Duża polka – Joanna Chmielewska audiobook – Śmierć na plaży, mafia w tle, śledztwo pełne humoru

Opis

Cześć, miłośnicy dobrej literatury i kryminalnych zagadek z przymrużeniem oka!

Gdy tylko usłyszałem, że Storyside wydało kolejną część przygód Joanny w wersji audio z Ewą Abart za mikrofonem, od razu wiedziałem, że to musi być strzał w dziesiątkę. “Duża polka” Joanny Chmielewskiej to jak powrót do starego, dobrego znajomego – tego, który zawsze potrafi rozśmieszyć i zaskoczyć, nawet gdy z pozoru opowiada o mrocznych sprawach.

Pamiętam, jak kilka lat temu prowadziłem serię podcastów o polskich kryminałach retro i właśnie wtedy po raz pierwszy zetknąłem się z twórczością Chmielewskiej. Jej specyficzne poczucie humoru i sposób prowadzenia narracji od razu mnie urzekły. “Duża polka” idealnie wpisuje się w ten styl – to kryminał, który nie przytłacza, ale bawi, i to w najlepszym możliwym wydaniu.

Akcja książki rozpoczyna się od śmierci znajomego Joanny na plaży w Krynicy Morskiej, co szybko prowadzi do odkrycia afery przemytniczej z mafijnymi wątkami w tle. Chmielewska, jak zwykle mistrzowsko, splata ze sobą wątki, które pozornie nie mają ze sobą nic wspólnego. Co mnie szczególnie urzekło, to sposób, w jaki autorka portretuje polskie realia – te biznesowo-polityczne układy, choć przedstawione z przymrużeniem oka, mają w sobie ziarno prawdy, które wielu z nas rozpozna.

Ewa Abart jako lektorka to absolutne mistrzostwo świata! Jej interpretacja Joanny jest dokładnie taka, jaką zawsze wyobrażałem sobie tę postać – pełna ironicznego dystansu, ale i ciepła. Abart ma niesamowity dar oddawania tych specyficznych, suchych żartów Chmielewskiej. Sceny dialogowe brzmią tak naturalnie, że miałem wrażenie, jakbym słuchał rozmów sąsiadów z bloku. Szczególnie zapadł mi w pamięć fragment, w którym Joanna analizuje absurdalną sytuację z przemytnikami – Abart potrafiła oddać całą gamę emocji, od zdziwienia po rozbawienie, jednym tylko tonem głosu.

Porównując “Dużą polkę” do innych współczesnych polskich kryminałów, muszę przyznać, że styl Chmielewskiej wciąż pozostaje unikalny. Gdy ostatnio recenzowałem serię Marty Guzowskiej o Albercie Krogu, zauważyłem podobne połączenie humoru i kryminalnej intrygi, ale Chmielewska ma w sobie tę “starą szkołę” pisania, która nadaje jej książkom szczególny urok. To trochę jak porównanie klasycznego polskiego komediodramatu z nowoczesnym serialem kryminalnym – oba dobre, ale każdy na swój sposób.

Dla kogo będzie idealny ten audiobook? Z czystym sumieniem mogę polecić go wszystkim, którzy:
– szukają lekkiego kryminału bez nadmiaru przemocy
– cenią sobie inteligentny humor i ironię
– lubią historie osadzone w polskich realiach
– doceniają dobrą interpretację audiobooków

Jedynym drobnym minusem, który zauważyłem, jest momentami zbyt szybkie tempo narracji. W kilku miejscach musiałem cofać odtwarzanie, żeby nadążyć za wartką akcją i lawiną żartów. Ale to raczej zaleta niż wada – lepiej, gdy książka trzyma w napięciu, niż gdy się nudzi!

Podsumowując, “Duża polka” w wykonaniu Ewy Abart to prawie 9 godzin czystej przyjemności słuchania. To audiobook, który idealnie sprawdzi się w podróży, podczas sprzątania czy wieczornego relaksu. Po latach czytania Chmielewskiej w wersji papierowej, odkryłem, że jej humor w wersji audio brzmi jeszcze lepiej. Może to kwestia idealnego dopasowania lektorki do stylu autorki? A może po prostu magia dobrze opowiedzianej historii?

Wasz zawsze rozbawiony i zaczytany,
Tomasz Wiśniewski
(P.S. Jeśli jeszcze nie znacie twórczości Chmielewskiej, “Duża polka” to świetny punkt startowy!)