Dziewięciu książąt Amberu – Roger Zelazny audiobook – Intryga, władza i epicka walka o tron w fantastycznym świecie!

Opis

Drodzy miłośnicy literackich podróży przez światy wyobraźni,

Gdy po raz pierwszy sięgnęłam po „Dziewięciu książąt Amberu” Rogera Zelaznego, nie spodziewałam się, że ta powieść tak głęboko zapadnie mi w pamięć. Teraz, gdy miałam okazję doświadczyć jej w formie audiobooka w interpretacji Rocha Siemianowskiego, mogę powiedzieć, że to jedna z tych pozycji, które – jak dobry mech w lesie – obrastają w nowe znaczenia z każdym kolejnym kontaktem.

Zelazny, pisarz o polskich korzeniach, stworzył dzieło, które balansuje na granicy fantasy i science fiction, ale tak naprawdę wymyka się prostym klasyfikacjom. „Dziewięciu książąt Amberu” to opowieść o Corwinie, który budzi się w szpitalu na Ziemi bez pamięci, by stopniowo odkrywać, że jest księciem Amberu – jedynego prawdziwego świata, od którego wszystkie inne są tylko Cieniami. Ta koncepcja od razu przywiodła mi na myśl dyskusje, które prowadziłam z kolegami po fachu o naturze rzeczywistości w literaturze. Pamiętam, jak podczas jednego z seminariów dyskutowaliśmy, jak współcześni autorzy grają z czytelnikiem, zacierając granice między światem „realnym” a wykreowanym. Zelazny robi to mistrzowsko, a jego Amber to nie tylko tło dla fabuły, ale żywy organizm, który ewoluuje wraz z rozwojem akcji.

Co szczególnie urzekające, Zelazny nie serwuje nam typowego fantasy z jasno określonymi dobrem i złem. Jego świat jest pełen odcieni szarości, a walka o tron Amberu między członkami rodziny królewskiej to studium ludzkich (choć nie do końca ludzkich) ambicji, słabości i pragnień. Ta wielowymiarowość przypomina mi najlepsze momenty polskiej literatury psychologicznej, gdzie konflikty wewnętrzne bohaterów są równie ważne jak zewnętrzne perypetie.

Przechodząc do warstwy audiobooka – Roch Siemianowski, którego głos zna chyba każdy miłośnik polskich audiobooków, podjął się niełatwego zadania interpretacji tej bogatej prozy. Jego głos, niczym stare, dobre wino, ma tę właściwość, że z czasem nabiera głębi. Początkowo może wydawać się nieco monotonny, zwłaszcza w opisowych fragmentach, ale gdy akcja przyspiesza, a dialogi stają się bardziej intensywne, Siemianowski pokazuje całe swoje mistrzostwo. Szczególnie udane są sceny, w których Corwin stopniowo odzyskuje pamięć – tu lektor znakomicie oddaje tę mieszaninę dezorientacji, niepewności i rosnącej determinacji.

Nie sposób nie wspomnieć o tłumaczeniu Piotra W. Cholewy i Blanki Kuczborskiej. Jako osoba, która czytała tę powieść również w oryginale, mogę śmiało powiedzieć, że polska wersja nie tylko oddaje ducha oryginału, ale miejscami nawet go wzbogaca. Te drobne smaczki językowe, gry słów dostosowane do polskiego kontekstu – to właśnie one sprawiają, że nawet znając fabułę, można odkrywać tę książkę na nowo.

Czy są jakieś niedociągnięcia? Jak w każdym dziele – tak. Momentami, zwłaszcza w pierwszej połowie, tempo narracji może wydawać się nieco zbyt wolne dla współczesnego słuchacza przyzwyczajonego do szybkich cięć akcji. Ponadto, niektóre wątki filozoficzne, choć fascynujące, mogą wymagać od słuchacza pewnego wysiłku intelektualnego. Ale czy to wada? Dla mnie – przeciwnie, to zaleta, która wyróżnia „Dziewięciu książąt Amberu” spośród morza powieści fantasy.

Porównując do innych dzieł gatunku, Amber Zelaznego to zupełnie inna jakość niż Śródziemie Tolkiena czy Westeros Martina. To świat bardziej kameralny, skupiony na wewnętrznych rozgrywkach jednej rodziny, a jednocześnie – paradoksalnie – bardziej uniwersalny w swoich filozoficznych pytaniach o naturę rzeczywistości i władzy.

Komu poleciłabym ten audiobook? Z pewnością miłośnikom fantasy, którzy szukają czegoś więcej niż prostych podziałów na dobrych i złych. Lecz także tym, którzy w literaturze cenią inteligentną grę z konwencjami i głębsze przesłanie. To pozycja, która – jak dobry rocznik wina – wymaga czasu i uwagi, ale wynagradza to bogactwem smaków.

Z literackim pozdrowieniem,
Zofia Kowalska