Bohomaz – Jacek Ostrowski audiobook – Krwawa zagadka, absurdalny humor i papuga w tle!
Próbka audiobooka
Posłuchaj próbki, aby poczuć opowieść.
Odkryj “Bohomaz” Jacka Ostrowskiego, wciągający kryminał z serii z papugą, który w mistrzowski sposób łączy mroczne tajemnice z absurdalnym humorem. Zuza Lewandowska, błyskotliwa mecenas, staje przed najtrudniejszą sprawą: musi obronić swojego największego wroga, kapitana Mariańskiego, oskarżonego o zbrodnie związane z tajemniczym skarbem popa. W tle giną młode kobiety, znika rękopis autobiografii Zuzy, a podejrzany prezes Bielski krąży jak cień. Narratorka Ewa Abart ożywia tę pełną zwrotów akcji historię, wciągając cię w świat, gdzie każdy bohater jest barwny jak tropikalny ptak. Idealne dla tych, którzy lubią kryminały z przymrużeniem oka i nieoczywistymi zagadkami. Odkryj “Bohomaz” i rozpocznij darmowe doświadczenie słuchania na ezaudioksiazki.pl już dziś.
Opis
Cześć, kochani miłośnicy kryminałów i audiobooków!
Dzisiaj mam dla Was coś naprawdę wyjątkowego – recenzję audiobooka „Bohomaz” Jacka Ostrowskiego, dziewiątej części serii z papugą, w genialnej interpretacji Ewy Abart. Jeśli śledzicie mojego bloga o kulturze popularnej albo słuchacie mojego podcastu, wiecie, że uwielbiam polskie kryminały, które łączą w sobie intrygę z humorem i lokalnym kolorytem. „Bohomaz” to właśnie taka perełka, która wciąga od pierwszej minuty słuchania, a ja nie mogę się doczekać, żeby podzielić się z Wami moimi wrażeniami z tego audiobookowego doświadczenia.
Zacznę od tego, że seria z Zuzą Lewandowską, mecenas z Płocka, to dla mnie coś więcej niż tylko kolejny cykl kryminalny. Pamiętam, jak rok temu pisałem na blogu serię artykułów o polskiej literaturze osadzonej w realiach postkomunistycznych. Odkryłem wtedy, że młodzi czytelnicy szukają historii, które pomogą im zrozumieć przeszłość naszego kraju, ale podanych w nowoczesnej, przystępnej formie. „Bohomaz” i cała seria z papugą wpisują się w ten trend idealnie – mamy tu Płock jako tło, które aż tętni lokalnym klimatem, a do tego współczesny, nieco absurdalny humor, który rozładowuje napięcie kryminalnej intrygi. Słuchając tej historii, czułem się, jakbym wracał do rodzinnego miasta na Mazowszu, gdzie każda uliczka ma swoją opowieść, a plotki roznoszą się szybciej niż wiatr nad Wisłą.
Przejdźmy do fabuły. „Bohomaz” to kolejna odsłona przygód Zuzy Lewandowskiej, która tym razem staje w obronie swojego najgorszego wroga, kapitana Mariańskiego. Sprawa jest skomplikowana jak układanka z tysiąca elementów – mamy tu tajemniczy skarb popa, serię zabójstw młodych kobiet, zaginiony rękopis autobiografii Zuzy i całą plejadę barwnych postaci, które są jak kolorowe ptaki w szarym polskim pejzażu. Jacek Ostrowski po raz kolejny udowadnia, że potrafi stworzyć świat pokręcony, pełen absurdów, a jednocześnie tak swojski, że aż czujemy się jak w domu. Szczególnie urzekły mnie nawiązania do lokalnej scenerii Płocka – słuchając opisów miasta, przypominałem sobie, jak kiedyś, będąc na festiwalu w Płocku, spacerowałem nad Wisłą i zastanawiałem się, jakie tajemnice mogą kryć te stare kamienice. Ostrowski sprawia, że miasto staje się niemal jednym z bohaterów, a to w polskich kryminałach zawsze działa na mnie jak magnes.
Jednym z kluczowych tematów „Bohomaza” jest walka o sprawiedliwość, nawet jeśli oznacza to obronę kogoś, kogo nie znosimy. Zuza, jako adwokat, musi zmierzyć się nie tylko z zagadkami kryminalnymi, ale i z własnymi uprzedzeniami. To motyw, który bardzo mnie poruszył, bo przypomina o tym, jak ważne jest, by w życiu grać fair, nawet gdy wszystko w nas się buntuje. Do tego dochodzi warstwa rodzinnych tajemnic – ostatnia zagadka Ambrożego Lewandowskiego, ojca Zuzy, to wisienka na torcie, która sprawia, że słuchacz czeka na każdy kolejny rozdział z zapartym tchem.
