Gdzie śpiewają raki – Delia Owens audiobook – Wzruszająca tajemnica bagien
Próbka audiobooka
Posłuchaj próbki, aby poczuć opowieść.
Zanurz się w hipnotyzującej opowieści Delii Owens, którą z pasją czyta Magdalena Boczarska. W sennym Barkley Cove krążą plotki o Kyi, zwanej Dziewczyną z Bagien – samotnej, wrażliwej duszy, która na mokradłach szuka domu i miłości. Gdy na bagnach ginie Chase Andrews, miasteczko oskarża Kyę, a jej życie splata się z dwoma mężczyznami i mrocznymi sekretami. Głos narratora otula jak wiatr znad Karoliny, budząc tęsknotę i dreszcz emocji. Idealne dla tych, którzy lubią literaturę obyczajową z nutą tajemnicy. Odkryj “Gdzie śpiewają raki” i rozpocznij darmowe doświadczenie słuchania na ezaudioksiazki.pl już dziś.
Opis
Drodzy miłośnicy literatury i szeptów natury,
Kiedy po raz pierwszy usłyszałam o “Gdzie śpiewają raki” Delii Owens, nie mogłam się oprzeć wrażeniu, że to historia, która wciągnie mnie w swoje mokradła – dosłownie i w przenośni. Wydany przez Świat Książki/Storyside audiobook, narrated przez Magdalenę Boczarską, obiecywał nie tylko literacką podróż, ale i słuchowe doświadczenie. I choć nie wszystko poszło tak, jakbym sobie życzyła, to z pewnością jest o czym opowiadać.
Powieść Owens przenosi nas do sennego Barkley Cove w Karolinie Północnej, gdzie wśród bagien żyje Kya Clark, zwana Dziewczyną z Bagien. Porzucona przez rodzinę, wychowana przez wiatr, mewy i szumiącą trzcinę, Kya staje się symbolem przetrwania. To, co sprawia, że ta historia wyróżnia się na tle innych, to sposób, w jaki autorka splata surową prozę życia z poetyckimi opisami przyrody. Gdy słuchałam o jej samotnych wędrówkach po mokradłach, przypomniały mi się moje własne letnie eskapady nad jeziora Mazur, gdzie jako dziecko szukałam w szuwarach tajemnic, które zna tylko natura. Ta nostalgia towarzyszyła mi przez całe 9 godzin i 25 minut trwania audiobooka.
Fabuła rozwija się dwutorowo: z jednej strony śledzimy dorastanie Kyi, jej tęsknotę za bliskością i pierwsze, nieśmiałe kroki w stronę miłości, z drugiej – zagadkę śmierci Chase’a Andrewsa, która rzuca cień podejrzeń na naszą bohaterkę. Owens z wyczuciem buduje napięcie, a w tle wciąż słychać szelest liści i plusk wody – natura jest tu niemal osobnym bohaterem. W tych warstwach opowieści dostrzegam echo moich rozmów z jednym z polskich pisarzy, z którym dyskutowałam o tym, jak współczesna literatura potrafi oddać konflikt między ludzką duszą a światem zewnętrznym. Tutaj ten konflikt jest namacalny, niemal słyszalny.
Przejdźmy jednak do sedna słuchowego doświadczenia – narracji Magdaleny Boczarskiej. Przyznaję, że miałam wobec niej wysokie oczekiwania, bo jej głos kojarzy mi się z subtelnością i emocjonalną głębią. Niestety, nie do końca się sprawdziła. Intonacja wznosząca się na końcu niemal każdego zdania sprawiała, że chwilami czułam się, jakbym słuchała przyspieszonego nagrania. Brak pauz w kluczowych momentach burzył rytm opowieści, a niektóre słowa – jak nieszczęsne „labolatorium” zamiast „laboratorium” – raziły moje ucho jak fałszywa nuta w dobrze znanej melodii. Nie mogę jednak odmówić Boczarskiej zaangażowania – w scenach emocjonalnych jej głos drżał autentycznością, co ratowało wiele fragmentów.
Mimo tych niedociągnięć, “Gdzie śpiewają raki” jako audiobook ma swoje mocne strony. Opisy przyrody są tak plastyczne, że niemal czułam zapach bagiennego powietrza, a historia Kyi porusza struny, o których istnieniu czasem zapominamy. To książka o samotności, ale i o sile, która rodzi się z odosobnienia – temat bliski wielu polskim czytelnikom, wychowanym na literaturze przesiąkniętej melancholią i refleksją. Myślę tu o twórczości Olgi Tokarczuk czy nawet starszych mistrzów, jak Bruno Schulz, choć Owens wnosi do tego kręgu świeżość zza oceanu.
Siłą tej opowieści jest też jej wielowymiarowość. Mamy tu elementy literatury obyczajowej, kryminału i subtelnego romansu – mieszanka, która może nie zawsze jest spójna, ale z pewnością wciąga. Dla mnie, jako krytyczki literackiej, fascynujące było śledzenie, jak Owens bawi się konwencją dojrzewania (“coming-of-age”), łącząc ją z niemal filozoficzną zadumą nad naturą ludzką. To nie jest zwykła historia – to oda do świata, który nas kształtuje, nawet gdy go nie rozumiemy.
Porównując “Gdzie śpiewają raki” do innych dzieł, przychodzą mi na myśl autorki takie jak Barbara Kingsolver, której proza również pulsuje rytmem przyrody, czy Karen Russell, eksplorująca dzikość i tożsamość. Owens wyróżnia się jednak tym, jak zręcznie balansuje między liryzmem a suspensem. Jeśli lubicie takie hybrydy gatunkowe, audiobook ten może być dla Was prawdziwą ucztą – pod warunkiem, że przymkniecie ucho na pewne mankamenty lektorskie.
Komu poleciłabym to słuchowisko? Tym, którzy szukają w literaturze emocji i refleksji, a nie boją się zanurzyć w nieco nierównym audiobookowym doświadczeniu. Jeśli cenicie historie o silnych kobietach i nieokiełznanej naturze, Kya Clark z pewnością Was zaintryguje. Dla mnie osobiście ta podróż była jak spacer po bagnach – czasem niewygodny, ale pełen chwil, które zapadają w pamięć.
Na koniec warto wspomnieć, że audiobook jest dostępny za darmo w niektórych serwisach – to świetna okazja, by samemu przekonać się, czy śpiew raków dotrze do Waszego serca. Sama książka zasługuje na wysoką ocenę – dałabym jej 4,5 gwiazdki za treść i 3,5 za wykonanie audio. To nierówna, ale wciąż wartościowa propozycja.
Z literackim zachwytem i nutą bagiennej melancholii,
Zofia Kowalska
Dodatkowe informacje
Autor | |
---|---|
Lektor | |
Język | Polski |
Długość | 9H 25min |