Historia Lukasa – Agnieszka Lingas-Łoniewska audiobook – Mroczna miłość w świecie gangsterskich namiętności

Opis

Cześć, miłośnicy dobrych historii i emocji, które aż kipią z głośników!

Dziś chcę się z Wami podzielić moimi wrażeniami z odsłuchu audiobooka „Historia Lukasa” autorstwa Agnieszki Lingas-Łoniewskiej, trzeciej części serii „Zakręty losu”, wydanej przez Wydawnictwo JakBook. Narratorem tego niemal 9-godzinnego rollercoastera emocji jest Jakub Kordas, a ja, jako fan współczesnych romansów z nutką mroku, nie mogłem się doczekać, by zanurzyć się w tę opowieść. I powiem Wam jedno na wstępie – to nie jest zwykły romans, to historia, która wbija w fotel, czasem ściska za gardło, a czasem każe się uśmiechnąć przez łzy. Jeśli szukacie wciągającego „audiobook experience”, to jesteście we właściwym miejscu.

Zacznijmy od tego, że mam słabość do historii o przemianie i odkupieniu, a „Historia Lukasa” wpisuje się w ten temat jak mało która. Pamiętam, jak rok temu pisałem na swoim blogu serię artykułów o powieściach osadzonych w realiach Polski po transformacji ustrojowej. Odkryłem wtedy, że młodzi czytelnicy, tacy jak ja, szukają opowieści, które nie tylko bawią, ale i pomagają zrozumieć skomplikowaną przeszłość i teraźniejszość naszego kraju – tyle że podanych w nowoczesnej, dynamicznej formie. I właśnie to znalazłem w tej książce. Łukasz Borowski, główny bohater, to postać, która mogłaby być jednym z nas – chłopak z marzeniami, który buntuje się przeciwko ojcu i jego wizji życia w garniturze prawnika. Ale ten bunt prowadzi go w mroczny świat przestępczości, gdzie staje się bezwzględnym gangsterem. To historia o tym, jak łatwo można zejść na złą drogę, ale też o tym, że nigdy nie jest za późno, by zawrócić. Agnieszka Lingas-Łoniewska świetnie oddaje ten konflikt pokoleń, który wielu z nas zna z autopsji – przecież kto nie miał w życiu momentu, gdy chciał rzucić wszystko i pójść własną drogą, nie patrząc na konsekwencje?

Przejdźmy do fabuły i kluczowych tematów. „Historia Lukasa” to współczesny romans z elementami powieści gangsterskiej, który nie boi się pokazywać brutalnej rzeczywistości. Łukasz, kiedyś zwykły chłopak, teraz jest szefem organizacji przestępczej, człowiekiem, który ma wszystko – władzę, pieniądze, pozycję – ale traci siebie. Autorka mistrzowsko pokazuje, jak konsekwencje wyborów z przeszłości mogą nas dogonić, a świat przestępczy, choć kuszący, jest jak bagno – im głębiej wchodzisz, tym trudniej się wydostać. Ale jest w tej historii światełko w tunelu – miłość. Pojawienie się tajemniczej kobiety, która potrzebuje pomocy, staje się dla Łukasza szansą na odkupienie. To motyw, który znamy z wielu książek, ale tutaj jest podany w sposób, który nie trąci banałem. Lingas-Łoniewska ma talent do budowania emocji – słuchając, czułem, jak serce bije mi szybciej, gdy Łukasz staje przed wyborem: zostać w mroku czy zaryzykować wszystko dla miłości.

Haczyk emocjonalny tej historii to pytanie, czy człowiek o spojrzeniu zimnym jak lód, który zamknął się na uczucia, może się zmienić? Powiem Wam, że słuchając, nie raz przypominały mi się rozmowy z kumplami o tym, jak życie potrafi nas zmienić – czasem na lepsze, czasem na gorsze. To właśnie ta uniwersalność „Historii Lukasa” sprawia, że jest tak wciągająca. Niezależnie, czy znacie realia gangsterskiego świata, czy nie, odnajdziecie w tej opowieści coś swojego.

