Cud, miód, Malina – Aneta Jadowska audiobook – Magia, sarkazm i rodzinne szaleństwo w jednym!

Próbka audiobooka

Posłuchaj próbki, aby poczuć opowieść.

Zanurz się w przewrotnym świecie audiobooka “Cud, miód, Malina” Anety Jadowskiej, mistrzowsko czytanego przez Zuzannę Galię. Poznaj klan Koźlaków – wiedźmy z Zielonego Jaru, które zamieniają chłopaków w kozy, negocjują z demonami i oswajają piekielne ogary hasłem “kici, kici”. Ich życie to wybuchowa mieszanka magii, humoru i rodzinnych tajemnic, gdzie każda katastrofa prowadzi do nieoczekiwanego triumfu. Słuchając, poczujesz dreszcz emocji, jakbyś sam wpadł w wir ich szalonych przygód. Idealne dla tych, którzy lubią fantastykę z pazurem i polskim zadziorem. Odkryj “Cud, miód, Malina” i rozpocznij darmowe doświadczenie słuchania na ezaudioksiazki.pl już dziś.

ID: 1056348

Opis

Cześć, miłośnicy dobrej zabawy i magicznych opowieści! Tomasz Wiśniewski tu, wasz przewodnik po świecie literackich rozrywek, który dziś zabierze was w podróż do Zielonego Jaru, gdzie czekają na was Koźlaczki – najbarwniejsze wiedźmy, jakie kiedykolwiek mieliście okazję poznać.

Gdy tylko usłyszałem, że Aneta Jadowska powraca z nową porcją przygód klanu Koźlaków, od razu przypomniały mi się długie zimowe wieczory, kiedy to z kubkiem gorącej herbaty w dłoni zatapiałem się w światach stworzonych przez polskich autorów fantasy. “Cud, miód, Malina” to jak spotkanie ze starymi przyjaciółmi – tych, którzy zawsze potrafią rozśmieszyć do łez i jednocześnie wzruszyć do głębi.

Zuzanna Galia, która podjęła się narratorskiego wyzwania, stworzyła prawdziwą ucztę dla uszu. Jej interpretacja to mistrzostwo świata – każda z Koźlaków ma swój niepowtarzalny głos i charakter, a dialogi brzmią tak naturalnie, jakbyśmy słuchali rodzinnej awantury za ścianą. Szczególnie urzekła mnie sposób, w jaki oddała sarkastyczne poczucie humoru Narcyzy – tu każda kwestia to prawdziwa perełka!

Co mnie absolutnie zachwyciło w tej produkcji, to sposób, w jaki Jadowska łączy słowiańskie motywy z współczesnością. To nie jest kolejne fantasy oderwane od rzeczywistości – tutaj demony grają w karty o dusze, a ogary piekielne reagują na “kici, kici”. Ta mieszanka sacrum i profanum, powagi i absurdu, przypomina mi najlepsze dzieła Terry’ego Pratchetta, ale w stu procentach osadzone w polskich realiach.

Pamiętam, jak kilka lat temu analizowałem dla mojego bloga fenomen popularności polskiej fantastyki. “Cud, miód, Malina” idealnie wpisuje się w ten trend – to fantasy, które nie boi się być lokalne, swojskie, a przez to autentyczne. Gdy słuchałem o perypetiach Koźlaków, miałem wrażenie, że to opowieść o moich sąsiadach – tyle w nich prawdy o polskich rodzinnych relacjach, tyle znajomych sytuacji.

Technicznie audiobook stoi na wysokim poziomie – dźwięk jest czysty, dobrze zbalansowany, a tempo narracji idealnie dopasowane do charakteru opowieści. 8 godzin i 59 minut minęło mi jak z bicza strzelił, a kończąc słuchanie, miałem ochotę natychmiast zacząć od nowa.

Czy znajdziecie tu jakieś wady? Hmm… może tylko tę, że książka jest stanowczo za krótka! Jak większość słuchaczy, które opinie przytoczyłem na początku, żałowałem, że przygoda tak szybko się skończyła. Ale to chyba najlepsza rekomendacja, jaka może spotkać audiobook – kiedy żal, że się kończy.

Dla kogo jest “Cud, miód, Malina”? Dla każdego, kto potrzebuje dawki dobrego humoru, ciepła i magii w czystej postaci. Dla fanów Jadowskiej – to must have. Dla miłośników polskiej fantastyki – pozycja obowiązkowa. Dla szukających czegoś lekkiego, a jednocześnie mądrego – idealny wybór. I dla wszystkich, którzy wierzą, że nawet największy bałagan rodzinny może być początkiem wspaniałej przygody.

Porównując do innych produkcji na rynku, “Cud, miód, Malina” wyróżnia się właśnie tym swojskim klimatem. To nie jest kolejne urban fantasy próbujące na siłę być “amerykańskie”. Tutaj czuć polskiego ducha, nasze specyficzne poczucie humoru i tę szczególną mieszankę czułości i zniecierpliwienia, z jaką mówimy o swoich rodzinach.

Kończąc słuchanie, uświadomiłem sobie, że Koźlaczki to trochę jak moja własna rodzina – może czasem szalone, może nieco zwariowane, ale gdy trzeba, zawsze można na nich liczyć. I właśnie to jest największą siłą tej opowieści – pokazuje, że magia nie tkwi w czarach i zaklęciach, ale w tych niewidzialnych więziach, które łączą nas z bliskimi.

No to co, gotowi na spotkanie z najbardziej zwariowaną rodziną wiedźm w Polsce? Włączcie “Cud, miód, Malina”, usiądźcie wygodnie i dajcie się porwać tej magicznej opowieści. A ja tymczasem lecę sprawdzić, czy Aneta Jadowska nie planuje czasem kontynuacji – bo po takiej dawce Koźlaków, naprawdę trudno wrócić do zwykłej rzeczywistości! Trzymajcie się ciepło i do usłyszenia w kolejnych recenzjach. Wasz Tomasz!
Tomasz Wiśniewski

Dodatkowe informacje

Autor

Lektor

Język

Polski

Długość

8H 59min