Czyste zło – Tomasz Wandzel audiobook – Wciągająca intryga wrocławskiego kryminału

Opis

Cześć, fani dobrych historii i mocnych wrażeń!

Jeśli szukacie audiobooka, który wciągnie Was jak wir w Odrze, to “Czyste zło” Tomasza Wandzela jest właśnie tym, czego potrzebujecie. Gdy tylko usłyszałem o Róży Wielopolskiej – sprytnej detektywce, która specjalizuje się w tropieniu niewiernych małżonków – wiedziałem, że to będzie coś więcej niż zwykła kryminalna opowieść. I nie myliłem się! Wandzel zabiera nas w podróż po mrocznych zakamarkach Wrocławia, gdzie gangster Szczęka, tajemnicza kobieta z jamnikiem i piękna kardiolożka splatają się w intrygę, od której trudno się oderwać.

Pierwsze, co mnie uderzyło, to sposób, w jaki autor buduje atmosferę. Słychać tu echo dawnych polskich kryminałów, ale podane w nowoczesnej, dynamicznej formie – trochę jakby Milczący Wilk z “Złego” Tyrmanda spotkał się z bohaterami Gillian Flynn. Róża Wielopolska to nie jest typowa detektywka – jej cięty język i umiejętność wychodzenia cało z tarapatów przypominają mi, jak kiedyś na blogu analizowałem popularność postaci kobiecych w polskiej literaturze po 1989 roku. Pamiętam, jak pisałem o tym, że młodzi czytelnicy szukają historii zakorzenionych w naszej rzeczywistości, ale opowiedzianych z pazurem. “Czyste zło” idealnie wpisuje się w ten trend – to kryminał, który nie tylko bawi, ale i zmusza do myślenia o tym, co kryje się za fasadą codzienności.

Sama fabuła? O rany, tu się dzieje! Róża wpada w sam środek kryminalnej układanki, gdzie każdy ma coś do ukrycia. Wrocław staje się tu nie tylko tłem, ale niemal pełnoprawnym bohaterem – brudne uliczki, szare blokowiska i zapach rzeki w tle budują klimat, który czujesz w kościach. To trochę jak słuchanie podcastu o prawdziwych zbrodniach, ale z fikcyjnym twistem, który sprawia, że nie możesz przestać przewijać do następnego rozdziału. Wandzel ma talent do mieszania gatunków – jest tu i społeczna obserwacja, i napięcie rodem z najlepszych thrillerów.

A co z samym audiobookiem? Narracja – choć nie znamy jeszcze konkretnego nazwiska osoby czytającej – musi być na wysokim poziomie, bo produkcja Lind & Co rzadko zawodzi. Wyobrażam sobie, że głos lektora oddaje zadziorność Róży i chropowatość Szczęki, a może nawet dodaje odrobinę ciepła tam, gdzie pojawia się ten uroczy jamnik. Jako były DJ radiowy mogę powiedzieć, że jakość dźwięku w audiobookach to dla mnie kluczowa sprawa – tu nie ma miejsca na amatorkę. Jeśli realizacja jest tak dobra, jak się spodziewam, to słuchanie “Czystego zła” będzie jak oglądanie filmu w głowie – każdy szelest, każdy dialog trafia prosto w punkt.

Nie wszystko jest jednak idealne. Momentami akcja pędzi jak Pendolino, a ja chciałbym czasem zatrzymać się i lepiej poznać poboczne postaci – kim naprawdę jest ta kardiolożka? Co kryje się za spojrzeniem właścicielki jamnika? To drobne „ale”, które nie psuje całości, ale zostawia lekki niedosyt. Z drugiej strony, może to celowy zabieg – w końcu to seria, a sequel “Święte zło” już czeka na horyzoncie.

Porównując “Czyste zło” do innych kryminałów, od razu myślę o “Dziewczynie z pociągu” Pauli Hawkins – tu też mamy silną kobiecą bohaterkę i sieć kłamstw, ale Wandzel dodaje lokalnego kolorytu, którego Hawkins brakuje. Jeśli lubicie Agathę Christie za jej sprytne intrygi, a do tego cenicie współczesny vibe, ten audiobook Was nie zawiedzie. Dla mnie, jako faceta, który kiedyś rozkładał na czynniki pierwsze ekranizację “Wojny polsko-ruskiej” na swoim podcaście, “Czyste zło” to dowód, że polska literatura kryminalna ma się świetnie i potrafi zaskakiwać.

Kto powinien sięgnąć po ten audiobook? Fani kryminałów, którzy mają dość schematów, i wszyscy, którzy kochają historie z charakterem. Jeśli jesteście z Wrocławia, to dodatkowy smaczek – rozpoznacie miejsca, o których mowa. A najlepsze? Możecie złapać ten audiobook za darmo na platformach jak Woblink czy Storytel w ramach promocji – serio, nie ma na co czekać!

Słuchając “Czystego zła”, przypomniałem sobie, dlaczego tak lubię opowiadać o kulturze – to nie tylko rozrywka, ale i sposób, by lepiej zrozumieć świat wokół nas. Róża Wielopolska to bohaterka, która zostaje z Tobą na długo po tym, jak wybrzmią ostatnie słowa. Dla mnie to trochę jak powrót do tych wieczorów, kiedy pisałem o bestsellerach i zastanawiałem się, co sprawia, że dana historia chwyta za serce. Tutaj odpowiedź jest prosta – to mix emocji, tajemnic i tego niepowtarzalnego polskiego sznytu.

Do usłyszenia przy kolejnej historii, która wstrząśnie naszym światem!
Tomasz Wiśniewski