Cztery pory magii (antologia fantastyczno-kryminalna) – Magdalena Kubasiewicz audiobook – Magia i zbrodnia w słowiańskim rytmie pór roku
Próbka audiobooka
Posłuchaj próbki, aby poczuć opowieść.
Zanurz się w fascynujący świat, gdzie Magdalena Kubasiewicz i narrator Anna Dereszowska ożywiają cztery pory roku pełne magii i tajemnic. W marcowym ślubnym chaosie czai się niebezpieczeństwo, w letnich zbożach czarownica walczy z demonami wsi, a listopadowa plucha w Thornie odsłania mroczne sekrety Dory Wilk. Sylwestrowa górska przygoda zamienia się w walkę o życie. Te wciągające historie, niczym zaklęte nici słowiańskiej mitologii, oplatają słuchacza dreszczem emocji i niepowtarzalną atmosferą. Idealne dla tych, którzy kochają fantastykę z kryminalnym pazurem. Odkryj “Cztery pory magii (antologia fantastyczno-kryminalna)” i rozpocznij darmowe doświadczenie słuchania na ezaudioksiazki.pl już dziś.
Opis
Cześć, miłośnicy słowiańskiej magii i kryminalnych zagadek! Tomasz Wiśniewski znowu na tropie literackich wrażeń, tym razem z antologią, która łączy to, co kocham najbardziej – polską fantastykę z nutą kryminalnego dreszczyku.
Gdy tylko zobaczyłem zapowiedź „Czterech pór magii”, od razu wiedziałem, że to musi być coś specjalnego. Antologia zbierająca cztery uznane polskie autorki fantastyki? Słowiańska mitologia wpleciona w kryminalne intrygi? I to wszystko w interpretacji Anny Dereszowskiej? Brzmiało to jak przepis na idealny audiobook na letnie wieczory. I wiecie co? Nie zawiodłem się.
Pamiętam, jak kilka lat temu analizowałem na swoim blogu rosnącą popularność słowiańskiej mitologii w polskiej popkulturze. Wtedy jeszcze była to niszowa fascynacja, a dziś – proszę bardzo – mamy antologię, która bierze te motywy i tworzy z nich świeże, współczesne historie. „Cztery pory magii” to jak spotkanie starego znajomego, który jednak zaskakuje nową fryzurą i perspektywą.
Rozkładając tę antologię na czynniki pierwsze, trzeba zacząć od jej struktury. Cztery opowiadania, cztery pory roku, cztery różne style – to jak literacki kalendarz pełen niespodzianek. Pierwsze opowiadanie, osadzone w wczesną wiosną, od razu przykuwa uwagę mieszanką humoru i mroku. Scena ślubu, na którym rodzina przyszłego męża ewidentnie nie pała sympatią do głównej bohaterki, przypomniała mi nieco rodzinne spotkania, na których zawsze czułem się jak na polu minowym. Tylko że tu te miny mogą być dosłowne!
Anna Dereszowska jako narratorka to strzał w dziesiątkę. Jej głos potrafi być jednocześnie ciepły i ironiczny, co idealnie pasuje do tych opowieści. Szczególnie urzekła mnie jej interpretacja postaci czarownicy w letnim opowiadaniu – słychać w niej było zarówno mądrość, jak i nutkę przekory. To nie jest łatwa sztuka, bo przecież każda z tych historii wymaga nieco innego podejścia. Dereszowska jednak, jak doświadczona szamanka, płynnie przechodzi między nastrojami i charakterami.
Porównując „Cztery pory magii” do innych podobnych antologii, muszę przyznać, że ta wyróżnia się właśnie tym połączeniem gatunków. To nie jest typowa fantastyka, ani standardowy kryminał. To jakby Wiedźmin spotkał się z „Zimną wojną” w krainie słowiańskich demonów. I wiecie co? To połączenie działa znakomicie!
Nie oznacza to jednak, że antologia jest idealna. Jak to często bywa w takich zbiorach, niektóre opowiadania przemawiają do czytelnika bardziej niż inne. W moim przypadku listopadowa historia z Dorą Wilk była nieco zbyt mroczna jak na mój gust, ale rozumiem, że to kwestia osobistych preferencji. Z drugiej strony, sylwestrowe opowiadanie to prawdziwa petarda – humor, magia i nieoczekiwane zwroty akcji sprawiły, że kilka razy wybuchnąłem śmiechem podczas słuchania, ku zdziwieniu współpasażerów w tramwaju.
Technicznie audiobook stoi na wysokim poziomie. Dźwięk jest czysty, a różni narratorzy (bo oprócz Dereszowskiej mamy też Filipa Kosiora, Laurę Breszkę i Macieja Pawlaka) dobrze ze sobą współgrają. Jedyny mankament, który zauważyłem, to wspomniane w innych recenzjach powtórzenie „napisy końcowe” – ale szczerze mówiąc, w ferworze słuchania nawet tego nie zarejestrowałem.
Dla kogo jest ta antologia? Myślę, że dla każdego, kto lubi gdy granice gatunków się zacierają. Dla fanów polskiej fantastyki, którzy chcą zobaczyć słowiańskie motywy w nowym świetle. Dla miłośników kryminałów, którzy nie boją się odrobiny magii. I wreszcie – dla wszystkich, którzy po prostu chcą się dobrze bawić przy świetnie opowiedzianych historiach.
„Cztery pory magii” to jak dobra impreza z przyjaciółmi – każdy przynosi coś innego, ale wszystko razem tworzy niezapomniane wrażenia. I tak jak po dobrej imprezie, zostaje lekki niedosyt i nadzieja, że to nie ostatnie takie spotkanie.
No to jak, dajecie się porwać tej magicznej mieszance? Ja już zarezerwowałem miejsce na półce na kolejne takie antologie. Trzymajcie się ciepło i do usłyszenia w kolejnych literackich podróżach! Wasz Tomasz.
Tomasz Wiśniewski
Dodatkowe informacje
Autor | |
---|---|
Lektor | |
Język | Polski |
Długość | 8H 49min |