Cena wolności. Spin off Konsorcjum Część Pierwsza – A.S. Sivar audiobook – Magia, miłość i walka o przetrwanie w świecie pełnym tajemnic

Próbka audiobooka

Posłuchaj próbki, aby poczuć opowieść.

Odkryj fascynujący świat magii, gdzie każdy wybór ma swoją cenę. Tosia, córka zielarki, nie wie, że w jej żyłach płynie potężna biała magia – aż do dnia, gdy przypadkiem uwalnia moc, zmieniając swoje życie na zawsze. Pod opieką mistrzyni Wisławy wkracza w świat starożytnych rytuałów i mrocznych zagrożeń, gdzie uczucia splatają się z niebezpieczeństwem. Zanurz się w tę poruszającą opowieść, czytaną przez Agatę Skórską i Adriana Rozenka, i poczuj, jak magia ożywia każdą sekundę. Idealne dla tych, którzy kochają romantyczne historie z nutą fantastyki i niepokoju. Odkryj “Cena wolności. Spin off Konsorcjum Część Pierwsza” i rozpocznij darmowe doświadczenie słuchania na ezaudioksiazki.pl już dziś.

ID: 10777823
Gatunek:
Seria:

Opis

Drodzy miłośnicy literackich podróży, zwłaszcza tych z magicznym posmakiem!

Gdy tylko usłyszałam o premierze „Ceny wolności” – spin-offu serii Konsorcjum autorstwa A.S. Sivar – od razu przypomniały mi się długie wieczory spędzone z poprzednimi częściami cyklu. Tym razem jednak, zamiast tradycyjnej lektury, postanowiłam oddać się audiobookowemu eksperymentowi w wykonaniu Agaty Skórskiej i Adriana Rozenka. I muszę przyznać, że to doświadczenie okazało się… no cóż, niejednoznaczne.

Zacznijmy od samego rdzenia opowieści. „Cena wolności” kontynuuje wątki znane z serii Konsorcjum, skupiając się na Zanderze – postaci uwikłanej w struktury tajemniczej organizacji. Motyw wolności, który przewija się przez całą narrację, przypomniał mi dyskusje z moimi studentami o współczesnych powieściach obyczajowych, gdzie często przewija się pytanie: ile naprawdę jesteśmy w stanie poświęcić dla pozornego wyzwolenia? Sivar, podobnie jak w poprzednich częściach, zgrabnie balansuje między romansem a głębszą refleksją nad naturą ludzkich wyborów.

Niestety, po kilku godzinach słuchania zaczęłam odczuwać pewien niedosyt. Gdzie podziała się ta iskra, która czyniła poprzednie części Konsorcjum tak elektryzującymi? Bohaterowie, choć technicznie dobrze skonstruowani, wydają się jakby wyblakli – jak postacie z rodzinnego albumu, które pamiętamy jako barwne, ale na zdjęciu są tylko szare cienie. Szczególnie Zander, który wcześniej emanował charyzmą, teraz wydaje się być jedynie cieniem samego siebie.

Przechodząc do warstwy dźwiękowej – Agata Skórska i Adrian Rozenek to niewątpliwie doświadczeni lektorzy, ale ich interpretacja pozostawia mieszane uczucia. Skórska, choć technicznie perfekcyjna, czasem zbyt płasko prowadzi narrację, jakby brakowało jej tej iskry, która rozpala wyobraźnię. Rozenek z kolei momentami przesadza z dramatyzmem, zwłaszcza w scenach dialogowych, co może irytować bardziej wrażliwych słuchaczy. Pamiętam, jak podczas jednego z moich wykładów mówiłam studentom, że dobry lektor powinien być jak niewidzialny przewodnik – tu niestety czasem czuć zbyt wyraźnie jego obecność.

Ciekawym zabiegiem jest dwugłos narracyjny, który teoretycznie powinien dodać głębi interpretacji. W praktyce jednak te zmiany czasem bardziej rozpraszają niż wzbogacają doświadczenie słuchania. To trochę jak zupa, do której dodano za wiele przypraw – każda z osobna doskonała, ale razem tworzą nieco chaotyczną mieszankę.

Jeśli chodzi o konstrukcję świata, Sivar pozostaje wierna swojej wizji, choć – niestety – bez większych innowacji. Świat Konsorcjum, który w pierwszych częściach zachwycał swoją złożonością, tutaj wydaje się jedynie odtwarzany, jak dekoracje teatralne używane w kolejnych sztukach. Brakuje tego „czegoś”, co sprawiało, że chciało się do tego świata wracać.

Dla słuchaczy nowych w uniwersum Konsorcjum, „Cena wolności” może być trudnym punktem startowym. Liczne nawiązania do poprzednich części, choć teoretycznie wyjaśnione, tworzą pewien dysonans poznawczy – jak wejście w środek cudzej rozmowy. Polecałabym raczej rozpoczęcie przygody od pierwszych tomów serii.

Mimo tych niedociągnięć, są w „Cenie wolności” momenty prawdziwej literackiej magii. Zwłaszcza sceny intymne, gdzie Sivar pokazuje swój kunszt w budowaniu napięcia emocjonalnego. To właśnie w tych fragmentach zarówno narratorska interpretacja, jak i sama proza, osiągają prawdziwą synergię.

Czy warto zatem sięgnąć po ten audiobook? Jeśli jesteście wiernymi fanami serii – zapewne tak, choć raczej z nastawieniem na dopełnienie kolekcji niż rewolucyjne doświadczenie. Dla poszukujących samodzielnej, porywającej historii – radziłabym sięgnąć po inne pozycje w dorobku Sivar lub poczekać na kolejne części, które, mam nadzieję, wrócą do formy sprzed lat.

Moje osobiste odczucia po zakończeniu słuchania? Trochę jak po spotkaniu ze starą przyjaciółką, która wprawdzie wciąż jest interesującą osobą, ale jakoś brakuje już tej iskry, która niegdyś sprawiała, że rozmowy z nią były niezapomniane. „Cena wolności” to dzieło poprawne, czasem nawet dobre, ale niestety – w porównaniu z wcześniejszymi osiągnięciami autorki – nieco rozczarowujące.

Z literackimi pozdrowieniami,
Zofia Kowalska

Dodatkowe informacje

Autor

Lektor

Język

Polski

Długość

12H 6min