Dżuma – Albert Camus audiobook – Przeżyj walkę z niewidzialnym złem
Próbka audiobooka
Posłuchaj próbki, aby poczuć opowieść.
Zanurz się w mroczny świat Oranu, gdzie Albert Camus, mistrz literatury obyczajowej, odsłania ludzką duszę w obliczu zarazy. Głos Adama Ferencego przenosi Cię w samo serce miasta odciętego od świata, gdzie strach i heroizm splatają się jak nici w gobelinie losu. Dżuma wkrada się cicho, burzy porządek, wystawia na próbę moralność – kto okaże się bohaterem, a kto zdrajcą? Słuchanie tej ponadczasowej opowieści to jak spojrzenie w lustro ludzkości – przejmujące, głębokie, niezapomniane. Idealne dla tych, którzy lubią historie z krwi i kości. Odkryj “Dżuma” i rozpocznij darmowe doświadczenie słuchania na ezaudioksiazki.pl już dziś.
Opis
Drodzy miłośnicy literatury, których serca biją szybciej na dźwięk dobrze opowiedzianej historii,
Gdy po raz pierwszy sięgnęłam po audiobook „Dżuma” Alberta Camusa w interpretacji Adama Ferency’ego, nie spodziewałam się, że ta parabola o zarazie w Oranie tak mocno zabrzmi w mojej pandemicznej rzeczywistości. To nie jest zwykła powieść – to lustro, w którym przegląda się nasza współczesność, mimo że napisana w 1947 roku.
Camus, jak mało kto, potrafił uchwycić mechanizmy społeczne w obliczu zagrożenia. Jego Oran to nie tylko alegoria nazizmu, ale uniwersalne studium ludzkich postaw wobec Zła. Słuchając o doktorze Rieux, Tarrou czy dziennikarzu Rambercie, widziałam w nich znajome twarze z mojego pandemicznego blokowiska – tych heroicznych i tych małych.
Adam Ferency dokonał czegoś niezwykłego – jego głos nie tyle interpretuje, co ożywia tekst. Znałam już jego mistrzowskie kreacje („Mistrz i Małgorzata” w jego wykonaniu to majstersztyk!), ale tutaj poszedł o krok dalej. Jego baryton ma tę specyficzną, lekko chropowatą barwę, która idealnie współgra z kameralnym tonem narracji Camusa. Gdy czyta fragmenty o „codziennym heroizmie”, słychać w jego głowie zarówno zmęczenie, jak i determinację. A sceny opisujące agonie chorych? Ferency potrafi oddać ich grozę bez zbędnego patosu, tylko lekkim drżeniem głosu.
Technicznie audiobook stoi na wysokim poziomie – dźwięk jest czysty, dobrze zbalansowany. Aleksandria zadbała o jakość produkcji. 9 godzin i 18 minut słuchania mija niepostrzeżenie, choć muszę przyznać, że niektóre fragmenty (zwłaszcza te bardziej filozoficzne monologi Tarrou) wymagają od słuchacza skupienia. To nie jest lektura do tła – Camus wymaga pełnej uwagi.
Co mnie szczególnie poruszyło? Scena, w której mieszkańcy Oranu, po miesiącach izolacji, wreszcie wychodzą na ulice. Słuchając tego fragmentu wiosną 2021 roku, gdy po lockdownie pierwszy raz wyszłam na krakowski Rynek, miałam łzy w oczach. Camus miał rację – „w ludziach więcej rzeczy zasługuje na podziw niż na pogardę”.
Dla kogo będzie to dobre doświadczenie słuchowe? Dla tych, którzy szukają więcej niż rozrywki – bo „Dżuma” to literacka medytacja o naturze zła i ludzkiej godności. Dla miłośników prozy z pogranicza filozofii i literatury. I dla wszystkich, którzy – tak jak ja – wierzą, że dobra literatura pomaga nam lepiej zrozumieć nasze własne czasy.
Jeśli miałabym się do czegoś przyczepić, to niektóre fragmenty mogą się wydawać współczesnemu słuchaczowi zbyt statyczne. Camus nie goni za akcją, jego siłą jest precyzyjna obserwacja. Ale właśnie ta pozorna powolność narracji tworzy przestrzeń dla refleksji.
Porównując z innymi interpretacjami (np. francuską wersją z 2018 roku), Ferency lepiej oddaje ten specyficzny, kafkowski klimat absurdu. Jego głos ma w sobie coś z chłodnej obserwacji kronikarza, co pasuje do narracyjnej perspektywy doktora Rieux.
Czy warto? Zdecydowanie tak, choć to nie jest łatwa lektura. „Dżuma” wymaga od słuchacza intelektualnego zaangażowania. Ale nagrodą jest doświadczenie, które – tak jak prawdziwa literatura – zostaje w człowieku długo po zakończeniu ostatniego rozdziału.
Z literackim pozdrowieniem, Wasza Zofia Kowalska
Dodatkowe informacje
Autor | |
---|---|
Lektor | |
Język | Polski |
Długość | 9H 18min |