Fourth Wing (1 of 2) [Dramatized Adaptation]: The Empyrean 1 – Rebecca Yarros audiobook – Miłość i smoki w brutalnym świecie elity

Opis

Cześć, miłośnicy fantastycznych światów i dźwiękowych przygód! Tomasz Wiśniewski tutaj, wasz przewodnik po literackich uniwersach, który właśnie wyszedł z oszałamiającej podróży audiobookowej. Siadajcie wygodnie, bo dziś opowiem wam o ‘Fourth Wing’ Rebecci Yarros w takiej formie, że aż uszy puchną od wrażeń!

Gdy tylko usłyszałem pierwsze dźwięki tego dramatycznego adaptacji ‘Fourth Wing’, od razu przypomniały mi się moje młodzieńcze fascynacje ‘Eragonem’ Christophera Paoliniego. Ale zaraz, zaraz – to zupełnie inna liga! GraphicAudio postawił tu poprzeczkę tak wysoko, że aż dech zapiera. Pełna obsada aktorska, efekty dźwiękowe rodem z hollywoodzkiej produkcji i muzyka, która wbija w fotel – to nie jest zwykły audiobook, to prawdziwe ‘kino dla uszu’!

Rebecca Yarros stworzyła świat, który wciąga jak najlepsze seriale Netflixa. Violet Sorrengail – nasza krucha, ale i piekielnie zdeterminowana bohaterka – miała być skrybą, a zostaje rzucona na głęboką wodę akademii dla pogromców smoków. I tu zaczyna się jazda bez trzymanki! Koncept przypomina mi trochę nasze polskie legendy o smoku wawelskim, ale podany w ultra-nowoczesnym sosie. Te smoki to nie są słodkie stworzonka – one palą na popiół, wybierają jeźdźców według własnego widzimisię i w ogóle mają wywalone na ludzkie dramaty.

Dźwiękowa oprawa tego audiobooka to absolutny majstersztyk. Kiedy słuchałem scen walk w Basgiath War College, miałem wrażenie, że sam stoję na arenie, a dźwięk mieczy i ryk smoków roznosi się wokół mnie. Full Cast wykonał kawał dobrej roboty – każda postać ma nie tylko swój głos, ale i charakter. Xaden Riorson brzmi dokładnie tak, jak powinien brzmieć najgroźniejszy wingleader – niskie, mroczne tony głosu, które sprawiają, że ciarki chodzą po plecach. Violet z kolei – grana przez Khayę Fraites – ma w głosie tę idealną mieszankę delikatności i żelaznej woli.

Ale nie wszystko tu jest idealne. Muszę przyznać, że niektóre wątki fabularne są dość przewidywalne, zwłaszcza dla tych, którzy czytali dużo young adult fantasy. Romans między Violet a Xadenem rozwija się według znanego schematu ‘z nienawiści do miłości’, co momentami przypominało mi ‘Igrzyska Śmierci’ z dodatkiem smoków. Jednak Yarros umiejętnie balansuje między typowymi konwencjami gatunku a świeżymi pomysłami – jak choćby kwestia ‘kruchości’ Violet, która nie jest typową ‘wybrańczynią’, ale musi walczyć o każdy dzień w tej brutalnej akademii.

Dla mnie, jako wielbiciela polskiej fantastyki, ciekawe było obserwować, jak amerykańska autorka bawi się motywami, które znamy z rodzimych podań. Tam, gdzie nasi autorzy często stawiają na melancholię i filozoficzne tony, Yarros idzie w czystą adrenalinę i emocje. To trochę jak porównać ‘Wiedźmina’ Sapkowskiego z ‘Grą o Tron’ – oba świetne, ale działające na innych rejestrach.

Jeśli chodzi o produkcję, to GraphicAudio po raz kolejny udowadnia, że są mistrzami w swoim fachu. Efekty dźwiękowe są na tyle subtelne, że nie zagłuszają dialogów, ale na tyle wyraźne, że tworzą pełnowymiarowy świat. Szczególnie podobały mi się dźwięki związane ze smokami – każdy gatunek ma charakterystyczny ryk i odgłosy skrzydeł, co dodaje autentyczności. Muzyka – momentami epicka, momentami liryczna – idealnie podkreśla emocje scen.

Dla kogo jest ten audiobook? Na pewno dla fanów ‘Akademii Czarodziejstwa’ czy ‘Szklanego Tronu’, którzy szukają czegoś z podobnym klimatem, ale w nowym wydaniu. Dla tych, którzy lubią, gdy romans przeplata się z akcją, a bohaterowie nie mają nic podane na tacy. I przede wszystkim – dla tych, którzy cenią sobie audiobooki, które są czymś więcej niż tylko czytaną książką.

Czy warto? Jak najbardziej! Choć nie jest to literatura, która zmieni wasze życie, to zapewnia solidną dawkę rozrywki na wysokim poziomie. Ja słuchałem tego głównie w tramwaju i muszę przyznać, że kilka razu przegapiłem swój przystanek, tak byłem wciągnięty. A to chyba najlepsza rekomendacja, jaką można dać?

Na koniec mała refleksja – jako bloger obserwujący rynek książki w Polsce, widzę, że takie produkcje jak ‘Fourth Wing’ w wykonaniu GraphicAudio są przyszłością audiobooków. W czasach, gdy wszyscy mamy deficyt czasu, takie ‘kino dla uszu’ pozwala w pełni zanurzyć się w świecie książki, nawet podczas codziennych czynności. I za to szczególnie chylę czoła przed twórcami tej adaptacji.

No to co, smoczy jeźdźcy? Jeśli macie ochotę na dźwiękową ucztę, która zostawi was z wypiekami na twarzy, ‘Fourth Wing’ czeka na was w Storytel. A ja ruszam na poszukiwanie kolejnych literackich perełek – bo jak mawiał mój ulubiony smok z dzieciństwa: ‘Książki to skrzydła, które niosą nas daleko poza horyzont’. Do usłyszenia przy kolejnej recenzji, wasz Tomasz Wiśniewski!