Extinguish the Heat. Runda finałowa – Katarzyna Barlińska vel P.S. HERYTIERA – “Pizgacz” audiobook – Miłość, zemsta i ostatnia walka o przetrwanie

Opis

Cześć, kochani miłośnicy książek i dobrych historii!

Dziś mam dla Was coś specjalnego – recenzję audiobooka „Extinguish the Heat. Runda finałowa” autorstwa Katarzyny Barlińskiej, znanej też jako P.S. HERYTIERA – „Pizgacz”, w genialnej interpretacji Magdy Karel. Jeśli jesteście fanami gatunku new adult i romansów, które wyciskają z Was wszystkie emocje, to ta pozycja jest dla Was jak znalezienie złotej monety w kieszeni starej kurtki – prawdziwy skarb! Przyznam się od razu, że słuchanie tego audiobooka było dla mnie jak rollercoaster – raz w górę, raz w dół, a serce czasem chciało wyskoczyć z piersi. Ale o tym za chwilę, bo chcę Was najpierw zabrać w małą podróż po moich wrażeniach i osobistych skojarzeniach z tą historią.

Zacznijmy od tego, że jako bloger kultury popularnej i prowadzący podcast o rozrywce, zawsze staram się zrozumieć, co sprawia, że dana historia trafia do serc czytelników i słuchaczy. Pamiętam, jak rok temu pisałem na blogu serię tekstów o polskich powieściach osadzonych w realiach postkomunistycznych – wtedy zauważyłem, że młodzi ludzie szukają historii, które łączą przeszłość z nowoczesnym językiem i emocjami. „Extinguish the Heat. Runda finałowa” to co innego, bo nie ma tu historycznego tła, ale jest coś, co同样 mocno rezonuje z młodymi – surowa, intensywna emocjonalność i relacje, które są jak chodzenie po linie nad przepaścią. Ta książka, a raczej audiobook, przypomniała mi, dlaczego tak bardzo cenię gatunek new adult – to historie o dojrzewaniu, bólu, ale i nadziei, które trafiają prosto w serce, niezależnie od tego, czy masz 18, czy 30 lat.

Fabuła skupia się na Victorii Clark i Nathanielu Shey, parze, której relacja to istna burza z piorunami. Mamy tu wszystko, co w romansach kocham – toksyczne napięcia, uzależnienie od drugiej osoby, ale i momenty, które sprawiają, że wierzysz w miłość mimo wszystko. Autorka mistrzowsko buduje atmosferę tajemniczości, odsłaniając sekrety rodzinne, które jak cienie kładą się na życiu bohaterów. Motyw zemsty i przebaczenia jest tu tak silny, że momentami czułem się, jakbym słuchał współczesnej wersji jakiejś greckiej tragedii. A do tego walka Victorii z chorobą – to element, który dodaje jej postaci głębi i sprawia, że kibicujesz jej na każdym kroku. Jeśli przegramy, szukaj mnie w zgliszczach – te słowa z opisu książki idealnie oddają klimat tej historii. To opowieść o walce, o tym, jak miłość może być zarówno siłą, jak i przekleństwem.

Powiedzmy sobie szczerze, to, co naprawdę mnie zachwyciło w tym audiobooku, to sposób, w jaki Magda Karel ożywia te postaci. Jej głos jest jak pędzlem malujący emocje – kiedy Victoria cierpi, słyszysz to w każdym drżeniu jej tonu, a kiedy Nathaniel zrzuca maski, czujesz tę surowość i bezbronność. Narracja jest dynamiczna, a interpretacja tak naturalna, że czasem zapominałem, że słucham audiobooka, a nie oglądam filmu. Jakość dźwięku też jest na najwyższym poziomie – żadnych szumów czy nierówności, co w przypadku tak długiego nagrania (ponad 27 godzin!) jest naprawdę godne pochwały. To „audiobook experience”, które wciąga od pierwszej minuty i nie puszcza aż do finału. A jeśli gdzieś znajdziecie ten audiobook za darmo, to bierzcie w ciemno – taka „free audiobook” okazja to jak wygrana na loterii dla fanów romansów.

