Każde martwe marzenie – Robert M. Wegner audiobook – Epicka podróż przez płonący świat Meekhanu
Próbka audiobooka
Posłuchaj próbki, aby poczuć opowieść.
Zanurz się w mroczny i fascynujący świat “Każdego martwego marzenia” Roberta M. Wegnera, mistrzowsko opowiedziany przez Filipa Kosiora. Deana d’Kllean, wybranka Boga Ognia, staje na czele pustynnego księstwa w obliczu krwawej rebelii niewolników, podczas gdy Genno Laskolnyk szuka odpowiedzi wśród chaosu, a Czerwone Szóstki odkrywają śmiertelną tajemnicę na północy. Epicka fantastyka rozbrzmiewa tu jak burza nad górami – czujesz dreszcz emocji, słyszysz szczęk mieczy i widzisz płomienie ogarniające Imperium. Idealne dla tych, którzy kochają barwne historie pełne intryg i walki. Odkryj “Każde martwe marzenie” i rozpocznij darmowe doświadczenie słuchania na ezaudioksiazki.pl już dziś.
Opis
Drodzy miłośnicy literackich podróży, szczególnie ci, którzy tak jak ja cenią sobie głębię fantastycznych światów i wielowymiarowe narracje,
Gdy tylko dotarł do mnie audiobook „Każde martwe marzenie” Roberta M. Wegnera w interpretacji Filipa Kosiora, od razu poczułam to charakterystyczne mrowienie ekscytacji, które towarzyszy mi zawsze, gdy mam przed sobą dzieło o potencjale arcydzieła. I muszę przyznać – nie zawiodłam się. To już piąty tom „Opowieści z meekhańskiego pogranicza”, sagi, która zdążyła zdobyć moje serce nie tylko rozmachem świata, ale i niebywałą głębią psychologiczną postaci.
Przyznam szczerze, że pierwsze spotkanie z twórczością Wegnera kilka lat temu było dla mnie olśnieniem. Pamiętam, jak siedziałam w swoim ulubionym fotelu w krakowskim mieszkaniu, z kubkiem gorącej herbaty z malinami (takiej, jaką robiła moja babcia), zatopiona w „Północnej granicy”. Wtedy po raz pierwszy poczułam, że polska fantastyka może równać się z najlepszymi światowymi nazwiskami. I „Każde martwe marzenie” tylko utwierdza mnie w tym przekonaniu.
Świat Meekhanu to prawdziwy literacki majstersztyk. Wegner, niczym wprawny architekt, buduje go z niesłychaną dbałością o szczegóły, czerpiąc inspirację z kultur Azji Centralnej, co nadaje całości świeżości w morzu fantasy opartego na europejskich schematach. Słuchając o powstaniu niewolników, konfliktach między lokalnymi władcami czy religijnych wątkach Boga Ognia, miałam nieodparte wrażenie, że oto przenoszę się do prawdziwego, żywego świata – tak sugestywne są te opisy. Filip Kosior, lektor, zasługuje na szczególne uznanie za to, jak wydobywa z tekstu wszystkie te niuanse, nadając każdemu regionowi i postaci odpowiedni koloryt głosowy.
Co mnie szczególnie urzekło w „Każdym martwym marzeniu”, to sposób, w jaki Wegner portretuje swoich bohaterów. Deana d’Kllean i Genno Laskolnyk to postaci o niebywałej głębi psychologicznej, zmagające się z dylematami moralnymi, które nie mają łatwych rozwiązań. Pamiętam, jak podczas jednej z moich podróży pociągiem do Wrocławia (takich, gdy krajobraz za oknem staje się tylko mglistym tłem dla lektury) rozmyślałam o podobieństwach między postaciami Wegnera a bohaterami Dostojewskiego – podobna intensywność wewnętrznych konfliktów, podobnie bolesne wybory. Kosior znakomicie oddaje tę złożoność, modulując głosem emocje postaci w sposób subtelny, a zarazem niezwykle sugestywny.
Technicznie audiobook stoi na wysokim poziomie. Dźwięk jest czysty, dobrze zbalansowany, a tempo narracji – idealnie dopasowane do nastroju powieści. To ważne, bo „Każde martwe marzenie” to nie jest lekka lektura na jeden wieczór – to dzieło wymagające skupienia, w którym każda pauza, każde zawieszenie głosu ma znaczenie. I tu lektor wykazał się prawdziwym kunsztem.
Porównania do „Malazańskiej Księgi Poległych” Eriksona czy „Pieśni Lodu i Ognia” Martina są jak najbardziej uzasadnione, choć osobiście uważam, że Wegner znalazł swój własny, unikalny głos. Jego proza ma w sobie coś z poetyckości, szczególnie w opisach przyrody i stanów emocjonalnych, co przypomina mi niekiedy najlepsze fragmenty prozy Olgi Tokarczuk. A jednocześnie potrafi być brutalnie bezpośrednia w scenach walki czy konfliktów – i tu znów brawa dla Kosiora, który te kontrasty znakomicie wydobywa.
Czy są jakieś słabsze strony? Może tylko jedna – dla osób nieznających poprzednich tomów sagi, „Każde martwe marzenie” może być nieco przytłaczające ilością wątków i postaci. Ale to raczej cecha gatunku niż wada konkretnego dzieła. I trzeba przyznać, że Wegner stara się delikatnie wprowadzać nowych czytelników w świat Meekhanu.
Dla mnie, jako krytyczki szczególnie wrażliwej na kwestie językowe, ważne jest też to, jak Wegner obchodzi się z polszczyzną. Jego styl jest jednocześnie precyzyjny i poetycki, pełen zaskakujących metafor, ale nigdy nieprzesadnie ozdobny. A w interpretacji Kosiora język ten nabiera dodatkowej mocy – słychać, że lektor nie tylko czyta, ale rozumie i czuje każde zdanie.
„Każde martwe marzenie” to nie tylko świetna fantastyka – to literatura w najlepszym tego słowa znaczeniu. Audiobook zaś jest przykładem, jak doskonała interpretacja może wzbogacić odbiór dzieła. Polecam każdemu, kto szuka w fantasy nie tylko ucieczki od rzeczywistości, ale i głębokiej refleksji nad naturą człowieka, władzy i sacrum. To pozycja, która – wiem to – jeszcze długo będzie we mnie rezonować, tak jak rezonują we mnie najlepsze lektury.
Z literackim zachwytem i zachętą do własnych odkryć, Wasza Zofia Kowalska
Dodatkowe informacje
Autor | |
---|---|
Lektor | |
Język | Polski |
Długość | 22H 42min |