Czas pogardy – Andrzej Sapkowski audiobook – Poczuj dreszcz epickiej fantasy

Opis

Cześć, miłośnicy fantastyki i dobrych historii!

Kiedy pierwszy raz usłyszałem o audiobooku “Czas pogardy” Andrzeja Sapkowskiego, od razu wiedziałem, że to będzie coś wyjątkowego. Seria o Wiedźminie to dla mnie nie tylko klasyka polskiej fantastyki, ale też kawał mojej osobistej historii. Pamiętam, jak w liceum zaczytywałem się w książkach Sapkowskiego, a potem dyskutowałem z kumplami przy piwie, czy Geralt powinien bardziej ufać Yennefer, czy jednak trzymać się swojego kodeksu. Teraz, słuchając tego audiobooka w wykonaniu Zespołu lektorów, czuję, że wracam do tamtych dni – ale z zupełnie nową perspektywą.

“Czas pogardy” to drugi tom sagi o Wiedźminie, a zarazem moment, w którym świat Geralta i Ciri naprawdę zaczyna się rozpadać. Wojna, chaos, zdrada – Sapkowski nie oszczędza nikogo. Płomienie ogarniają królestwa, a na powierzchnię wypełzają Szczury – bandy maruderów, które w tym całym bałaganie znajdują sobie miejsce. To historia o tym, jak wojna wyciąga z ludzi to, co najgorsze, ale też o tym, jak w tym wszystkim próbują przetrwać ci, którzy mają jeszcze coś do stracenia. Ciri, młoda bohaterka, która powoli staje się kimś więcej niż tylko pionkiem w grze wielkich, jest tu absolutnym sercem opowieści. Jej droga, pełna bólu i determinacji, przypomina mi trochę te chwile w życiu, kiedy sam musiałem się zmierzyć z trudnościami – może nie z mieczem w ręku, ale z równie wielkim uporem.

Co mnie zawsze fascynuje u Sapkowskiego, to sposób, w jaki buduje świat. Nie ma tu miejsca na naiwne bajki – to fantasy z krwi i kości, pełne brudu, cynizmu i moralnych szarości. “Czas pogardy” pokazuje, jak wojna niszczy nie tylko miasta, ale i ludzkie dusze. Szczury, ta zbieranina wyrzutków, to idealny przykład: ludzie, którzy stracili wszystko, więc teraz biorą, co mogą, i to w najgorszy możliwy sposób. To trochę jak w tych historiach o Polsce po upadku komunizmu, które analizowałem na blogu – ludzie rzuceni w chaos, szukający swojego miejsca w nowym, niepewnym świecie. Sapkowski potrafi to uchwycić jak mało kto, a jego dialogi – ostre, ironiczne, czasem wręcz brutalne – to prawdziwy majstersztyk.

Przejdźmy do samego audiobooka, bo tu zaczyna się magia. Zespół lektorów, który podjął się tego zadania, to nie byle kto – to prawdziwi artyści dźwięku. 13 godzin i 32 minuty słuchania to nie jest krótka przejażdżka, ale wierzcie mi, nie ma tu ani chwili nudy. Każdy głos jest idealnie dobrany: od głębokiego, chropowatego tonu Geralta, który brzmi, jakby naprawdę przeszedł przez piekło, po delikatniejszy, ale pełen siły głos Ciri. Efekty dźwiękowe – szczęk mieczy, trzask ognia, krzyki w oddali – dodają temu wszystkiemu niesamowitej głębi. To nie jest zwykły audiobook, to słuchowisko z krwi i kości. Słuchając, czułem się, jakbym siedział przy ognisku w karczmie, a ktoś opowiada mi tę historię na żywo. Jeśli lubicie “Grę o tron” Martina w wersji audio, to “Czas pogardy” was nie zawiedzie – jest równie epicki, ale ma ten nasz, polski pazur.

Nie wszystko jest jednak idealne. Momentami tempo narracji trochę siada – szczególnie w scenach politycznych intryg między królami a czarodziejami. Rozumiem, że to ważne dla fabuły, ale czasami miałem wrażenie, że słucham za długiego wykładu, a nie dynamicznej opowieści. Z drugiej strony, może to kwestia mojego przyzwyczajenia do szybszych zwrotów akcji w grach wideo czy filmach. Audiofilom mogę też powiedzieć, że jakość dźwięku jest świetna, ale w paru miejscach miksowanie mogłoby być lepsze – niektóre efekty zagłuszają dialogi, co lekko wybija z rytmu.

Porównując “Czas pogardy” do innych dzieł fantasy, od razu przychodzi mi na myśl “Pieśń lodu i ognia” Martina. Obie serie mają ten mroczny, realistyczny klimat, gdzie nikt nie jest bezpieczny, a dobro nie zawsze wygrywa. Ale Sapkowski ma coś, czego brakuje Tolkienowi czy nawet Martinowi – ten specyficzny, słowiański sznyt. To nie tylko historia o walce, ale o ludziach, którzy muszą żyć z pogardą – tą, którą czują do świata, i tą, którą świat czuje do nich. Dla mnie to też trochę jak odbicie naszej polskiej duszy – pełnej przekory, ale i siły.

Komu polecam ten audiobook? Jeśli jesteście fanami Wiedźmina – czy to książek, gier, czy serialu Netflixa – to pozycja obowiązkowa. Jeśli lubicie wciągające słuchowiska, które angażują wyobraźnię, też się nie zawiedziecie. A jeśli szukacie czegoś darmowego, to dobra wiadomość – na некоторых platformach można znaleźć “Czas pogardy” w wersji audiobook free, więc warto sprawdzić, jak zdobyć ten skarb bez wydawania złotówki.

Słuchając tego audiobooka, przypomniałem sobie, dlaczego tak bardzo lubię pisać o kulturze i literaturze. To nie tylko analiza – to podróż. Pamiętam, jak na moim podcaście porównywałem książkę “Wojna polsko-ruska” z jej ekranizacją i zachwycałem się, jak dobrze można przenieść ducha tekstu na inny nośnik. Tutaj jest podobnie – Sapkowski w wersji audio zyskuje nowy wymiar, a ja znów czuję się jak ten dzieciak, który po raz pierwszy открыл świat Wiedźmina. To doświadczenie, które zostaje z tobą na długo.

Do usłyszenia przy kolejnej historii, fani dobrych opowieści!
Tomasz Wiśniewski