I kto tu jest diabłem? – Iga Daniszewska audiobook – Namiętność i rywalizacja w sercu Chicago!

Opis

Cześć, moi drodzy miłośnicy kultury pop!

Dzisiaj mam dla Was prawdziwą perełkę ze świata audiobooków – “I kto tu jest diabłem?” autorstwa Igi Daniszewskiej. Ta komedia romantyczna to istny rollercoaster emocji, który trzyma w napięciu od pierwszej do ostatniej minuty. Ale zanim zagłębimy się w szczegóły, pozwólcie, że podzielę się z Wami pewnym wspomnieniem.

Pamiętam, jak jakiś czas temu analizowałem na moim blogu bestsellery w Polsce. Zauważyłem wtedy, że młodzi czytelnicy poszukują historii, które pomogą im zrozumieć przeszłość kraju, ale opowiedzianych w nowoczesny, wciągający sposób. I wiecie co? “I kto tu jest diabłem?” idealnie wpisuje się w ten trend, choć w nieco inny sposób – pokazuje nam współczesną Polskę, pełną ambicji, rywalizacji i… miłości.

Iga Daniszewska stworzyła historię, która jest jak dobry drink – ma odpowiednie proporcje humoru, romansu i napięcia. Główna bohaterka, Erin Haines, to młoda architektka, która dostaje szansę zaprojektowania drapacza chmur w Chicago. Brzmi jak amerykański sen, prawda? Ale czekajcie, bo tu pojawia się haczyk – musi współpracować z Hudsonem Waltersem, facetem, który kiedyś sprawił, że jej staż był koszmarem.

Słuchając tego audiobooka, nie mogłem się oprzeć wrażeniu, że to jak oglądanie dobrego sitcomu. Dialogi między Erin a Hudsonem iskrzą, a ich utarczki słowne przypominają mi najlepsze momenty z “Przyjaciół” czy “Jak poznałem waszą matkę”. To właśnie ta dynamika sprawia, że słuchanie tej historii jest tak wciągające.

Monika Wrońska, narratorka audiobooka, zasługuje na osobne brawa. Jej interpretacja postaci jest po prostu mistrzowska. Słyszycie różnicę między pewną siebie Erin a aroganckim (przynajmniej na początku) Hudsonem. Wrońska potrafi oddać zarówno momenty komediowe, jak i te bardziej napięte, co sprawia, że słuchanie jest prawdziwą przyjemnością.

Jeśli chodzi o samą historię, Daniszewska świetnie balansuje między humorem a romansem. Relacja między Erin a Hudsonem rozwija się w sposób, który jest zarówno zabawny, jak i wiarygodny. Nie brakuje tu klasycznych elementów komedii romantycznej – nieporozumień, przypadkowych spotkań czy momentów, gdy bohaterowie zdają sobie sprawę ze swoich uczuć. Ale autorka dodaje do tego świeżości, umieszczając akcję w świecie architektury i biznesu.

Co mi się szczególnie podobało, to sposób, w jaki Daniszewska portretuje swoich bohaterów. Zarówno Erin, jak i Hudson mają swoje wady i zalety, co sprawia, że są bardzo ludzcy i łatwo się z nimi utożsamić. Ich rozwój na przestrzeni historii jest dobrze zarysowany i satysfakcjonujący.

Audiobook trwa 9 godzin i 27 minut, co moim zdaniem jest idealną długością dla tego typu historii. Nie ma tu dłużyzn czy niepotrzebnych wątków pobocznych. Akcja toczy się w dobrym tempie, a poszczególne rozdziały kończą się w taki sposób, że ciężko jest zrobić sobie przerwę w słuchaniu.

Jeśli miałbym się do czegoś przyczepić, to może do tego, że niektóre zwroty akcji są dość przewidywalne. Ale hej, w końcu to komedia romantyczna – wiemy, czego się spodziewać, prawda? Poza tym, sposób, w jaki Daniszewska prowadzi narrację, sprawia, że nawet te bardziej oczywiste momenty są przyjemne w odbiorze.

A teraz, drodzy słuchacze, pozwólcie, że odniosę się do czegoś, co zawsze mnie fascynuje – jak książki odzwierciedlają naszą rzeczywistość. “I kto tu jest diabłem?” może być na pierwszy rzut oka lekką komedią romantyczną, ale jeśli się przyjrzeć bliżej, zobaczymy w niej odbicie współczesnego polskiego społeczeństwa. Ambitni młodzi ludzie, rywalizacja w pracy, próba znalezienia równowagi między karierą a życiem osobistym – to wszystko są tematy, które dotykają wielu z nas.

Przypomina mi to trochę dyskusje, które prowadziłem w moim podcaście o adaptacjach filmowych. Często zastanawiamy się, jak przenieść książkę na ekran, zachowując jej ducha. W przypadku “I kto tu jest diabłem?” myślę, że mamy do czynienia z historią, która świetnie sprawdziłaby się jako serial komediowy. Wyobrażacie sobie te wszystkie zabawne sytuacje między Erin a Hudsonem na małym ekranie?

Podsumowując, “I kto tu jest diabłem?” to audiobook, który zdecydowanie polecam. To idealna propozycja dla fanów komedii romantycznych, ale też dla tych, którzy szukają lekkiej, wciągającej historii z nutką polskiego kolorytu. Świetna narracja Moniki Wrońskiej, zabawne dialogi i wciągająca fabuła sprawiają, że te 9 godzin i 27 minut mija jak z bicza strzelił.

A teraz pytanie do Was, moi drodzy: jakie są Wasze ulubione polskie komedie romantyczne? Czy uważacie, że “I kto tu jest diabłem?” ma szansę dołączyć do tego grona? Dajcie znać w komentarzach!

I pamiętajcie – jeśli szukacie czegoś, co rozbawi Was do łez, ogrzeje serce i sprawi, że uwierzycie w miłość (nawet jeśli na początku wygląda jak nienawiść), to ten audiobook jest dla Was. Bo jak mówi stare powiedzenie – od miłości do nienawiści jest tylko jeden krok… a czasem jeden projekt drapacza chmur!

Trzymajcie się, moi drodzy popkulturowi maniacy, i do usłyszenia przy kolejnej recenzji!
Tomasz Wiśniewski