Domofon – Zygmunt Miłoszewski audiobook – Mroczny thriller, który wciągnie cię jak pułapka

Próbka audiobooka

Posłuchaj próbki, aby poczuć opowieść.

Odkryj przerażającą prawdę ukrytą za ścianami warszawskiego bloku. “Domofon” Zygmunta Miłoszewskiego to wstrząsający thriller, który niczym wir wciąga słuchacza w świat paranoi, niewyjaśnionych zdarzeń i sąsiedzkich koszmarów. W interpretacji Roberta Jarocińskiego historia Agnieszki, Roberta, Wiktora i Kamila nabiera jeszcze większej mocy – każdy szept, trzask drzwi czy dźwięk domofonu budzi niepokój. To nie tylko opowieść o strachu, ale też o ludzkich demonach, które czają się w codzienności. Idealne dla tych, którzy lubią thrillery z nutą horroru, gdzie napięcie rośnie z każdą minutą, a zakończenie zostawia cię z otwartymi ustami. Odkryj “Domofon” i rozpocznij darmowe doświadczenie słuchania na ezaudioksiazki.pl już dziś.

ID: 833067
Gatunek:

Opis

Witajcie, miłośnicy mroku i tajemnic, które czają się w cieniu codzienności!

Dziś chcę podzielić się z Wami moimi refleksjami na temat audiobooka „Domofon” Zygmunta Miłoszewskiego, w interpretacji Roberta Jarocińskiego. Jako człowiek, który od lat zgłębia mroczne zakamarki literatury grozy i thrillerów, nie mogłem przejść obojętnie obok tego debiutu, który – choć powstał wiele lat temu – wciąż trzyma w napięciu i budzi niepokój. „Domofon” to nie tylko historia osadzona w realiach warszawskiego Bródna, ale także głęboka eksploracja ludzkich lęków, które czają się w nas samych, w naszych sąsiadach, a nawet w ścianach blokowisk, które znamy aż za dobrze.

Kiedy po raz pierwszy usłyszałem o „Domofonie”, byłem zaintrygowany. Warszawa, blok z wielkiej płyty, sąsiedzkie relacje i narastające poczucie zagrożenia – to wszystko brzmiało jak idealny przepis na thriller z elementami grozy. I nie pomyliłem się. Słuchając tego audiobooka, od razu przeniosłem się myślami do czasów, gdy sam pracowałem nad krótkometrażowym filmem grozy. Pamiętam, jak ważne było dla mnie wtedy, by oddać ducha polskich legend i folkloru, unikając zachodnich schematów. W „Domofonie” odnalazłem podobną dbałość o lokalny koloryt – Bródno nie jest tu tylko tłem, ale niemal żywym organizmem, który dusi swoich mieszkańców, a jednocześnie zmusza ich do współpracy w obliczu nieznanego. Ta klaustrofobiczna atmosfera przypomniała mi, jak bardzo przestrzeń, w której żyjemy, może wpływać na nasze lęki i relacje.

Tematyka „Domofonu” dotyka czegoś, co od lat fascynuje mnie w literaturze grozy – ranh giới giữa thực tế và ảo giác mỏng manh như pajęczyna w porannym świetle. Miłoszewski mistrzowsko zaciera granice między tym, co realne, a tym, co rodzi się w głowach jego bohaterów. Mamy tu Agnieszkę i Roberta, młodych małżonków, którzy z nadzieją wkraczają w dorosłość, Wiktora, alkoholika walczącego z demonami przeszłości, i Kamila, zbuntowanego nastolatka. Każda z tych postaci niesie swój bagaż lęków, które w pewnym momencie zaczynają się materializować. Słuchając tej historii, nie mogłem oprzeć się wrażeniu, że blokowisko na Bródnie staje się metaforą ludzkiej izolacji – niby żyjemy obok siebie, ale tak naprawdę jesteśmy zamknięci w swoich małych światach, oddzieleni cienkimi ścianami i jeszcze cieńszymi więziami.

Nie sposób nie wspomnieć o aspekcie społecznym tej powieści. Miłoszewski, choć operuje w ramach thrillera i grozy, subtelnie wplata krytykę życia w blokowiskach – alienację, problemy z uzależnieniami, trudności w budowaniu wspólnoty. To coś, co szczególnie mnie poruszyło, bo sam dorastałem w podobnym środowisku, gdzie „sąsiedzka więź” często była tylko pustym frazesem, a domofon – jak w tytule – stawał się symbolem bariery, a nie łączności. Ta warstwa obyczajowa, połączona z mrocznym humorem, sprawia, że „Domofon” to nie tylko historia o strachu, ale też o nas samych, o Polakach żyjących w cieniu wielkiej płyty.

