Identical – Aleksandra Negrońska audiobook – Miłość, która rozrywa serce na strzępy

Opis

Cześć, fani dobrych historii i emocji w słuchawkach!

Kiedy po raz pierwszy usłyszałem o „Identical” Aleksandry Negrońskiej, nie miałem wielkich oczekiwań. Seria „Students” już wcześniej przyciągnęła moją uwagę, ale zastanawiałem się, czy kolejna część nie będzie tylko przeciąganiem historii, jak flaki z olejem, jak to czasem bywa w długich seriach. A jednak, gdy tylko włączyłem audiobook w wykonaniu Barbary Liberek, przepadłem. To nie jest zwykły romans – to emocjonalna jazda bez trzymanki, która wciąga jak wir w Wiśle i nie puszcza aż do ostatnich minut.

Zacznijmy od fabuły. „Identical” to dalsze losy Rosanny i Zaydena, pary, która rozeszła się w dość burzliwy sposób. Rosie zostaje w Chicago, próbując ułożyć sobie życie bez powrotu do Anglii i studiów prawniczych, a Zayden wraca do Leeds. Ich drogi znów się krzyżują, ale nie jest to bajkowe spotkanie rodem z komedii romantycznych. Negrońska zgrabnie splata wątki osobistego rozwoju, skomplikowanych relacji i trudnych wyborów – takich, które każdy z nas kiedyś musiał podjąć. Pamiętam, jak sam kiedyś stałem na rozdrożu, wybierając między bezpieczną ścieżką kariery a czymś, co naprawdę rozpalało mi duszę – pisaniem o kulturze i literaturze na moim blogu. Te dylematy Rosanny, jej walka o przyszłość i jednocześnie próba zamknięcia przeszłości, mocno ze mną rezonowały.

Seria „Students” zawsze miała w sobie coś autentycznego – te bogate, nieco rozchwiane emocjonalnie dzieciaki przypominają mi znajomych z czasów studenckich imprez w krakowskich klubach, gdzie między jednym piwem a drugim rozwiązywaliśmy problemy świata. W „Identical” Negrońska nie boi się pokazać, że miłość to nie tylko motyle w brzuchu, ale też złość, żal i konieczność wybaczania – sobie i innym. Zayden, z nową kobietą w tle, i Rosanna, która próbuje nie oglądać się za siebie, to postaci, które czują się jak żywi ludzie, a nie papierowe kukiełki.

Teraz przejdźmy do tego, co w audiobooku jest równie ważne jak treść – narracja. Barbara Liberek to prawdziwy skarb. Jej głos jest jak ciepła herbata z miodem w zimowy wieczór – uspokaja, ale kiedy trzeba, potrafi rzucić iskrą emocji. Sposób, w jaki oddaje wahania Rosanny czy zadziorność Zaydena, sprawia, że słuchasz z zapartym tchem. Długość – niemal 17 godzin – mogłaby przerażać, ale dzięki jej interpretacji czas mija jak z bicza strzelił. Pamiętam, jak kiedyś analizowałem audiobooki na moim podcaście i porównywałem je z ekranizacjami – tutaj Liberek robi coś podobnego do dobrego reżysera: wydobywa z tekstu to, co najlepsze, a jednocześnie nie przytłacza.

Jeśli chodzi o samą jakość dźwięku, nie mam zastrzeżeń. Produkcja Wydawnictwa NieZwykłe jest na wysokim poziomie – żadnych szumów czy irytujących przerw, wszystko brzmi czysto i profesjonalnie. To ważne, bo w audiobookach kiepska jakość może zepsuć nawet najlepszą historię.

Ale nie oszukujmy się – „Identical” nie jest bez wad. Niektórzy słuchacze, jak Marzena czy Marika z recenzji, narzekają, że seria zaczyna się dłużyć, a przepychanki między bohaterami stają się nużące. I trochę się z tym zgadzam. Momentami miałem wrażenie, że Negrońska mogłaby szybciej zamknąć niektóre wątki, zamiast rozciągać je jak gumę do żucia. Z drugiej strony, fani serii – jak Zuzia czy Katarzyna – są zachwyceni i błagają o więcej. To pokazuje, że „Identical” trafia w gusta tych, którzy polubili vibe tej historii – trochę jak polska wersja „Mody na Sukces”, ale z lepszym soundtrackiem w tle.

Co wyróżnia ten audiobook na tle innych romansów young adult? Na pewno brak cukierkowości. Jeśli lubicie Colleen Hoover albo Taylor Jenkins Reid, to „Identical” może wam przypaść do gustu – jest podobnie emocjonalne, ale ma ten specyficzny, polski sznyt. Negrońska nie boi się wrzucić przekleństw czy trudnych tematów, co czasem przypomina mi rozmowy z kumplami przy ognisku – szczere do bólu. Jedna z czytelniczek, Anna, narzekała na zbytnią wulgarność, ale dla mnie to akurat dodaje autentyczności.

Słuchając „Identical”, przypomniałem sobie, jak kiedyś pisałem o bestsellerach na blogu i zastanawiałem się, co sprawia, że młodzi ludzie łapią za takie historie. Myślę, że tu chodzi o to samo – o szukanie siebie w chaosie życia, o emocje, które są prawdziwe, nawet jeśli czasem przesadzone. To nie jest literatura wysoka, ale nie musi być. To audiobook, który wciąga, bawi i czasem wyciska łzę – idealny na długie wieczory albo podróż PKP, kiedy za oknem mijają szare pola.

Komu polecam? Jeśli jesteście fanami serii „Students”, to oczywisty wybór. Jeśli lubicie romanse z pazurem, gdzie bohaterowie nie są idealni, a narracja trzyma w napięciu – też warto spróbować. A najlepsze? Można go złapać za darmo w niektórych serwisach – prawdziwa gratka dla łowców audiobookowych perełek.

Na koniec powiem tak: „Identical” to nie jest historia, która zmieni wasze życie, ale na pewno umili kilka godzin. Dla mnie to jak powrót do studenckich lat – pełnych dram, ale i niezapomnianych chwil. I za to daję mu mocne 4,5 gwiazdki.

Do usłyszenia przy kolejnej historii, która porwie nas w słuchawkach!
Tomasz Wiśniewski