Gamedec. Część 1. Granica rzeczywistości – Marcin Sergiusz Przybyłek audiobook – Wirtualny świat, realne zagadki

Opis

Cześć, fani fantastyki i cyberpunkowych klimatów!

Dziś mam dla Was coś naprawdę wyjątkowego – recenzję audiobooka „Gamedec. Część 1. Granica rzeczywistości” autorstwa Marcina Sergiusza Przybyłka, w genialnej interpretacji Wojciecha Masiaka. Jako bloger kultury masowej i pasjonat literatury science fiction, nie mogłem przejść obojętnie obok tej pozycji, zwłaszcza że łączy w sobie moje dwie wielkie miłości: detektywistyczne intrygi i futurystyczne światy wirtualnej rzeczywistości. Jeśli śledzicie mojego bloga lub podcast, wiecie, że uwielbiam analizować, jak autorzy przenoszą klasyczne motywy w zupełnie nowe realia. I powiem Wam jedno – „Gamedec” to jazda bez trzymanki, która wciąga od pierwszej minuty słuchania.

Zacznijmy od tego, czym w ogóle jest „Gamedec”. To pierwszy tom serii autorstwa Przybyłka, który zabiera nas do Warsaw City w XXII wieku – miasta, które jest mieszanką cyberpunkowej dystopii i swojskich, polskich akcentów. Główny bohater, Torkil Aymore, to detektyw specjalizujący się w rozwiązywaniu zagadek w wirtualnych światach gier. Sama nazwa „Gamedec” to zbitka słów „game” i „DEC” (od detektywa), co nawiązuje do historii legendarnego Sama Hawthorne’a, pioniera w tej nietypowej profesji. Już sam ten koncept – detektyw w wirtualiach – sprawił, że moje serce zabiło szybciej. W końcu, kto z nas, graczy i fanów sci-fi, nie marzył o zanurzeniu się w świecie, gdzie granica między rzeczywistością a symulacją przestaje istnieć?

Muszę się z Wami podzielić osobistą refleksją. Kiedy pisałem na blogu serię artykułów o polskiej literaturze osadzonej w realiach postkomunistycznych, zauważyłem, jak bardzo młodzi czytelnicy szukają historii, które łączą nasze lokalne doświadczenia z nowoczesnym, globalnym kontekstem. „Gamedec” robi to doskonale. Warsaw City to nie jest kolejne generyczne futurystyczne miasto – to miejsce, które pachnie swojskością, mimo że pełne jest zaawansowanej technologii i korporacyjnej zimnokrwistości. Słuchając audiobooka, przypominały mi się dyskusje z czytelnikami bloga o tym, jak ważne jest, by polska fantastyka miała swój unikalny głos. Przybyłek zdecydowanie go ma, a jego wizja przyszłości jest zarówno fascynująca, jak i niepokojąco bliska.

Przejdźmy do treści. „Granica rzeczywistości” to historia, która łączy klasyczną detektywistykę z cyberpunkowymi motywami. Torkil Aymore prowadzi śledztwa w wirtualnych światach, gdzie granice między tym, co prawdziwe, a tym, co symulowane, są nieustannie rozmywane. Tematyka tożsamości, moralności i wpływu technologii na społeczeństwo jest tu podana w sposób, który zmusza do myślenia. Słuchając, zastanawiałem się, jak bardzo my sami, w dobie mediów społecznościowych i gier VR, jesteśmy już blisko takiej rzeczywistości. Przybyłek nie boi się stawiać trudnych pytań – co to znaczy być człowiekiem w świecie, gdzie możesz być kimkolwiek zechcesz? To jeden z tych audiobooków, które nie tylko bawią, ale i prowokują do refleksji, co w gatunku science fiction cenię najbardziej.