Nie można mówić o audiobooku bez wspomnienia o narracji. Ewa Abart, która użyczyła głosu tej historii, robi to z taką pasją i wyczuciem, że aż ciarki przechodzą po plecach. Jej interpretacja postaci jest mistrzowska – potrafi oddać zarówno zadziorność Zuzy, jak i groteskowość drugoplanowych bohaterów, takich jak podejrzany prezes spółdzielni wydawniczej „Kacze pióro”. Jako były DJ radiowy, zwracam uwagę na jakość dźwięku i intonację, a tutaj wszystko jest na najwyższym poziomie. Głos Abart jest jak dobrze nastrojony instrument – raz brzmi zadziornie, raz melancholijnie, ale zawsze w punkt. Audio experience w „Bohomazie” to czysta przyjemność, a jakość nagrania sprawia, że nawet najdłuższe fragmenty słuchają się bez znużenia. Jeśli szukacie audiobooka, który wciągnie Was na długie godziny – czy to w podróży, czy przy wieczornej herbacie – to ten tytuł jest dla Was.
Oczywiście, jak każdy krytyk, muszę spojrzeć na „Bohomaza” z dwóch stron. Siłą tej książki jest jej humor – Ostrowski ma talent do tworzenia dialogów, które wywołują uśmiech, nawet gdy fabuła robi się mroczna. To trochę jak u Joanny Chmielewskiej, choć styl Ostrowskiego jest bardziej współczesny, bliższy dzisiejszym realiom. Wciągająca fabuła i zaskakujące zwroty akcji to kolejny plus – słuchając, czułem się jak detektyw, który próbuje poskładać puzzle razem z Zuzą. Ale nie obyło się bez drobnych zgrzytów. Dla niektórych słuchaczy humor może być zbyt specyficzny, momentami wręcz slapstickowy, co nie każdemu przypadnie do gustu. Fabuła bywa też nieco chaotyczna – wątków jest tak dużo, że czasem można się pogubić. Jednak dla mnie te drobne niedociągnięcia tylko dodają uroku – w końcu życie też nie jest idealnie poukładane, prawda?
Jeśli lubicie polskie kryminały z humorem, to „Bohomaz” będzie dla Was strzałem w dziesiątkę. Porównałbym go do innych książek z serii z papugą, ale też do niektórych powieści Joanny Chmielewskiej, gdzie intryga miesza się z komedią. Zuza Lewandowska przypomina mi trochę komisarz Małgorzatę Rogalską z książek Katarzyny Bondy – obie są silnymi, niezależnymi kobietami, które nie boją się stawiać czoła trudnościom. Ale Zuza ma w sobie więcej luzu i ironii, co sprawia, że jej przygody słuchają się jak dobra rozmowa przy kawie z kumplem.
Komu poleciłbym ten audiobook? Na pewno fanom lekkich kryminałów, którzy szukają czegoś na odstresowanie po ciężkim dniu. To też świetna propozycja dla tych, którzy lubią historie osadzone w polskich realiach – Płock w „Bohomazie” jest tak plastycznie opisany, że aż chce się tam pojechać. I oczywiście wszystkim, którzy cenią sobie doskonałą narrację – Ewa Abart to gwarancja, że listening experience będzie na najwyższym poziomie. A jeśli jakimś cudem traficie na darmową wersję tego audiobooka, to bierzcie w ciemno – taki „audiobook free” to skarb, którego nie można przegapić.
Na koniec chciałbym się podzielić osobistą refleksją. Słuchanie „Bohomaza” przypomniało mi, dlaczego tak bardzo lubię polskie kryminały. To nie tylko historie o zbrodniach i zagadkach, ale też o nas samych – o tym, jak radzimy sobie z przeszłością, jak budujemy relacje i jak znajdujemy humor nawet w najtrudniejszych chwilach. Pamiętam, jak w jednym z odcinków mojego podcastu analizowałem ekranizację „Wojny polsko-ruskiej” Doroty Masłowskiej i zastanawiałem się, jak przełożyć specyficzny, lokalny klimat na język uniwersalny. Ostrowski robi to w „Bohomazie” z łatwością – jego historia jest bardzo polska, ale emocje, które wywołuje, są uniwersalne. To audiobook, który zostaje z nami na długo po tym, jak wybrzmią ostatnie słowa.
Do usłyszenia przy kolejnej recenzji, trzymajcie się i dajcie znać, co myślicie o „Bohomazie”! Wasz Tomasz Wiśniewski
Dodatkowe informacje
Autor | |
---|---|
Lektor | |
Język | Polski |
Długość | 8H 46min |