Final proposal – K. Bromberg audiobook – Gorący romans, który rozpala zmysły

Opis

Cześć, miłośnicy literackich uniesień i audiobookowych podróży!

Gdy tylko zobaczyłem nowość od K. Bromberg w ofercie Storytela, od razu przypomniały mi się długie jesienne wieczory, kiedy analizowałem dla Was trendy w polskiej erotyce. ‘Final Proposal’ to jak spotkanie starego znajomego w zatłoczonym kawiarnianym zakątku – z jednej strony komfortowa przewidywalność gatunku, z drugiej zaś… no cóż, pewne rozczarowanie, o którym zaraz opowiem.

Pamiętam, jak kilka lat temu recenzowałem serię ’50 twarzy Greya’ i dyskutowałem z czytelnikami o ewolucji literackiej erotyki. Bromberg wpisuje się w ten nurt mistrzowsko, tworząc świat, gdzie biznesowe napięcia mieszają się z pożądaniem, a rodzinne sekrety dodają smaku romansowi. ‘Final Proposal’ to trzecia odsłona serii o braciach Sharpe, i muszę przyznać, że fabuła trzyma poziom – burzowa noc, przypadkowe spotkanie w hotelowym barze, elektryzująca chemia między bohaterami… To wszystko brzmi jak przepis na idealną ucieczkę od codzienności.

Fordham Sharpe to postać, która momentami przypomina mi bohaterów z moich ulubionych seriali – połączenie Harveya Spectera z ‘Suits’ i Christiana Greya, ale z wyraźnie polskim akcentem emocjonalnym. Jego relacja z główną bohaterką rozwija się w sposób, który fani gatunku pokochają – pełen niedomówień, napięcia i tych wszystkich momentów, gdy chce się krzyknąć ‘no przecież to oczywiste!’. Autorka zgrabnie balansuje między scenami erotycznymi a głębszą refleksją nad rodzinnymi więzami i potrzebą akceptacji.

Niestety, tutaj pojawia się ‘ale’, które odbija się echem w większości recenzji. Kaja Blasz jako narratorka… Cóż, to trochę jak zamówić ekskluzywne wino, a dostać podróbkę w plastikowym kubku. Jej interpretacja pozostawia wiele do życzenia – dialogi brzmią płasko, brakuje tej iskry, która powinna przeskakiwać między bohaterami. Szczególnie razi sposób, w jaki czyta męskie kwestie – mam wrażenie, że słucham sztucznego głosu z GPS, a nie uwodzicielskiego milionera. To przykre, bo sama historia ma potencjał, by wciągnąć na długie godziny.

Porównując to z moim doświadczeniem słuchania innych erotyków, np. ‘Crossfire’ Sylvii Day, gdzie narratorka potrafiła oddać każdy odcień emocji, ‘Final Proposal’ wypada blado. Pamiętam, jak analizowałem dla Was różnice między wersją papierową a audiobookową ‘After’ – tam różnica była na korzyść formatu audio. Tutaj jest odwrotnie – myślę, że lektura tradycyjna dałaby więcej przyjemności.

Dla kogo będzie to dobre słuchowisko? Jeśli jesteście wiernymi fanami serii o Sharpe’ach, pewnie przebrniecie przez problemy z narracją. Dla nowicjuszy polecałbym jednak zaczynać od pierwszych części, gdzie lektorzy lepiej oddawali klimat. Albo… sięgnąć po wersję ebookową, która pozwoli wyobraźni działać bez tych ograniczeń.

Mimo wszystko, doceniam sposób, w jaki Bromberg portretuje psychologiczne aspekty relacji – to nie tylko gorące sceny, ale i uczciwe pokazanie, jak przeszłość kształtuje nasze wybory. W pewnym momencie nawet się wzruszyłem, bo przypomniało mi to dyskusje z moimi słuchaczami o tym, jak literatura erotyczna może nieść wartościowe przesłanie o samoakceptacji.

Wasz zawsze głodny literackich wrażeń,
Tomasz Wiśniewski
(P.S. Jeśli zdecydujecie się na słuchanie, dajcie znać, czy też mieliście wrażenie, że Fordham czasem brzmi jak satynowy lektor z reklamy bielizny?)