Halo, halo, ale przecież audiobook to nie tylko treść, ale i wykonanie! Muszę powiedzieć, że Wojciech Masiak jako lektor zrobił na mnie ogromne wrażenie. Jego głos ma w sobie tę specyficzną chropowatość, która idealnie pasuje do mrocznego, cyberpunkowego klimatu Warsaw City. Sposób, w jaki moduluje ton, buduje napięcie w kluczowych momentach intrygi, sprawia, że słuchanie jest prawdziwą przyjemnością. Audio experience w tym przypadku to czysta magia – każda scena, każdy dialog brzmi tak, jakbyś sam był w środku tej historii. Jako były DJ radiowy, zwracam uwagę na takie detale jak intonacja czy pauzy, i tu Masiak naprawdę daje radę. Dźwięk jest czysty, bez żadnych zakłóceń, a produkcja Storybox stoi na najwyższym poziomie. Jeśli szukacie audiobooka, który wciągnie Was na długie godziny, to „Gamedec” w tej odsłonie jest strzałem w dziesiątkę.

Oczywiście, nie wszystko jest idealne. Choć średnia ocena 4.3 na podstawie 133 opinii wskazuje na pozytywny odbiór, niektórzy słuchacze – i ja częściowo się z nimi zgadzam – uważają, że pierwszy tom bywa momentami nierówny. Fabuła czasem zwalnia, a niektóre wątki wydają się zbyt rozwleczone. Dla mnie, jako fana gatunku, nie było to wielkim problemem, bo i tak byłem zafascynowany światem przedstawionym, ale jeśli ktoś szuka non-stop akcji, może poczuć się lekko rozczarowany. Niemniej jednak, te drobne niedociągnięcia nie psują ogólnego wrażenia, a potencjał serii jest ogromny – zwłaszcza że to dopiero początek przygód Torkila.

Jeśli lubicie „Neuromancera” Williama Gibsona czy „Ready Player One” Ernesta Cline’a, to „Gamedec” będzie dla Was prawdziwą gratką. W porównaniu do tych klasyków, Przybyłek oferuje bardziej swojski, polski kontekst, co dla mnie jest ogromnym plusem. Warsaw City ma w sobie coś z brudu i chaosu „Blade Runnera”, ale jednocześnie czuć w nim ducha naszej stolicy – to połączenie jest po prostu unikalne. Myślę też, że fani gry wideo „Gamedec” od Anshar Studios znajdą w audiobooku dodatkowy smaczek, bo obie formy świetnie się uzupełniają.

Komu poleciłbym ten audiobook? Zdecydowanie wszystkim fanom science fiction, cyberpunku i detektywistycznych historii. Jeśli lubicie zanurzać się w futurystyczne światy, gdzie technologia miesza się z moralnymi dylematami, to „Granica rzeczywistości” jest dla Was. To też świetna propozycja dla tych, którzy szukają polskiej fantastyki na światowym poziomie. Listening experience z Wojciechem Masiakiem sprawia, że nawet długie, 12-godzinne słuchanie nie nuży – wręcz przeciwnie, chce się więcej! A jeśli szukacie czegoś na próbę, może warto sprawdzić, czy jest dostępny jakiś audiobook free w ramach promocji na platformach streamingowych – zawsze to dobry sposób, by przekonać się, czy dany tytuł przypadnie Wam do gustu.

Na koniec jeszcze jedna osobista refleksja. Słuchając „Gamedeca”, przypomniały mi się czasy, gdy na moim podcaście omawiałem adaptację „Wojny polsko-ruskiej” Doroty Masłowskiej. Tam też kluczowe było przeniesienie unikalnego języka i klimatu na inny nośnik. Tutaj, w formie audiobooka, czuję podobnie – Przybyłek i Masiak razem tworzą coś, co jest więcej niż sumą części. To doświadczenie, które zostaje z Tobą na długo po wyłączeniu odtwarzacza. Dla mnie, jako pasjonata kultury masowej, to dowód na to, że polska fantastyka ma się świetnie i wciąż potrafi zaskakiwać. Nie mogę się doczekać kolejnych tomów serii – a Wy, dajcie znać, co sądzicie o tej cyberpunkowej przygodzie!

Do usłyszenia w kolejnej recenzji, trzymajcie się i zanurzajcie w dobre historie! Tomek Wiśniewski

Do usłyszenia w kolejnej recenzji, trzymajcie się i zanurzajcie w dobre historie! Tomek Wiśniewski
Tomasz Wiśniewski