Ale żeby nie było zbyt słodko, przyznam, że nie wszystko w tej historii było dla mnie idealne. Momentami fabuła wydawała mi się nieco przeciągnięta – niektóre wątki mogłyby być bardziej skondensowane, bo 27 godzin to naprawdę sporo, nawet dla najbardziej cierpliwych słuchaczy. Są też fragmenty, gdzie dramatyzm jest aż nadto intensywny, co może niektórych zmęczyć. Ale wiecie co? To właśnie ten rodzaj przesady, który w gatunku new adult działa jak magnes – czasem potrzebujesz tej emocjonalnej karuzeli, żeby poczuć, że żyjesz. Myślę, że Katarzyna Barlińska świetnie rozumie, czego oczekują jej czytelnicy, i dostarcza im tego w stu procentach.

Porównując „Extinguish the Heat” do innych powieści z tego gatunku, od razu przychodzą mi na myśl książki Colleen Hoover – zwłaszcza pod względem budowania skomplikowanych relacji i poruszania trudnych tematów. Jeśli lubicie jej powieści, to ta seria Was totalnie pochłonie. Na polskim podwórku można by zestawić ją z twórczością Weroniki Anny Marczak czy Agnieszki Lingas-Łoniewskiej, które też potrafią wycisnąć z czytelnika łzy i uśmiechy w jednym rozdziale. A jeśli mówimy o podobnych historiach, to seria „After” Anny Todd też ma ten sam vibe – burzliwe związki, dramaty i miłość, która boli. Ale „Extinguish the Heat” ma w sobie coś unikalnego – może to ten mrok Culver City, może sposób, w jaki autorka bawi się motywem zemsty, ale czuć, że to historia, która zostaje z tobą na dłużej.

Dla kogo jest ten audiobook? Na pewno dla fanów romansów i new adult, którzy lubią historie pełne emocji, zaskakujących zwrotów akcji i bohaterów, którzy nie są czarno-biali. To też świetna propozycja dla tych, którzy szukają czegoś na długie wieczory – ta „listening experience” jest jak maraton ulubionego serialu, tylko zamiast Netflixa masz głos Magdy Karel, który prowadzi cię przez każdy zakręt fabuły. Ostrzegam jednak, że książka jest przeznaczona dla osób powyżej 18 roku życia, więc spodziewajcie się treści, które nie są dla młodszych słuchaczy. Jeśli lubicie historie o miłości w obliczu przeciwności, o odkrywaniu siebie i walce z demonami przeszłości, to „Extinguish the Heat. Runda finałowa” jest dla Was.

Na koniec chciałbym się podzielić małą refleksją. Słuchając tej historii, przypomniało mi się, jak kiedyś na moim podcaście omawiałem adaptację „Wojny polsko-ruskiej” Doroty Masłowskiej. Tam też była mowa o tym, jak trudne relacje i surowy język mogą być siłą opowieści. „Extinguish the Heat” ma w sobie podobną moc – to historia, która nie boi się być intensywna, czasem brutalna emocjonalnie, ale przez to tak bardzo prawdziwa. Myślę, że właśnie dlatego ten audiobook tak mocno mnie poruszył. To nie tylko rozrywka, ale i lustro, w którym możesz zobaczyć kawałek siebie – swoje lęki, pragnienia, a może nawet nadzieję na lepsze jutro. I za to wielkie brawa dla Katarzyny Barlińskiej i Magdy Karel, bo razem stworzyły coś, co zostaje w głowie i sercu na długo po wyłączeniu odtwarzacza.

Do usłyszenia przy kolejnej historii, która poruszy nasze serca! Wasz Tomek Wiśniewski

Do usłyszenia przy kolejnej historii, która poruszy nasze serca! Wasz Tomek Wiśniewski
Tomasz Wiśniewski