Gdzie mól i rdza – Paweł Pollak audiobook – Mroczny kryminał, który wciągnie cię jak wir

Próbka audiobooka

Posłuchaj próbki, aby poczuć opowieść.

Odkryj mroczny świat Wrocławia, gdzie pod pozorem codzienności czai się bezwzględny morderca. Paweł Pollak w “Gdzie mól i rdza” snuje wciągającą opowieść o komisarzu Marku Przygodnym, który tropi seryjnego zabójcę polującego na bezbronnych emerytów. Zanurz się w tę mrożącą krew w żyłach historię, mistrzowsko opowiedzianą przez Zbigniewa Moskala, którego głos niczym ostrze noża przecina ciszę tajemnicy. Idealne dla tych, którzy lubią kryminały detektywistyczne z nutą grozy i klimatem polskich miast. Odkryj “Gdzie mól i rdza” i rozpocznij darmowe doświadczenie słuchania na ezaudioksiazki.pl już dziś.

ID: 1035857
Gatunek:

Opis

Cześć, kochani fani kryminałów i audiobooków!

Dziś mam dla Was coś specjalnego – recenzję audiobooka „Gdzie mól i rdza” autorstwa Pawła Pollaka, pierwszego tomu serii o komisarzu Marku Przygodnym, w interpretacji Zbigniewa Moskala. Jako bloger kultury popularnej i miłośnik dobrych historii, nie mogłem przejść obojętnie obok tej pozycji, zwłaszcza że akcja osadzona jest we Wrocławiu, mieście, które ma w sobie ten specyficzny, trochę mroczny urok. Jeśli lubicie kryminały z lokalnym kolorytem, to już teraz mogę Wam powiedzieć, że ta pozycja może Was zaintrygować. Ale po kolei – zanurzmy się w tę historię i sprawdźmy, czy warto poświęcić ponad 14 godzin na to słuchowisko.

Na początek kilka słów o moich pierwszych wrażeniach. Kiedy odpaliłem ten audiobook, od razu poczułem, że to nie będzie typowy kryminał w stylu hollywoodzkim. „To nie Nowy Jork, panie komisarzu!” – jak głosi opis, i rzeczywiście, Wrocław w tej powieści to nie miejsce spektakularnych pościgów, ale miasto, gdzie zbrodnia czai się w cieniu codzienności. Historia skupia się na serii brutalnych morderstw emerytów, a śledztwo prowadzi komisarz Marek Przygodny. Już od pierwszych minut czuć, że Pollak chce nam pokazać coś więcej niż tylko zagadkę kryminalną – to także opowieść o społeczeństwie, o tym, jak łatwo przeoczyć tych najbardziej bezbronnych. I powiem Wam, że to mnie ujęło, bo przypomina mi, jak często w polskiej rzeczywistości zapominamy o starszych osobach, które żyją obok nas, a czasem są zupełnie niewidzialne.

Muszę się tu podzielić osobistą refleksją. Kiedy pisałem na swoim blogu serię artykułów o powieściach osadzonych w Polsce postkomunistycznej, zauważyłem, że młodzi czytelnicy szukają historii, które pomogą im zrozumieć naszą rzeczywistość – zarówno tę historyczną, jak i współczesną – ale podanych w nowoczesnej, wciągającej formie. „Gdzie mól i rdza” wpisuje się w ten trend, bo choć nie sięga wprost do historii, to pokazuje Wrocław jako miasto pełne kontrastów, gdzie przeszłość i teraźniejszość wciąż się przenikają. Pamiętam, jak jeden z czytelników mojego bloga pisał, że szuka książek, które oddają ducha miejsca – i tutaj Pollak robi to naprawdę dobrze. Słuchając audiobooka, czułem się, jakbym znowu spacerował po wrocławskich uliczkach, mijając stare kamienice i czując ten specyficzny zapach deszczu na bruku.

Przejdźmy do sedna, czyli analizy treści. Kluczowym tematem powieści jest zbrodnia i jej psychologiczne podłoże. Pollak nie tylko buduje intrygę wokół morderstw, ale też próbuje zajrzeć w głąb umysłu sprawcy. To podejście przypomina mi trochę kryminały Zygmunta Miłoszewskiego, gdzie zawsze mamy do czynienia z głęboką analizą postaci. Kolejnym ważnym wątkiem jest praca policyjna – realistyczna, czasem żmudna, pełna frustracji i presji czasu. Komisarz Przygodny to nie żaden superbohater, tylko zwykły facet, który próbuje poskładać puzzle, mając przeciwko sobie nie tylko mordercę, ale i system. No i oczywiście Wrocław – miasto jest tu niemal osobnym bohaterem. Autor oddaje jego klimat, od szarych osiedli po bardziej malownicze zakątki, co nadaje historii autentyczności.

