Człowiek z koneksjami. Komisarz Oczko (12) – Tomasz Wandzel audiobook – Wciągający kryminał pełen politycznych intryg

Opis

Cześć, fani kryminalnych zagadek i dobrego słuchania!

Kiedy pierwszy raz usłyszałem o kolejnej odsłonie przygód komisarza Oczko, „Człowiek z koneksjami. Komisarz Oczko (12)” autorstwa Tomasza Wandzela, od razu wiedziałem, że to będzie coś specjalnego. Nie tylko dlatego, że seria ta od dawna trzyma mnie w napięciu, ale też z powodu powrotu Filipa Kosiora jako lektora – człowieka, który potrafi tchnąć życie w każdą linijkę tekstu. I powiem Wam jedno: nie zawiodłem się. Ten audiobook to prawdziwa perełka w kategorii kryminałów detektywistyczno-policyjnych, a ja, jako bloger i miłośnik kultury popularnej, nie mogłem się doczekać, żeby się nim z Wami podzielić.

Zacznijmy od fabuły. Wyobraźcie sobie upalny lipcowy poranek w Gdańsku – miasto, które znamy z pocztówek i wakacyjnych wspomnień, nagle staje się miejscem zbrodni. W jednym z hoteli obsługa znajduje ciało Helmuta Kramera, niemieckiego biznesmena z koneksjami w elitach politycznych. Początkowo wszystko wygląda na zawał serca, ale sekcja zwłok ujawnia coś znacznie mroczniejszego: otrucie cyjankiem potasu. I tu na scenę wkracza komisarz Oczko, nasz stary znajomy, który tym razem musi zmierzyć się nie tylko z zagadką kryminalną, ale i z naciskami ze strony ludzi na wysokich stołkach. To połączenie zbrodni i polityki od razu skojarzyło mi się z najlepszymi skandynawskimi kryminałami – wiecie, ten klimat, gdzie sprawiedliwość walczy z machiną władzy, jak u Henninga Mankella czy Jo Nesbø.

Osobiście mam słabość do takich historii, bo przypominają mi moje własne poszukiwania na blogu. Pamiętam, jak rok temu pisałem serię tekstów o powieściach osadzonych w realiach Polski po transformacji ustrojowej. Czytelnicy pisali mi wtedy, że szukają opowieści, które tłumaczą naszą historię w sposób przystępny i wciągający. „Człowiek z koneksjami” robi coś podobnego – niby to kryminał, ale w tle czai się pytanie o to, jak władza i wpływy kształtują nasze życie. Wandzel, mieszkający w Prabutach i czerpiący inspirację z pomorskich realiów, świetnie oddaje ten lokalny koloryt, a jednocześnie buduje uniwersalną historię o moralnych dylematach.

Przejdźmy do tego, co w audiobooku najważniejsze – do słuchania. Filip Kosior to absolutny mistrz. Jeśli słuchaliście wcześniejszych części serii i mieliście mieszane uczucia co do poprzednich lektorów, to tutaj odetchniecie z ulgą. Jego głos jest jak dobrze wyważony nóż – ostry tam, gdzie trzeba, ale ciepły i ludzki, gdy wymaga tego scena. W momentach napięcia, jak przesłuchania czy odkrywanie tropów, Kosior buduje atmosferę, że aż ciarki przechodzą po plecach. Z kolei w dialogach politycznych elit wyczuwa się ten cynizm i chłód, który idealnie pasuje do tematu. Słychać, że wrócił z pasją do tej roli, co zresztą potwierdzają recenzje na Storytel – jedna z słuchaczek, Beata, napisała: „Panie Filipie, niech Pan już nie opuszcza Oczki, bo komisarz będzie musiał odejść ze służby”. Podpisuję się pod tym obiema rękami!

Sama historia trwa nieco ponad dwie godziny, co czyni ją idealną na szybką podróż samochodem albo wieczór z herbatą. I choć tempo jest żwawe, nie ma wrażenia chaosu. Wandzel zgrabnie splata wątki – od śledztwa po polityczne gierki – a zakończenie, jak zauważył Kamil w swojej opinii, zostawia nas z ciekawością, co będzie dalej. To taki cliffhanger, który sprawia, że od razu chcecie sięgnąć po kolejny tom. Dla mnie, jako fana popkultury, to trochę jak dobrze skonstruowany odcinek serialu – krótki, ale treściwy.

Nie oznacza to jednak, że audiobook jest bez wad. Niektórzy słuchacze, jak Kisia, narzekali, że fabuła bywa „nadziabana i namieszana”. I faktycznie, jeśli nie znacie poprzednich części serii, możecie się chwilami zgubić w relacjach między bohaterami czy aluzjach do ich przeszłości. Dla mnie to jednak część uroku – Wandzel nie prowadzi nas za rączkę, tylko rzuca w sam środek akcji, jak w prawdziwym śledztwie. Druga sprawa to długość – dwie godziny to mało, żeby w pełni rozwinąć wszystkie wątki, zwłaszcza te polityczne. Chciałbym usłyszeć więcej o tym, jak Oczko radzi sobie z naciskami, bo to temat, który aż prosi się o głębsze potraktowanie.

Jeśli lubicie kryminały w stylu „Komisarza Papaja” tego samego autora albo klasyki gatunku z detektywami w roli głównej, to „Człowiek z koneksjami” będzie strzałem w dziesiątkę. To nie jest może poziom epickich sag Nesbø, ale w swojej kategorii – krótkich, wciągających historii z polskim sznytem – sprawdza się znakomicie. Dla mnie osobiście to też powrót do wspomnień z podcastu, gdzie porównywałem literaturę z filmem. Wyobrażam sobie, że ta historia mogłaby być świetnym materiałem na ekranizację – Gdańsk w tle, polityczne intrygi i charyzmatyczny Oczko to przepis na hit.

Polecam ten audiobook wszystkim, którzy szukają czegoś na poziomie – zarówno pod względem fabuły, jak i realizacji. To idealna propozycja dla fanów kryminałów, ale też dla tych, którzy lubią, gdy historia ma coś więcej do powiedzenia. A najlepsze? Możecie go zdobyć za darmo na platformach streamingowych – prawdziwa gratka dla łowców audiobookowych perełek!

Do usłyszenia przy kolejnej historii, pełni pasji i emocji!
Tomasz Wiśniewski