Dech zimy – Robert Jordan audiobook – Epicka podróż w mroźnym cieniu Koła Czasu
Próbka audiobooka
Posłuchaj próbki, aby poczuć opowieść.
Zanurz się w monumentalną sagę Roberta Jordana, mistrza fantasy, w audiobooku “Dech zimy” w wykonaniu Jakuba Wieczorka. Rand al’Thor wędruje z Min ku nieznanemu przeznaczeniu, Perrin ściga porwaną Faile przez ziemie pełne niebezpieczeństw, a Mat staje twarzą w twarz z seanchańską księżniczką w Ebou Dar. Biała Wieża drży, a Tel’aran’rhiod wypełniają wilcze sny. Ta epicka opowieść, niczym lodowaty wicher, wciąga w świat intryg, magii i przeznaczenia, budząc dreszcz emocji i pragnienie odkrywania. Idealne dla tych, którzy kochają rozległe światy i nieustanne napięcie. Odkryj “Dech zimy” i rozpocznij darmowe doświadczenie słuchania na ezaudioksiazki.pl już dziś.
Opis
Cześć, miłośnicy epickich opowieści i słuchacze audiobooków! Tomasz Wiśniewski tu wraca, by rozłożyć na czynniki pierwsze kolejną perełkę z półki fantasy. Dzisiaj weźmiemy pod lupę ‘Dech zimy’ Roberta Jordana – dziesiątą odsłonę legendarnego ‘Koła Czasu’. Siadajcie wygodnie, bo przed nami prawie 29 godzin epickiej podróży!
Gdy pierwszy raz zetknąłem się z ‘Kołem Czasu’ jeszcze jako nastolatek w bibliotece miejskiej w Łodzi, nie przypuszczałem, że ta seria stanie się takim fenomenem. Teraz, po latach, wracam do świata Rand’a al’Thora w formie audiobooka i muszę przyznać – Jakub Wieczorek nadał tej opowieści zupełnie nowy wymiar. Jego interpretacja to jak spotkanie starego przyjaciela, który jednak nauczył się kilku nowych sztuczek.
‘Dech zimy’ to moment w serii, gdy wszystkie wątki zaczynają się zacieśniać jak pętla wokół szyi. Jordan mistrzowsko żongluje dziesiątkami postaci i wątków – od politycznych intryg w Białej Wieży, przez dramatyczne pościgi Perrina za porwaną Faile, po mistyczne wizje Min. Słuchając, miałem nieodparte wrażenie, że autor bawi się nami jak kot z myszą, stopniowo odsłaniając karty, ale wciąż zostawiając więcej pytań niż odpowiedzi.
Wieczorek jako narrator to strzał w dziesiątkę. Jego głos idealnie pasuje do epickiego charakteru serii – ma tę odpowiednią głębię i powagę, ale potrafi też oddać subtelne niuanse emocjonalne bohaterów. Szczególnie udane są jego interpretacje dialogów – każda postać ma charakterystyczną barwę głosu, co przy tak ogromnej liczbie postaci jest nie lada wyczynem. Jedyny zarzut? Momentami trudno wychwycić przejścia między perspektywami bohaterów – czasem dopiero po kilku zdaniach orientowałem się, że to już inna postać prowadzi narrację.
Co do tłumaczenia – przyznaję, że określenie ‘łono’ zamiast ‘biust’ też wywołało u mnie lekkie zdziwienie. To tak, jakby w polskiej wersji ‘Gwiezdnych Wojen’ ktoś postanowił nazwać miecze świetlne ‘pałeczkami jarzeniowymi’ – technicznie poprawne, ale jakoś nie brzmi to epicko. Na szczęście takie kwiatki nie psują ogólnego odbioru tego monumentalnego dzieła.
Porównując do innych słynnych cykli fantasy – ‘Koło Czasu’ to jak skrzyżowanie ‘Władcy Pierścieni’ z ‘Grą o Tron’, ale z unikalnym stylem Jordana. Gdzie Tolkien skupiał się na mitologicznym wymiarze, a Martin na politycznym realizmie, Jordan znajduje złoty środek – jego świat jest jednocześnie magiczny i bardzo ludzki. Słuchając ‘Dechu zimy’, miałem często wrażenie, że to nie ja wybieram tę historię, ale to ona wybiera mnie – tak jak przeznaczenie wybiera swoich bohaterów.
Dla kogo jest ten audiobook? Na pewno nie dla nowicjuszy w serii – zaczynanie przygody z ‘Kołem Czasu’ od dziesiątego tomu to jak wchodzenie na randomowy odcinek ‘Modnego Magazynu’ i próba zrozumienia, kto z kim i dlaczego. Ale dla weteranów serii to prawdziwa uczta – moment, gdy wszystkie puzzle zaczynają się składać w całość, choć obraz wciąż pozostaje niepełny. Szczególnie polecam tę wersję osobom, które – jak ja – nie mają już czasu na wielogodzinne sesje czytelnicze, ale chcą wrócić do ulubionego uniwersum podczas codziennych dojazdów czy wieczornych spacerów.
Czy warto? Jeśli macie w sobie tyle cierpliwości co Aielowie na pustyni, a epickie historie działają na was jak najlepszy energetyk – jak najbardziej. ‘Dech zimy’ to jak dobra, wielogodzinna symfonia – wymaga skupienia i zaangażowania, ale nagrodą są niezapomniane doznania. I choć momentami fabuła posuwa się do przodu w tempie karawany Ogierów, to każda godzina tego audiobooka to inwestycja w niezapomnianą przygodę.
Na koniec mała osobista refleksja – słuchając ‘Dechu zimy’ podczas ostatniego wyjazdu w Bieszczady, zrozumiałem, że Jordan stworzył coś więcej niż serię książek. To właściwie cały wszechświat, do którego można wracać przez całe życie, za każdym razem odkrywając nowe warstwy. A audiobook w wykonaniu Wieczorka to jak bilet do tego świata – wystarczy założyć słuchawki i dać się ponieść opowieści. Do usłyszenia przy następnej recenzji – może przy ‘Wieżach Północy’? Trzymajcie się ciepło (zwłaszcza że zima w tym tomie potrafi być naprawdę mroźna)!
Tomasz Wiśniewski
Dodatkowe informacje
Autor | |
---|---|
Lektor | |
Język | Polski |
Długość | 28H 56min |