Gosposia prawie do wszystkiego – Monika Szwaja audiobook – Optymizm w każdym słowie

Opis

Drodzy miłośnicy literatury i audiobooków,

Kiedy usiadłem, by wysłuchać „Gosposi prawie do wszystkiego” autorstwa Moniki Szwai, poczułem się, jakbym wchodził w świat, który łączy w sobie codzienność z odrobiną magii zwykłych chwil. Monika Szwaja to autorka, która potrafi dostrzec piękno w prostocie, a jednocześnie nie boi się poruszać trudniejszych tematów, takich jak wolność osobista, zmiany życiowe czy relacje międzyludzkie. W tej recenzji przybliżę Wam moje wrażenia z tej audiobookowej podróży, w której głos Anety Todorczuk staje się kluczem do zrozumienia głębi tej opowieści.

Pierwsze, co rzuca się w uszy – i to dosłownie – to narracja Anety Todorczuk. Jej ciepły, a jednocześnie pełen energii głos idealnie pasuje do tonu książki. Todorczuk nie tylko czyta, ale interpretuje, co jest kluczowe w przypadku tekstów, które balansują między humorem a refleksją. Pamiętam, jak podczas pewnego deszczowego popołudnia, kiedy słuchałem fragmentu o relacji głównej bohaterki z jej nietuzinkowym pracodawcą, miałem wrażenie, że siedzę tuż obok nich, obserwując ich wymianę zdań. To właśnie umiejętność narratora, by wciągnąć słuchacza w świat przedstawiony, sprawia, że audiobook nabiera życia.

Sama fabuła „Gosposi prawie do wszystkiego” jest nietuzinkowa – czy prawie-doktorantka literaturoznawstwa może nagle porzucić akademicką ścieżkę, by zostać gosposią? W świecie, gdzie często jesteśmy definiowani przez nasze wykształcenie czy zawód, decyzja bohaterki jest jak świeży powiew wiatru. Słuchając tej historii, przypomniałem sobie moje własne rozważania na temat ścieżek kariery, szczególnie gdy zdecydowałem się porzucić pracę w radiu na rzecz pisania i podcastingu. To była decyzja pełna obaw, ale też niesamowicie wyzwalająca – podobnie jak wybory głównej bohaterki tej książki.

Monika Szwaja porusza w swojej książce wiele ważnych tematów. Z jednej strony mamy pełną humoru opowieść o codziennych perypetiach, z drugiej – głębsze refleksje nad tym, czym jest wolność osobista. Czy musimy zawsze podążać utartym szlakiem? Czy możemy pozwolić sobie na ryzyko i zmianę? To pytania, które książka stawia, ale niekoniecznie na nie odpowiada, pozostawiając przestrzeń na własne przemyślenia słuchacza.

Co do samego audiobooka, jego jakość techniczna jest wzorowa. Dźwięk jest czysty, a narracja płynna. Dzięki odpowiedniemu tempowi czytania, historia wciąga i niemal zmusza do kolejnego rozdziału. To audiobook, który łatwo zabierzesz na spacer, do samochodu czy podczas gotowania – idealny towarzysz codziennych obowiązków.

Jeśli miałbym wskazać jakieś słabsze strony, to może jedynie fakt, że dla osób poszukujących bardziej złożonych fabularnych intryg, książka ta może wydać się zbyt prosta. Ale, jak mawiamy, „co kto lubi” – prostota tej historii jest jej największą siłą i to, co jednych może nużyć, innych oczaruje.

Dla tych, którzy pokochali książki Joanny Szwechłowicz czy Katarzyny Grocholi, „Gosposia prawie do wszystkiego” będzie idealnym wyborem. To literatura obyczajowa najwyższej próby – lekka, ale nie płytka, zabawna, ale z przesłaniem.

Jeśli szukasz audiobooka, który poprawi Ci nastrój, a jednocześnie skłoni do refleksji nad własnymi wyborami i życiowymi priorytetami, „Gosposia prawie do wszystkiego” będzie strzałem w dziesiątkę. Polecam ją każdemu, kto chce na chwilę oderwać się od codzienności i spojrzeć na swoje życie z dystansu – i może nawet z uśmiechem.

Podsumowując, „Gosposia prawie do wszystkiego” to audiobook, który ma w sobie wszystko, czego potrzeba, by uczynić dzień lepszym. Monika Szwaja i Aneta Todorczuk stworzyły dzieło, które łączy literacką głębię z przystępną formą. Dla mnie to była podróż pełna humoru, refleksji i – co najważniejsze – nadziei.

Zaczytanych (i zasłuchanych) chwil życzy Tomasz Wiśniewski