Black Lies – Joanna Balicka audiobook – Miłość w cieniu kłamstw, która rozpala zmysły

Opis

Cześć, miłośnicy dobrych historii i emocji, które zapadają w pamięć! Tomasz Wiśniewski znów na tropie literackich perełek, które warto wrzucić na swoją audiobookową playlistę.

Gdy tylko zobaczyłem zapowiedź “Black Lies” Joanny Balickiej, drugiego tomu serii “Bracia Weston”, od razu wiedziałem, że to musi być coś dla mnie. Nie tylko dlatego, że uwielbiam obserwować, jak polscy autorzy radzą sobie w gatunku romansu erotycznego (a Balicka robi to naprawdę dobrze!), ale też dlatego, że temat kłamstw i mrocznych sekretów zawsze działa na moją wyobraźnię. Pamiętam, jak kilka lat temu analizowałem dla mojego bloga fenomen popularności podobnych historii – okazało się, że współczesny czytelnik (i słuchacz!) wręcz pragnie tych emocjonalnych rollercoasterów, gdzie pod pozorem lekkiej rozrywki kryją się naprawdę poważne tematy.

I właśnie taki jest Seth Weston, główny bohater “Black Lies”. Mężczyzna, który po śmierci ojca i przejęciu rodzinnego biznesu zbudował wokół siebie mur kontroli, a teraz musi się zmierzyć z faktem, że ten mur zaczyna pękać. Jego przeciwwagą jest Beverly Heart – postać, która od pierwszych minut audiobooka rozbraja swoją energią i różową obsesją (tak, to musi być jedna z najbardziej oryginalnych bohaterek, jakie ostatnio spotkałem!). Ten duet to istna petarda emocjonalna, a Joanna Balicka świetnie gra na kontraście ich charakterów.

Magdalena Emilianowicz jako narratorka to strzał w dziesiątkę. Jej głos potrafi być jednocześnie delikatny i pełen energii, gdy czyta fragmenty z perspektywy Beverly, a potem nagle staje się mroczny i pełen napięcia, gdy wchodzimy w świat Setha. Szczególnie zapadł mi w pamięć moment, gdy czytała scenę ich pierwszego poważnego starcia – miałem wrażenie, że słyszę tę iskrę między nimi niemal fizycznie. To właśnie takie chwile sprawiają, że audiobook staje się czymś więcej niż tylko czytaną książką.

Jeśli chodzi o konstrukcję fabuły, Balicka nie odkrywa Ameryki, ale robi to, co w tym gatunku najważniejsze – daje nam emocje, z którymi naprawdę można się utożsamić. Trauma bohaterów nie jest tu tylko tłem dla gorących scen (choć tych oczywiście nie brakuje!), ale prawdziwym motorem ich działań. Pamiętam, jak podczas jednego z moich podcastów dyskutowaliśmy o tym, że współczesne romanse coraz częściej sięgają po tematy, które jeszcze kilka lat temu uznano by za zbyt “ciężkie” dla gatunku. “Black Lies” wpisuje się w ten trend doskonale.

Porównując do innych pozycji z półki “romans erotyczny”, seria o braciach Weston stoi raczej po stronie tych bardziej wysmakowanych literacko. Nie znajdziemy tu może filozoficznych głębi jak u Sapkowskiego, ale za to dostajemy solidną dawkę rozwoju postaci i naprawdę dobrze skonstruowanych dialogów. Jeśli ktoś lubił “Bridgertonów” czy “50 twarzy Greya”, ale czuł niedosyt psychologicznej głębi, “Black Lies” powinien trafić w jego gust.

Jedyny zarzut, jaki mogę mieć, to pewna przewidywalność wątku z fałszywym CV Beverly – ten motyw był już wykorzystywany w literaturze i filmie tak często, że trudno o świeże ujęcie. Ale trzeba przyznać, że Balicka i tak zrobiła z tego dobrą scenę, która potem owocuje kilkoma naprawdę zabawnymi sytuacjami.

Czy warto sięgnąć po wersję audio? Zdecydowanie tak! 15 godzin i 51 minut mija naprawdę przyjemnie, zwłaszcza że Wydawnictwo NieZwykłe zadbało o wysoką jakość produkcji. Brak przesterowań, wyraźna dykcja Emilianowicz i dobrze dobrane momenty ciszy między rozdziałami – to wszystko składa się na naprawdę satysfakcjonujące doświadczenie słuchowiskowe. Dla tych, którzy jeszcze nie próbowali, to może być świetny początek przygody z audiobookami.

Słuchając “Black Lies”, kilkukrotnie łapałem się na tym, że wracam myślami do moich własnych doświadczeń z literaturą. Pamiętam, jak kilka lat temu recenzowałem podobną serię i zastanawiałem się, czy ten gatunek ma jeszcze coś nowego do zaoferowania. “Black Lies” udowadnia, że tak – czasem wystarczy dobry pomysł na bohaterów i narrator, który potrafi wydobyć z nich to, co najlepsze.

No to jak, dajecie się skusić na tę mieszankę różowego optymizmu i czarnych kłamstw? Jeśli tak, to do usłyszenia w komentarzach – zawsze chętnie podyskutuję o literackich odkryciach! A tymczasem… lecę dalej w świat audiobooków. Tomasz Wiśniewski, wasz przewodnik po meandrach współczesnej popkultury, żegna się, ale tylko na chwilę!