Guardian Angel – Joanna Chwistek audiobook – Zakazana miłość, która rozpala zmysły
Próbka audiobooka
Posłuchaj próbki, aby poczuć opowieść.
Zanurz się w elektryzującą opowieść Joanny Chwistek, którą wciąga jak wir emocji, a głos Moniki Wrońskiej ożywia każdą chwilę. Osiemnastoletnia Arianna Goldberg po stracie ojca trafia pod opiekę Lionela McKinleya, trzydziestolatka, który spodziewał się dziecka, a spotkał buntowniczą duszę z tatuażami. Ich zakazany związek, pełen napięcia i różnicy wieku, rozkwita jak płomień na wietrze, budząc skrajne uczucia. Słuchając, poczujesz bicie serca Arianny i ciężar spojrzeń Lionela – to romans, który wciąga i nie puszcza. Idealne dla tych, którzy lubią historie o miłości na krawędzi. Odkryj Guardian Angel i rozpocznij darmowe doświadczenie słuchania na ezaudioksiazki.pl już dziś.
Opis
Cześć, miłośnicy dobrych historii i emocji w słuchawkach!
Kiedy pierwszy raz usłyszałem o “Guardian Angel” Joanny Chwistek, nie byłem pewien, czego się spodziewać. Romans z motywem “age gap”? Bracia McKinley? Brzmiało jak coś, co może albo chwycić za serce, albo wywołać grymas na twarzy. Ale wiecie co? Po ponad 10 godzinach słuchania, w wykonaniu Moniki Wrońskiej, mogę powiedzieć jedno: to audiobook, który zostaje z tobą na dłużej – czy ci się to podoba, czy nie.
Zacznijmy od fabuły. Arianna Goldberg, osiemnastoletnia buntowniczka z tatuażami i kolczykami, traci ojca w wypadku. Zamiast wolności dostaje w spadku opiekę rodziny McKinleyów – konkretnie Lionela, trzydziestolatka, który spodziewał się pilnować dziecka, a nie młodej kobiety z charakterem. To przepis na zakazaną relację, która od pierwszych minut budzi emocje. I powiedzmy sobie szczerze – różnica wieku w związkach to temat, który w Polsce wciąż budzi kontrowersje. Pamiętam, jak kiedyś pisałem na blogu o bestsellerach z motywem tabu – od “Lolity” Nabokova po współczesne romanse – i zawsze fascynowało mnie, jak takie historie dzielą czytelników. “Guardian Angel” nie jest wyjątkiem. Jedni widzą w nim piękną opowieść o dojrzewaniu i miłości bez granic, inni – banalną historyjkę z naciąganymi schematami.
Sama książka ma w sobie coś wciągającego – nie da się ukryć, że Chwistek wie, jak budować napięcie. Sceny między Arianną a Lionelem są jak taniec na linie – raz iskrzy od chemii, raz przewracasz oczami na ich decyzje. Ale jeśli lubicie romanse w stylu Colleen Hoover, gdzie emocje mieszają się z lekkim dramatem, to “Guardian Angel” może was porwać. Dla mnie osobiście przypominało to trochę “November 9” – ten sam vibe zakazanej fascynacji i próby przełamania społecznych norm.
Przejdźmy do audiobookowego doświadczenia, bo tutaj Monika Wrońska robi różnicę. Jej głos jest ciepły, ale jednocześnie potrafi oddać buntowniczy ton Arianny i powściągliwość Lionela. Słuchając, miałem wrażenie, że siedzę przy ognisku, a ktoś opowiada mi tę historię na żywo – taki trochę klimat polskich wieczorów z opowieściami dziadka, tylko w nowoczesnym wydaniu. Długość – 10 godzin i 13 minut – jest idealna. Nie za krótko, by czuć niedosyt, nie za długo, by się zmęczyć. Audio jakość? Czysta, bez zarzutu – Wydawnictwo NieZwykłe wie, jak to ogarnąć.
Ale nie oszukujmy się – nie wszystko w tej historii lśni jak złoto. Niektórzy słuchacze, i ja sam momentami, czuli, że autorka za bardzo tłumaczy oczywiste emocje. Wiecie, jak w tych serialach, gdzie bohater mówi: „Jestem zły”, zamiast po prostu to pokazać? To samo tutaj – czasem chciałem, żeby Chwistek zostawiła mi więcej miejsca na własne wnioski. Do tego zakończenie – no cóż, jeśli lubicie słodkie happy endy, będziecie w siódmym niebie. Jeśli wolicie coś mniej przewidywalnego, możecie poczuć się jak na polskim weselu, gdzie wszyscy tańczą, a wy stoicie z boku z kwaśną miną.
Co ciekawe, “Guardian Angel” wpisuje się w szerszy trend w polskiej literaturze popularnej. Pamiętam, jak rok temu analizowałem na blogu boom na romanse z mocnymi motywami – od mafijnych bossów po właśnie takie “age gap” historie. Młodzi Polacy szukają w książkach emocji, ale też odbicia swoich dylematów – kim jestem, czego chcę, gdzie są granice? Arianna, ze swoim buntem i poszukiwaniem tożsamości, mogłaby być jedną z nas, gdyby nie ten cały spadek i przystojny opiekun.
A propos odbioru – opinie są podzielone jak Polska w czasie wyborów. Na Goodreads średnia to 3.41, a w komentarzach na Audiotece czy Woblinku znajdziecie wszystko: od „piękna historia” po „żenująca i nudna”. Dla mnie to dowód, że Chwistek dotknęła czegoś prawdziwego – coś, co jednocześnie przyciąga i odpycha. I to jest siła tego audiobooka – zmusza do myślenia, nawet jeśli nie zawsze zachwyca.
Porównując do innych romansów, “Guardian Angel” ma w sobie coś z Sylvii Day – te same gorące momenty i gra w power dynamics. Ale brakuje mu może tej głębi psychologicznej, którą Hoover potrafi wpleść w swoje książki. Jeśli słuchaliście “Ugly Love” w wersji audio, to wiecie, o czym mówię – tam emocje wylewają się z każdej minuty nagrania. Tutaj czasem czułem, że czegoś brakuje, jakby historia mogła pójść dalej, ale zatrzymała się na bezpiecznym gruncie.
Komu polecam? Jeśli szukacie lekkiego, ale emocjonującego romansu do słuchania w tramwaju czy przed snem, to “Guardian Angel” jest dla was. Fani “Braci McKinley” też będą w swoim żywiole – to dopiero początek serii, a już czuć, że kolejne części mogą namieszać. Ale jeśli wolicie coś bardziej ambitnego albo nie kupujecie motywu “age gap”, możecie się zmęczyć. Na szczęście audiobook jest dostępny za darmo na niektórych platformach – sprawdźcie Woblink czy Audiotekę, bo warto samemu się przekonać.
Słuchanie “Guardian Angel” przypomniało mi, dlaczego tak lubię audiobooki – to jak rozmowa z bohaterami, której nie przerywa przewracanie kartek. A Monika Wrońska? Cóż, jej interpretacja to taki polski akcent, który sprawia, że historia brzmi swojsko, ale nie traci pazura. Dla mnie to była podróż – może nie zawsze idealna, ale na pewno warta uwagi.
Do usłyszenia przy kolejnej historii, która porwie nas w słuchawkach!
Tomasz Wiśniewski
Dodatkowe informacje
Autor | |
---|---|
Lektor | |
Język | Polski |
Długość | 10H 13min |