Bibliotekarka – Jacek Ostrowski audiobook – Mroczna zagadka, której nie odłożysz na półkę

Próbka audiobooka

Posłuchaj próbki, aby poczuć opowieść.

Odkryj mroczny świat “Bibliotekarki” Jacka Ostrowskiego, gdzie kryminał splata się z inteligentnym humorem, a narratorka Ewa Abart prowadzi cię przez labirynt tajemnic niczym przewodnik po mrocznych zaułkach Warszawy. Rezolutna mecenas Zuza Lewandowska staje przed najtrudniejszą sprawą – serią zabójstw bibliotekarek, które prowadzą ją w sam środek politycznej zawieruchy stanu wojennego. Morderca jest przebiegły jak lis, a każdy krok Zuzy śledzą wynajęci bandyci. Czy uda jej się rozwikłać zagadkę, gdy proboszcz milczy, a aplikantka wnosi więcej chaosu niż pomocy? Idealne dla tych, którzy lubią wciągające kryminały z ciętym językiem i nieoczekiwanymi zwrotami akcji. Odkryj “Bibliotekarka” i rozpocznij darmowe doświadczenie słuchania na ezaudioksiazki.pl już dziś.

ID: 1732575
Gatunek:

Opis

Cześć, miłośnicy kryminałów i audiobooków!

Dziś mam dla Was coś specjalnego – recenzję audiobooka „Bibliotekarka” autorstwa Jacka Ostrowskiego, który jest siódmym tomem w serii „Seria z papugą”. Narrację w tej odsłonie powierzono Ewie Abart, a ja, Tomasz Wiśniewski, nie mogę się doczekać, by podzielić się z Wami moimi wrażeniami z tej kryminalnej przygody. Jeśli śledzicie mojego bloga o kulturze popularnej albo słuchacie mojego podcastu, wiecie, że uwielbiam historie, które łączą w sobie intrygę, humor i kawałek polskiej historii. No to zaczynajmy, bo ta książka to prawdziwa perełka w kategorii kryminałów retro!

Na początek kilka słów o fabule, bo to ona jest sercem tej historii. „Bibliotekarka” przenosi nas w realia stanu wojennego – czasów, które wielu z nas zna tylko z opowieści rodziców czy dziadków. Główna bohaterka, mecenas Zuza Lewandowska, to postać, którą już dobrze znamy z poprzednich tomów serii. Tym razem Zuza musi rozwikłać zagadkę zabójstwa trzech bibliotekarek, a powiedzmy sobie szczerze – to nie jest łatwe zadanie, gdy wokół panuje atmosfera podejrzliwości, a za plecami czujesz oddech wynajętych zbirów. Intryga kryminalna jest tu gęsta jak smoła, pełna zwrotów akcji i tajemnic, które aż proszą się o rozwiązanie. Jacek Ostrowski świetnie oddaje klimat tamtych lat – ograniczenia wolności, wszechobecna milicja i codzienne trudności, które wpływają na przebieg śledztwa. To właśnie ten historyczny kontekst sprawia, że cała historia nabiera dodatkowego wymiaru.

Muszę przyznać, że ta książka poruszyła we mnie pewne osobiste struny. Pisząc na blogu o polskich bestsellerach, często zastanawiam się, co sprawia, że dana historia trafia do serc czytelników. Pamiętam, jak rok temu przygotowywałem serię wpisów o powieściach osadzonych w realiach postkomunistycznej Polski. Odzew od czytelników był niesamowity – młodzi ludzie pisali, że szukają książek, które pomogą im zrozumieć przeszłość naszego kraju, ale w sposób nowoczesny i przystępny. „Bibliotekarka” idealnie wpisuje się w ten trend. Słuchając tej historii, przypominały mi się opowieści mojej cioci, która w stanie wojennym była studentką i opowiadała o absurdach tamtego czasu – kolejkach, cenzurze, ale też o solidarności międzyludzkiej. Dzięki Ostrowskiemu mogłem niemal poczuć ten klimat, jakby sam stan wojenny ożył na moich uszach podczas tego audiobookowego doświadczenia.

Przejdźmy do analizy treści, bo jest o czym mówić. Kluczowym elementem „Bibliotekarki” jest oczywiście kryminalna intryga. Zagadka zabójstwa bibliotekarek to prawdziwy orzech do zgryzienia, a Zuza musi się wykazać nie lada sprytem, by połączyć wszystkie kropki. Co mnie szczególnie urzekło, to sposób, w jaki autor buduje napięcie – każdy trop prowadzi do kolejnej tajemnicy, a kiedy myślisz, że już wszystko wiesz, dostajesz pstryczka w nos. Nie brakuje też humoru i ironii, które są znakiem rozpoznawczym tej serii. Zuza to bohaterka z krwi i kości – ostra, cięta w języku, ale jednocześnie ludzka, z problemami, które nawarstwiają się jak śnieg w zimie. Realia stanu wojennego są tu nie tylko tłem, ale aktywnym uczestnikiem fabuły – wpływają na relacje międzyludzkie, na to, komu można ufać, a komu lepiej nie. Ostrowski świetnie pokazuje, jak trudno było prowadzić śledztwo w czasach, gdy każdy mógł być donosicielem, a proboszcz nie chce uchylić rąbka tajemnicy spowiedzi.