A teraz przejdźmy do tego, co w audiobookach najważniejsze – czyli do „listening experience”. Jakub Kordas jako narrator to strzał w dziesiątkę. Jego głos ma w sobie coś, co idealnie oddaje mrok i wewnętrzne rozdarcie Łukasza. W scenach pełnych napięcia, gdy akcja przyspiesza, Kordas buduje atmosferę, która sprawia, że nie możesz oderwać się od słuchania. Z kolei w momentach bardziej intymnych, gdy Łukasz otwiera się na miłość, jego ton staje się cieplejszy, bardziej ludzki. To właśnie ta umiejętność zmiany dynamiki sprawia, że narrator nie tylko czyta, ale opowiada – a to w audiobookach cenię najbardziej. Jakość dźwięku jest na najwyższym poziomie, bez żadnych zakłóceń, co pozwala w pełni zanurzyć się w historii. Jeśli szukacie audiobooka, który brzmi profesjonalnie i angażuje od pierwszej do ostatniej minuty, to „Historia Lukasa” spełni Wasze oczekiwania. Co więcej, choć ten audiobook nie jest dostępny jako „audiobook free”, warto zainwestować w tę produkcję – to prawie 9 godzin czystej emocji.

Oczywiście, jak każdy krytyk, muszę też spojrzeć na tę historię z odrobiną dystansu. Jednym z mocniejszych punktów książki jest wiarygodność świata przestępczego – czuć, że autorka zrobiła research, a realia gangsterskiego życia nie są tu tylko tłem, ale żywą częścią fabuły. Jednak czasem zastanawiałem się, czy przemiana Łukasza nie jest nieco zbyt szybka. Wiem, że miłość może być potężną siłą, ale w prawdziwym życiu zmiana tak głęboko zakorzenionych nawyków i sposobu myślenia zajmuje lata. To drobny minus, który nie psuje jednak ogólnego wrażenia. Innym aspektem, który może nie każdemu przypaść do gustu, jest smutny wydźwięk niektórych fragmentów – jeśli szukacie lekkiego romansu na poprawę humoru, to możecie poczuć się przytłoczeni. Ale dla mnie właśnie ten smutek dodaje historii głębi – to nie jest cukierkowa bajka, tylko życie, które czasem boli.

Jeśli lubicie współczesne romanse z motywem „bad boya”, to „Historia Lukasa” będzie dla Was jak znalezienie złota. Porównałbym ją do książek Blanki Lipińskiej, choć tutaj erotyzm schodzi na drugi plan, a nacisk położony jest na emocje i przemianę. Myślę też o powieściach Remigiusza Mroza, gdzie wątki kryminalne splatają się z osobistymi dramatami bohaterów – choć u Mroza akcja jest bardziej prawnicza, to klimat niebezpieczeństwa jest podobny. „Historia Lukasa” wpisuje się w trend opowieści o mężczyznach z mroczną przeszłością, którzy szukają odkupienia, a to temat, który w polskiej literaturze zawsze rezonuje z czytelnikami. Może to nasza narodowa skłonność do wiary w to, że każdy zasługuje na drugą szansę?

Komu poleciłbym ten audiobook? Na pewno fanom romansów z nutką dramatu, ale też tym, którzy lubią historie o trudnych wyborach i walce o lepsze jutro. Jeśli znacie już serię „Zakręty losu”, to trzecia część na pewno Was nie zawiedzie – a jeśli nie, to warto zacząć od początku, by lepiej zrozumieć Łukasza i jego świat. Myślę, że to idealna pozycja na długie jesienne wieczory, kiedy chce się zanurzyć w historię, która porusza i zostaje w głowie na długo.

Na koniec jeszcze kilka osobistych refleksji. Słuchając „Historii Lukasa”, przypomniałem sobie, jak kiedyś na moim podcaście analizowałem ekranizację „Wojny polsko-ruskiej” Doroty Masłowskiej. Tam też była mowa o buncie, o szukaniu swojego miejsca w świecie, który czasem wydaje się zbyt ciasny. I choć kontekst był inny, to czułem podobną energię – tę chęć wyrwania się z ram, które ktoś nam narzucił. Myślę, że takie historie są ważne, bo przypominają nam, że każdy ma prawo do błędów, ale też do tego, by spróbować je naprawić. „Historia Lukasa” to dla mnie przypomnienie, że życie to nie tylko sukcesy, ale i porażki – a czasem to właśnie one uczą nas najwięcej.

To już wszystko na dziś, kochani – dajcie znać, co myślicie o „Historii Lukasa”, a ja lecę szukać kolejnych historii, które poruszą mnie tak samo. Do usłyszenia na blogu albo w podcaście! Tomasz Wiśniewski