Przejdźmy teraz do samego doświadczenia słuchania, bo przecież audiobook to nie tylko treść, ale i forma. Robert Jarociński, narrator tej historii, wykonał kawał dobrej roboty. Jego głos ma w sobie coś hipnotyzującego – potrafi budować napięcie w kluczowych momentach, a jednocześnie oddaje codzienne frustracje i lęki bohaterów. Szczególnie zapadły mi w pamięć sceny, w których opisuje narastającą panikę mieszkańców bloku – Jarociński moduluje głos w taki sposób, że czujemy, jakbyśmy sami byli uwięzieni w tym klaustrofobicznym świecie. Jakość dźwięku również stoi na wysokim poziomie, co w przypadku audiobooków jest kluczowe, bo przecież nic nie psuje immersji bardziej niż techniczne niedociągnięcia. „Audiobook experience” w przypadku „Domofonu” jest naprawdę satysfakcjonujące, a długość – niemal 11 godzin – pozwala w pełni zanurzyć się w tej mrocznej historii.

Nie oznacza to jednak, że „Domofon” jest dziełem bez wad. Niektórym słuchaczom może przeszkadzać powolne tempo akcji, zwłaszcza w pierwszej części powieści. Sam momentami czułem, że historia mogłaby przyspieszyć, choć z drugiej strony rozumiem, że to właśnie stopniowe budowanie napięcia jest jednym z atutów tej książki. Innym zarzutem, który pojawia się w recenzjach, jest brak jednoznacznego gatunku – czy to thriller, horror, czy może powieść obyczajowa? Dla mnie jednak ta hybrydowość jest zaletą, bo odzwierciedla złożoność ludzkich lęków, które nie dają się zamknąć w jednej szufladzie. Warto też zaznaczyć, że choć średnia ocena audiobooka to 4,3 na 5, opinie są dość spolaryzowane – od zachwytów po zarzuty o nudę. Myślę, że многое zależy od tego, czego oczekujemy od takiej historii.

Porównując „Domofon” do innych dzieł, nie sposób nie pomyśleć o klasyce grozy, takiej jak „Dziecko Rosemary” Iry Levina, gdzie zamknięta społeczność staje się źródłem narastającego zagrożenia. W polskiej literaturze natomiast widzę w tej powieści echa prozy Stefana Grabińskiego, który również łączył realizm z fantastyką i grozą. Miłoszewski, podobnie jak Grabiński, potrafi uchwycić ten moment, gdy codzienność zaczyna się rozpadać, a w jej miejsce wkrada się coś niepojętego. Jeśli lubicie filmy Romana Polańskiego, jak „Lokator”, to w „Domofonie” odnajdziecie podobny klimat osaczenia i stopniowego popadania w obłęd.

Komu poleciłbym ten audiobook? Z pewnością fanom thrillerów i grozy, ale także tym, którzy lubią historie z mocnym tłem społecznym. Jeśli fascynują Was mroczne historie osadzone w polskich realiach, jeśli chcecie poczuć dreszcz niepokoju, słuchając o tajemnicach blokowiska, to „Domofon” jest dla Was. Myślę, że szczególnie przypadnie do gustu osobom, które – jak ja – interesują się psychologią strachu. Pamiętam, jak podczas moich badań nad tym tematem odkryłem, że najbardziej przerażające jest to, czego nie widzimy, co pozostaje w cieniu. Miłoszewski doskonale wykorzystuje ten mechanizm, budując napięcie wokół tego, co niewypowiedziane, niewidzialne, ale wyczuwalne.

Na koniec chciałbym podzielić się osobistą refleksją. Słuchanie „Domofonu” przypomniało mi, dlaczego tak bardzo pociąga mnie literatura grozy. W mroku najgłębszym ludzkiej duszy kryją się prawdy, których na co dzień wolimy nie dostrzegać. Miłoszewski zmusza nas, by spojrzeć w tę otchłań – i choć nie zawsze jest to przyjemne, to z pewnością jest oczyszczające. „Listening experience” z tym audiobookiem to podróż w głąb siebie, w miejsca, które zwykle omijamy szerokim łukiem. Jeśli macie ochotę na taką wyprawę, a może nawet szukacie darmowego audiobooka, to warto sprawdzić, czy „Domofon” jest dostępny w promocji lub w ramach subskrypcji – taka okazja to prawdziwa gratka dla miłośników grozy.

Z mrocznymi pozdrowieniami i zaproszeniem do zgłębiania tajemnic literatury, Piotr Czarny

Dodatkowe informacje

Autor

Lektor

Język

Polski

Długość

10H 52min