansach – między tą dwójką szybko iskrzy, choć na początku bardziej przypomina to zgrzytanie zębów niż romantyczne uniesienia. To klasyczny motyw „od wrogów do kochanków”, ale Elsie Silver nadaje mu świeżości dzięki nietypowemu tłu – światu rodeo, który jest równie dziki, co fascynujący.

Muszę przyznać, że ta historia od razu przywołała u mnie pewne wspomnienia. Pamiętam, jak rok temu pisałem na blogu serię artykułów o bestsellerach w Polsce, próbując zrozumieć, co sprawia, że niektóre książki zdobywają serca czytelników. Wiele osób, zwłaszcza młodych, szukało wtedy opowieści o przeszłości naszego kraju, ale podanych w nowoczesny, przystępny sposób. „Bez skazy” co prawda nie dotyczy polskiej historii, ale ma w sobie ten uniwersalny pierwiastek – opowieść o walce o drugą szansę, o odbudowie tego, co się straciło. To coś, co rezonuje z nami wszystkimi, niezależnie od tego, czy dorastaliśmy na mazowieckich wsiach, czy w teksańskich miasteczkach rodeo. Słuchając tej historii, przypomniałem sobie, jak ważne jest, by dawać sobie i innym szansę na nowy początek – to lekcja, którą wyniosłem z rozmów z czytelnikami mojego bloga.

Przejdźmy do analizy treści, bo jest o czym mówić. Kluczowe tematy w „Bez skazy” to odkupienie i druga szansa, zarówno w życiu zawodowym, jak i osobistym. Rhett to postać, która na pierwszy rzut oka może irytować – uparty, zadufany w sobie, ale z czasem zaczynamy rozumieć, dlaczego jest taki, jaki jest. Summer z kolei to kobieta, która nosi w sobie zranienia z przeszłości, ale nie pozwala, by ją definiowały. Ich relacja, choć pełna konfliktów, rozwija się w sposób naturalny, a Elsie Silver świetnie balansuje między humorem a głębszymi emocjami. Szczególnie urzekły mnie sceny, które pokazują, jak Rhett próbuje naprawić złamane serce Summer, nawet kosztem własnej reputacji. To takie momenty, które sprawiają, że serce bije szybciej, a słuchanie staje się prawdziwą przyjemnością.

Jeśli chodzi o tło opowieści, świat rodeo i farmerski jest tu nie tylko dekoracją, ale pełnoprawnym bohaterem. Autorka oddaje jego surowość, ale i piękno – słuchając, niemal czuć zapach kurzu i słyszeć ryk tłumu na trybunach. To coś, co wyróżnia tę książkę na tle innych współczesnych romansów. Powiedzmy sobie szczerze – ile razy czytaliście o hokeistach czy futbolistach, a ile o gwiazdach rodeo? Dla mnie to powiew świeżości, który sprawia, że „audiobook experience” jest jeszcze bardziej wciągające.

A skoro już przy tym jesteśmy, porozmawiajmy o tym, co w audiobookach najważniejsze – o narracji i jakości dźwięku. Klaudia Bełcik, która czyta „Bez skazy”, robi to z prawdziwą pasją. Jej głos jest ciepły, ale jednocześnie potrafi oddać ostrość charakteru Summer i zadziorność Rhetta. Szczególnie podobało mi się, jak buduje napięcie w scenach konfliktów – słychać w jej tonie tę iskrę, która sprawia, że dialogi ożywają. Jeśli chodzi o jakość dźwięku, nie mam żadnych zastrzeżeń – nagranie jest czyste, bez szumów czy zakłóceń, co jest kluczowe, gdy spędzasz ponad 10 godzin na słuchaniu. „Listening experience” jest tu na najwyższym poziomie, a to dla mnie, jako fana audiobooków, rzecz nie do przecenienia. Co więcej, jeśli szukacie czegoś na próbę, warto sprawdzić, czy platforma oferuje ten „audiobook free” w ramach promocji – takie okazje to świetny sposób, by odkrywać nowe historie bez ryzyka.

Oczywiście, jak każdy krytyk, muszę spojrzeć na tę historię z dwóch stron. „Bez skazy” ma wiele zalet – jest wciągająca, romantyczna, a do tego oferuje nietypowe tło. Średnia ocena 4.4 na podstawie 69 opinii mówi sama za siebie. Większość słuchaczy, podobnie jak ja, docenia jej lekkość i emocjonalny wydźwięk. Ale nie jest to książka bez wad. Niektórzy mogą uznać fabułę za przewidywalną – w końcu motyw „od wrogów do kochanków” to klasyka romansów. Jedna z recenzji nazwała ją nawet nudną, i choć ja się z tym nie zgadzam, rozumiem, że nie każdy szuka w książkach tego samego. Jeśli oczekujecie rewolucji w gatunku, możecie się rozczarować. Ale jeśli chcecie przyjemnej, dobrze napisanej historii, która umili Wam wieczór, to jest to strzał w dziesiątkę.

Porównując „Bez skazy” do innych romansów, od razu przychodzą mi na myśl autorki takie jak Kristen Ashley czy Mariana Zapata, które również tworzą historie z silnymi bohaterami i angażującymi fabułami. Jeśli lubiliście ich książki, to Elsie Silver na pewno przypadnie Wam do gustu. Myślę też o polskiej literaturze – choć rodeo to nie nasz świat, to relacja Rhetta i Summer przypomina mi trochę dynamikę między bohaterami „Trzeciej” Magdy Stachuli, gdzie też mamy ten konflikt i pożądanie, które powoli przeradza się w coś głębszego. To pokazuje, że pewne motywy są uniwersalne, niezależnie od kultury czy tła.

Komu poleciłbym ten audiobook? Na pewno fanom romansów, którzy szukają czegoś z nutką egzotyki – świat rodeo to naprawdę ciekawe miejsce na osadzenie historii miłosnej. Polecam też osobom, które lubią historie o drugich szansach i odkupieniu – jest tu sporo emocji, które skłaniają do refleksji. Jeśli jesteście nowi w świecie audiobooków, to „Bez skazy” może być świetnym początkiem – dzięki Klaudii Bełcik słuchanie jest czystą przyjemnością. A jeśli uda Wam się znaleźć ten „free audiobook” w jakiejś promocji, to już w ogóle nie ma nad czym się zastanawiać!

Na koniec chciałbym podzielić się osobistą refleksją. Słuchanie „Bez skazy” przypomniało mi, dlaczego tak bardzo cenię literaturę popularną. To nie tylko rozrywka, ale też sposób na zrozumienie siebie i innych. Pamiętam, jak w jednym z odcinków mojego podcastu omawiałem adaptację „Wojny polsko-ruskiej” Doroty Masłowskiej i dyskutowałem o tym, jak trudne historie można opowiedzieć w sposób, który porusza. „Bez skazy” robi coś podobnego – choć to „tylko” romans, dotyka tematów, które są bliskie każdemu z nas. Dla mnie to dowód, że dobra historia, niezależnie od gatunku, zawsze znajdzie drogę do serca słuchacza.

To wszystko na dziś, kochani! Dajcie znać, co sądzicie o „Bez skazy” i czy macie swoje ulubione romanse, które powinienem sprawdzić. Do usłyszenia wkrótce – na blogu albo w kolejnym odcinku podcastu! Tomek Wiśniewski

To wszystko na dziś, kochani! Dajcie znać, co sądzicie o „Bez skazy” i czy macie swoje ulubione romanse, które powinienem sprawdzić. Do usłyszenia wkrótce – na blogu albo w kolejnym odcinku podcastu! Tomek Wiśniewski
Tomasz Wiśniewski