Nie można też pominąć wątku społecznego, czyli marginalizacji osób starszych. To temat, który w Polsce wciąż jest za mało eksplorowany, a Pollak pokazuje, jak łatwo starsi ludzie stają się niewidzialni, a co za tym idzie – łatwym celem. Słuchając tej historii, nie mogłem nie pomyśleć o mojej własnej babci, która zawsze powtarzała, że „starych drzew się nie przesadza”. W jej słowach było tyle prawdy o tym, jak trudno starszym osobom odnaleźć się w szybko zmieniającym się świecie. Pollak dotyka tego problemu z wyczuciem, co dla mnie jest ogromnym plusem.

A teraz przejdźmy do samego „audiobook experience”, bo przecież nie czytamy, a słuchamy. Zbigniew Moskal jako narrator wykonuje kawał dobrej roboty. Jego głos ma w sobie coś, co buduje napięcie – jest spokojny, ale jednocześnie ma w sobie nutę niepokoju, która idealnie pasuje do kryminału. Szczególnie podobało mi się, jak zmienia intonację, wcielając się w różne postaci – to taki „voice switcher”, który sprawia, że słuchanie jest dynamiczne i nie monotonne. Audio jakość jest na wysokim poziomie, co w przypadku tak długiego słuchowiska – ponad 14 godzin – jest kluczowe. Nie ma irytujących szumów czy nierówności w głośności, co czasem zdarza się w mniej dopracowanych produkcjach. Dla mnie „listening experience” było naprawdę satysfakcjonujące, choć przyznam, że momentami tempo narracji mogłoby być nieco szybsze, zwłaszcza w bardziej opisowych fragmentach.

Mówiąc o zaletach, nie mogę pominąć tego, jak wciągająca jest fabuła, mimo że opinie słuchaczy są podzielone – średnia ocena 4.2 na 920 głosów pokazuje, że nie wszystkim przypadła do gustu. Dla mnie jednak zagadka kryminalna i sposób, w jaki Pollak prowadzi nas przez śledztwo, to mocny punkt. Zaskakujące zwroty akcji, o których wspominają niektórzy recenzenci, rzeczywiście robią wrażenie. Ale żeby nie było zbyt różowo, muszę też wspomnieć o wadach. Część słuchaczy, jak Ewa czy Sebastian, określa książkę jako nudną i przewidywalną, i choć ja aż tak krytyczny nie jestem, to zgadzam się, że tempo akcji momentami siada. Niektóre wątki mogłyby być bardziej dynamiczne, a rozwiązanie zagadki nie zawsze trzyma w napięciu tak, jakbym tego chciał.

Porównując „Gdzie mól i rdza” do innych polskich kryminałów, od razu nasuwają się skojarzenia z Markiem Krajewskim i jego wrocławską serią o Eberhardzie Mocku. Oczywiście, u Pollaka mamy współczesność, a nie międzywojnie, ale klimat miasta jest równie ważny. Myślę też o serii o komisarzu Forście Remigiusza Mroza – tam również mamy do czynienia z charyzmatycznym śledczym i skomplikowanymi sprawami. Pollak jednak stawia bardziej na realizm niż na spektakularność, co dla jednych będzie zaletą, a dla innych wadą. Jeśli lubicie kryminały detektywistyczno-policyjne z mocnym osadzeniem w polskiej rzeczywistości, to ten audiobook może Was zainteresować.

Komu poleciłbym tę pozycję? Na pewno fanom kryminałów, którzy szukają czegoś innego niż skandynawskie noir czy amerykańskie thrillery. To idealna propozycja dla tych, którzy lubią historie z lokalnym kolorytem i chcą lepiej zrozumieć, jak wygląda praca policji w polskim wydaniu. Jeśli jesteście z Wrocławia lub po prostu lubicie opowieści o tym mieście, to też będzie dla Was gratka. Warto jednak nastawić się na spokojniejsze tempo – to nie jest audiobook, który trzyma w napięciu od pierwszej do ostatniej minuty. A jeśli szukacie czegoś darmowego, to niestety „Gdzie mól i rdza” nie jest dostępny jako „audiobook free”, ale czasem warto zainwestować w dobrą historię, zwłaszcza że cena za takie „listening experience” jest zwykle przystępna na platformach streamingowych.

Na koniec jeszcze kilka słów osobistej refleksji. Słuchanie tego audiobooka przypomniało mi, dlaczego tak bardzo lubię kryminały – to nie tylko zagadki, ale też lustro, w którym odbija się nasze społeczeństwo. Pollak pokazuje nam Wrocław, który jest zarówno piękny, jak i mroczny, a ja, jako osoba, która zawsze szuka w kulturze czegoś, co skłania do myślenia, doceniam to podejście. Mam nadzieję, że kolejne tomy serii o komisarzu Przygodnym będą równie interesujące, a może nawet bardziej dynamiczne. No i czekam na Wasze opinie – dajcie znać, co sądzicie o tym kryminale!

Do usłyszenia przy kolejnej recenzji, trzymajcie się i słuchajcie dobrych historii! Tomek Wiśniewski

Do usłyszenia przy kolejnej recenzji, trzymajcie się i słuchajcie dobrych historii! Tomek Wiśniewski
Tomasz Wiśniewski

Dodatkowe informacje

Autor

Lektor

Język

Polski

Długość

14H 15min