Dowody winy – Jim Butcher audiobook – Magia, mrok i zagadki w sercu Chicago

Opis

Cześć, miłośnicy urban fantasy i wszystkich tych magicznych światów, które czekają na odkrycie w słuchawkach! Tomasz Wiśniewski znowu na tropie – tym razem z „Dowodami winy” Jima Butchera w wersji audio. Siadajcie wygodnie, bo to będzie jazda bez trzymanki!

Kiedy po raz pierwszy zetknąłem się z serią „Akta Dresdena”, byłem sceptyczny. Urban fantasy? Mag w Chicago? Brzmiało jak kolejna próba skopiowania schematu, który już tyle razy widzieliśmy. Ale jakże się myliłem! „Dowody winy”, ósma część przygód Harry’ego Dresdena, to prawdziwy majstersztyk gatunku, który wciąga jak najlepsze seriale Netflixa – i to właśnie w tym porównaniu jest coś bardzo trafnego.

Pamiętam, jak kilka lat temu analizowałem dla mojego bloga fenomen popularności powieści osadzonych w realiach miejskich, ale z magicznym twistem. Wtedy jeszcze niewiele osób w Polsce zdawało sobie sprawę, jak bardzo ten gatunek może nas zaskoczyć. Dziś, słuchając „Dowodów winy” w interpretacji Macieja Kowalika, widzę, że Jim Butcher nie tylko zrozumiał ten potencjał, ale wręcz ustanowił nowy standard.

Harry Dresden to postać, która ewoluuje z każdym tomem, a w „Dowodach winy” staje przed jednym z najtrudniejszych wyzwań w swojej karierze. Połączenie detektywistycznej fabuły z magicznymi wątkami tworzy mieszankę wybuchową – dosłownie! Butcher mistrzowsko balansuje między akcją, humorem i momentami, które sprawiają, że serce zaczyna bić szybciej. A Kowalik? Cóż, jego interpretacja to prawdziwa uczta dla uszu. Każda postać ma swój unikalny głos, każda emocja jest wyczuwalna, a tempo narracji idealnie dopasowane do napięcia w książce.

Co mnie szczególnie urzekło? Świetnie zbudowane relacje między postaciami. Przyjaźń, lojalność, zdrada – wszystko to jest tu przedstawione z taką szczerością, że momentami zapominałem, że to fantasy. To trochę jak w tych polskich powieściach o trudnych wyborach moralnych, które analizowałem rok temu, tylko że zamiast peerelowskich realiów mamy Chicago pełne wampirów i demonów.

Jeśli chodzi o produkcję audiobooka – Storyside jak zwykle nie zawiódł. Dźwięk jest czysty, a Kowalik (który już dawno zdobył moje uznanie jako narrator) potwierdza, że jest jednym z najlepszych w branży. Jego głos dodaje Dresdenowi tego szorstkiego uroku, który tak świetnie pasuje do postaci.

Czy są jakieś minusy? Może tylko jeden – „Dowody winy” to nie jest tom, od którego warto zaczynać przygodę z serią. Fabuła jest na tyle złożona, że nowicjusze mogą się poczuć nieco zagubieni. Ale hej! To doskonała wymówka, żeby zacząć od pierwszego tomu i przeżyć całą tę fantastyczną przygodę od początku.

Dla fanów urban fantasy to pozycja obowiązkowa. Dla sceptyków – może być miłym zaskoczeniem. A dla mnie? Kolejny dowód na to, że dobra literatura fantasy potrafi być czymś znacznie więcej niż tylko rozrywką. To opowieści o nas samych, tylko w nieco bardziej… magicznym wydaniu.

No to jak, gotowi na przygodę z Dresdenem? Wrzucajcie „Dowody winy” na playlistę i dajcie znać, co sądzicie. A ja lecę dalej – czeka na mnie kolejny odcinek podcastu, gdzie pewnie znów będę porównywał książki do ich filmowych adaptacji. Do usłyszenia w sieci! Wasz Tomasz Wiśniewski.