Nie można pominąć warstwy dźwiękowej, bo przecież mówimy o audiobooku. Ewa Abart jako narratorka robi świetną robotę. Jej głos jest dynamiczny, pełen energii, a interpretacja postaci – zwłaszcza Zuzki – to majstersztyk. Sposób, w jaki oddaje ironię i cięty humor bohaterki, sprawia, że niektóre dialogi aż iskrzą. Jako były DJ radiowy i podcaster, zwracam uwagę na takie detale jak intonacja czy tempo narracji, i tutaj nie mam się do czego przyczepić. Abart potrafi też zbudować napięcie w kluczowych momentach intrygi, co sprawia, że słuchanie audiobooka jest prawdziwą przyjemnością. Jakość dźwięku jest na wysokim poziomie – żadnych szumów czy zakłóceń, co w przypadku długich sesji słuchania, jak te 7 godzin i 30 minut, jest kluczowe. To naprawdę wciągające słuchowisko, które sprawia, że każda minuta „listening experience” jest warta uwagi.

Oczywiście, jak każdy krytyk, muszę spojrzeć na „Bibliotekarkę” z obu stron. Wśród mocnych stron na pewno wymienię wciągającą fabułę i świetnie oddany klimat epoki. Humor i lekkość stylu to coś, co wyróżnia tę książkę na tle bardziej mrocznych kryminałów retro, jak chociażby seria o Eberhardzie Mocku Marka Krajewskiego. Jeśli lubicie Krajewskiego, ale szukacie czegoś z przymrużeniem oka, to „Bibliotekarka” będzie strzałem w dziesiątkę. Z drugiej strony, niektórzy słuchacze mogą uznać, że wątków pobocznych jest nieco za dużo, a niektóre rozwiązania fabularne są przewidywalne. Dla mnie jednak te drobne niedociągnięcia nie przysłaniają ogólnego wrażenia – to solidny kryminał, który bawi i trzyma w napięciu.

Porównując „Bibliotekarkę” do innych kryminałów osadzonych w realiach historycznych, można zauważyć, że Ostrowski stawia na lżejszy ton niż wspomniany Krajewski. Jego seria „Seria z papugą” ma w sobie coś z klimatów komedii kryminalnej w stylu Joanny Chmielewskiej, choć nie brakuje tu powagi, gdy речь idzie o tło historyczne. Myślę, że fani Chmielewskiej też znajdą tu coś dla siebie – zwłaszcza ten specyficzny, polski humor, który aż prosi się o ekranizację. Kto wie, może kiedyś doczekamy się filmowej wersji Zuzki Lewandowskiej? Jako fan porównań książek z ich adaptacjami – pamiętacie mój podcast o „Wojnie polsko-ruskiej”? – chętnie zobaczyłbym, jak ten cięty język i dynamiczna akcja przełożą się na ekran.

Komu poleciłbym ten audiobook? Na pewno wszystkim miłośnikom kryminałów retro, którzy lubią historie z historią w tle. Jeśli fascynuje Was okres stanu wojennego albo po prostu szukacie wciągającej opowieści na długie wieczory, to „Bibliotekarka” jest dla Was. To też świetna propozycja dla tych, którzy dopiero zaczynają przygodę z audiobookami – dynamiczna narracja Ewy Abart sprawia, że nawet początkujący słuchacze nie będą się nudzić. A jeśli szukacie darmowego audiobooka, to warto sprawdzić platformy streamingowe – czasem można trafić na promocje typu „audiobook free”, co jest dodatkowym bonusem.

Na koniec jeszcze kilka osobistych refleksji. Słuchanie „Bibliotekarki” było dla mnie jak podróż w czasie – nie tylko do lat 80., ale też do chwil, gdy jako dzieciak słuchałem opowieści o tamtych czasach. To niesamowite, jak literatura może ożywiać historię, a audiobookowe doświadczenie tylko potęguje te emocje. Zuza Lewandowska stała się dla mnie kimś więcej niż tylko fikcyjną bohaterką – to symbol walki o prawdę wbrew przeciwnościom. I choć nie zawsze zgadzam się z jej metodami, to nie mogę nie podziwiać jej determinacji. Dla mnie ta książka to przypomnienie, że nawet w najtrudniejszych czasach można znaleźć miejsce na humor i nadzieję.

To tyle ode mnie na dziś. Dajcie znać w komentarzach, co sądzicie o „Bibliotekarce” i czy macie swoje ulubione kryminały retro. Do usłyszenia w kolejnym wpisie lub odcinku podcastu! Wasz Tomasz Wiśniewski

Dodatkowe informacje

Autor

Lektor

Język

Polski

Długość

7H 30min