Ja wam pokażę! – Katarzyna Grochola audiobook – Życie pełne zakrętów i optymizmu wciągnie Cię bez reszty!

Opis

Cześć, fani dobrej literatury i emocji na słuchawkach!

Kiedy po raz pierwszy usłyszałem o „Ja wam pokażę!” Katarzyny Grocholi w wersji audiobooka, od razu pomyślałem: „No, to musi być coś!”. Trzecia część serii „Żaby i anioły” w interpretacji Danuty Stenki? To brzmi jak przepis na wieczór pełen wzruszeń, śmiechu i tej specyficznej polskiej codzienności, którą Grochola tak świetnie potrafi uchwycić. I wiecie co? Nie zawiodłem się ani trochę. Ale po kolei – bo ta historia, podobnie jak życie Judyty, zasługuje na chwilę uwagi i porządne rozłożenie na czynniki pierwsze.

Zacznijmy od tego, co w tej książce – i audiobooku – jest najważniejsze: Judyta. Kobieta, która mogłaby być naszą sąsiadką, ciotką albo nawet nami samymi w lustrze w gorszy dzień. Stoi u progu wielkich zmian: ukochany Niebieski właśnie się jej oświadczył, w pracy zamiast redukcji dostała awans, a wakacje na Teneryfie mają ją przemienić w boginię. Brzmi jak bajka, prawda? Ale życie, jak to życie, szybko pokazuje pazurki. Niebieski wyjeżdża na stypendium do Stanów, matura Tosi czai się za rogiem, a do tego pojawiają się „życzliwi” z genialnymi pomysłami, jak Judyta powinna urządzić sobie życie. Klasyka – kiedy myślisz, że już złapałeś Pana Boga za nogi, los mówi: „Aha, jeszcze zobaczymy!”.

Słuchając tej historii, nie mogłem się oprzeć wrażeniu, że to trochę jak rozmowa z dobrą kumpelą przy kawie – pełna humoru, ale i takich momentów, kiedy kiwasz głową i myślisz: „No, skąd ja to znam?”. Grochola ma ten dar, że potrafi pisać o zwykłym życiu w sposób, który wciąga jak najlepszy serial. Pamiętam, jak rok temu pisałem na blogu o polskich bestsellerach i zastanawiałem się, co sprawia, że takie historie trafiają do ludzi. „Ja wam pokażę!” daje odpowiedź: to optymizm Judyty, jej energia i umiejętność podnoszenia się po każdym upadku. Dla wielu z nas, zwłaszcza młodszych, to jak lustro – może nie mamy PRL-u w tle, ale życiowe zakręty? Tych mamy pod dostatkiem.

A propos zakrętów – fabuła nie jest tu może rewolucyjna, ale nie musi być. To literatura obyczajowa w najlepszym wydaniu: ciepła, życiowa, z nutką ironii. Grochola zamyka cykl „Żaby i anioły” w sposób, który zostawia nas z pytaniem: czy wystarczy być optymistą, żeby przetrwać wszystko? Judyta próbuje, a my razem z nią śmiejemy się, wkurzamy i czasem wzruszamy. Jeśli lubicie „Nigdy w życiu!” tej samej autorki, to tutaj poczujecie się jak w domu – choć z nieco innym smakiem, bo Judyta w tej części jest już dojrzalsza, a życie rzuca jej nowe wyzwania.

Teraz przejdźmy do tego, co sprawia, że ten audiobook to prawdziwa perełka: Danuta Stenka. Powiem wprost – jeśli ktoś miałby czytać myśli Judyty, to tylko ona. Jej głos jest jak ciepła herbata z miodem w zimowy wieczór: otula, ale też potrafi zaskoczyć, kiedy trzeba. Stenka genialnie oddaje emocje bohaterki – od tych drobnych irytacji, przez wybuchy radości, po ciche chwile refleksji. Słuchałem jej z przyjemnością przez całe 10 godzin i 39 minut, a to nie zdarza się często. Audio jest czyste, bez zbędnych szumów, a tempo narracji idealnie wyważone – ani za szybkie, ani za wolne. Jeśli miałbym się czepiać, to może momentami chciałbym więcej pauz, żeby złapać oddech razem z Judytą, ale to już detal.

Porównując audiobook do książki, przypomina mi się moja przygoda z podcastem, kiedy analizowałem „Wojnę polsko-ruską” Doroty Masłowskiej. Tam też zastanawiałem się, jak przełożyć tekst na inną formę i nie zgubić ducha oryginału. Tutaj Stenka robi to po mistrzowsku – jej interpretacja dodaje Judycie jeszcze więcej życia, a niektóre dialogi brzmią jak podsłuchane na przystanku autobusowym. To nie jest tylko „czytanie” – to niemal teatr jednego głosu.

Czy audiobook ma wady? Cóż, nie każdemu podejdzie styl Grocholi. Dla niektórych, jak dla Natalii z jednej z recenzji, myśli Judyty mogą być już „nieśmieszne, a żałosne”. Rozumiem to – jeśli nie kupujesz tej mieszanki humoru i dramatu, to całość może wydać się męcząca. Mnie osobiście bawiło, ale przyznaję, że chwilami Judyta bywa zbyt „wszystkoogarniająca”, co może irytować. Z drugiej strony, fani serii – jak Inka czy MagdaLena – są zachwyceni, i ja też się do nich zaliczam. To nie jest literatura, która zmienia świat, ale na pewno może zmienić twój wieczór.

Kto powinien sięgnąć po ten audiobook? Jeśli lubicie historie o życiu, które nie udają, że wszystko jest piękne, ale pokazują, że da się z tego wybrnąć z uśmiechem – to coś dla was. Fani Grocholi i Stenki będą w siódmym niebie, a ci, którzy szukają lekkiej, ale niebanalnej opowieści na słuchawki, też się nie zawiodą. Dla mnie to była podróż pełna wspomnień – od tych osobistych, jak wieczory spędzone na analizie książek, po kulturowe skojarzenia z polską codziennością, którą Grochola tak dobrze oddaje.

Podsumowując, „Ja wam pokażę!” w wersji audio to nie tylko historia Judyty, ale i dowód na to, że dobra literatura obyczajowa w połączeniu z genialną narracją może być prawdziwą ucztą. Jeśli macie ochotę na coś, co rozbawi, wzruszy i przypomni, że życie to nie bajka, ale i tak warto je przeżyć – słuchajcie. A najlepsze? Możecie złapać ten audiobook za darmo – i to jest deal, którego nie warto przegapić!

Do usłyszenia przy kolejnej historii, która porwie nas na słuchawkach!
Tomasz Wiśniewski