Kim jestem? – Mateusz Gostyński audiobook – Mroczna gra namiętności i zbrodni

Próbka audiobooka

Posłuchaj próbki, aby poczuć opowieść.

Zanurz się w mroczny świat Pawła Bajora, oficera śledczego, który traci grunt pod nogami, wplątany w sieć seksu, zdrady i niebezpiecznych wyborów. Mateusz Gostyński, mistrz erotycznej intrygi, serwuje elektryzującą opowieść, w której granica między przyjacielem a wrogiem zaciera się jak mgła nad Wrocławiem. Andrzej Hausner, swoim niskim, hipnotyzującym głosem, prowadzi cię przez labirynt namiętności i przemocy, gdzie każda decyzja może być ostatnią. Idealne dla tych, którzy lubią gorące sceny, mocne uderzenie adrenaliny i moralne dylematy, które palą bardziej niż alkohol w ekskluzywnym klubie. Odkryj “Kim jestem?” i rozpocznij darmowe doświadczenie słuchania na ezaudioksiazki.pl już dziś.

ID: 9784208
Gatunek:

Opis

Cześć, kochani miłośnicy dobrych historii i mocnych wrażeń!

Dziś mam dla Was coś naprawdę specjalnego – audiobook „Kim jestem?” autorstwa Mateusza Gostyńskiego, wydany przez Storyside, a czytany przez Andrzeja Hausnera. Jeśli śledzicie mojego bloga o kulturze popularnej albo słuchacie mojego podcastu, wiecie, że uwielbiam zanurzać się w historie, które mieszają gatunki, prowokują i zostawiają nas z pytaniami bez łatwych odpowiedzi. I powiem Wam od razu – ten audiobook to prawdziwa jazda bez trzymanki, pełna seksu, luksusu i moralnych dylematów, które potrafią zmrozić krew w żyłach. Gotowi na moją opinię? No to zaczynamy!

Pierwsze wrażenie po włączeniu „Kim jestem?” to jak wejście do wrocławskiego klubu nocnego w środku imprezy – od razu czujesz ten puls, energię i wiesz, że zaraz wydarzy się coś, czego nie zapomnisz. Historia Pawła Bajora, oficera CBŚ, który dostaje zadanie rozpracowania zorganizowanej grupy przestępczej, wciąga od pierwszych minut. Gostyński, znany już z „Zepsutego miasta”, nie bawi się w półśrodki – mamy tu wszystko, co najlepsze w polskiej literaturze sensacyjnej i erotycznej: dynamiczną akcję, mroczne tajemnice i sceny, które sprawiają, że robi się gorąco. Ale to nie tylko tania sensacja – centralnym motywem jest walka dobra ze złem, a raczej pytanie, czy w ogóle da się te granice wyraźnie wyznaczyć. To coś, co szczególnie mnie poruszyło, bo od lat na moim blogu próbuję zrozumieć, co sprawia, że niektóre historie tak mocno rezonują z nami, Polakami.

Muszę się tu podzielić osobistą refleksją. Rok temu pisałem serię artykułów o powieściach osadzonych w realiach Polski po transformacji ustrojowej. Odkryłem wtedy, jak bardzo młodzi czytelnicy – tacy jak ja kiedyś – szukają historii, które pomogą im zrozumieć skomplikowaną przeszłość naszego kraju, ale podanych w nowoczesny, atrakcyjny sposób. „Kim jestem?” idealnie wpisuje się w ten trend. Wrocław, który znamy z opowieści o szybkim życiu, dużych pieniądzach i ciemnych interesach, staje się tu niemal żywym bohaterem. Czytając – a raczej słuchając – tej historii, przypomniałem sobie własne wizyty w tym mieście, te wieczory spędzone w knajpach na Rynku, gdzie plotki o miejscowych „biznesmenach” mieszały się z zapachem piwa i dymem papierosowym. Gostyński oddaje ten klimat perfekcyjnie, a ja poczułem się, jakbym znów tam był, tylko tym razem z odznaką CBŚ w kieszeni.

Przejdźmy do treści. Główny bohater, Paweł Bajor, to postać pełna sprzeczności – z jednej strony twardy glina, z drugiej ktoś, kogo przeszłość ciągnie w dół jak kamień u szyi. Autor stawia przed nim trudne wybory moralne: jak daleko można się posunąć, by osiągnąć cel? Czy w świecie przestępczym da się pozostać czystym? Te dylematy to serce historii i muszę przyznać, że Gostyński potrafi budować napięcie wokół nich. Nie jest to jednak książka bez wad – czasem fabuła gna tak szybko, że niektóre wątki wydają się potraktowane po łebkach. Chciałbym, żeby autor bardziej zagłębił się w psychologię postaci, bo potencjał na naprawdę głęboką analizę tożsamości i moralności jest tu ogromny. Mimo to, jako fan literatury rozrywkowej, doceniam, że „Kim jestem?” nie udaje czegoś, czym nie jest – to czysta, dynamiczna akcja z nutą erotyki, która ma dawać frajdę, a nie moralizować.

A teraz coś, co dla mnie, jako miłośnika audiobooków, jest kluczowe – jak wypada listening experience? Andrzej Hausner jako narrator robi kawał dobrej roboty. Jego głos ma w sobie tę chropowatość i zadziorność, która idealnie pasuje do świata przestępczego Wrocławia. Potrafi oddać zarówno napięcie scen akcji, jak i bardziej intymne, pełne emocji momenty. Słuchając, czułem, że Hausner naprawdę rozumie postać Bajora – jego zwątpienie, gniew, ale i tę iskrę, która pcha go do działania. Audio quality jest na wysokim poziomie, bez irytujących szumów czy nierówności w nagraniu, co czasem potrafi zepsuć nawet najlepszą historię. To audiobook experience, które wciąga i nie pozwala oderwać się od słuchawek – idealne na długą podróż czy wieczór z lampką wina. A jeśli gdzieś traficie na możliwość posłuchania tego audiobooka free, to bierzcie w ciemno – warto!

Porównując „Kim jestem?” do innych pozycji, nie sposób nie pomyśleć o „Zepsutym mieście” tego samego autora. Mamy tu podobny vibe – seks, luksus, szybkie życie. Ale jeśli spojrzeć szerzej, to w polskiej literaturze kryminalnej przypomina mi to trochę Remigiusza Mroza, choć z większym naciskiem na erotykę niż na zawiłości prawne. Jeśli lubicie jego „Behawiorystę” czy „Ekspozycję”, to jest duża szansa, że i ta historia Was wciągnie. Z kolei w skali międzynarodowej widzę tu echa literatury noir – mroczny klimat, moralne szarości i bohater, który balansuje na krawędzi. To nie jest „50 twarzy Greya”, choć elementy erotyki są tu wyraźne – Gostyński stawia bardziej na realizm i polską specyfikę niż na bajkowy romans.

Mówiąc o mocnych stronach, nie sposób nie docenić, jak książka oddaje realia świata przestępczego. Opisy imprez, pieniędzy i seksu są tak plastyczne, że czujesz się, jakbyś sam siedział przy stole z gangsterami. Z kolei motyw tożsamości – kim naprawdę jest Bajor? – to pytanie, które zostaje z Tobą długo po zakończeniu słuchania. Ale jak już wspomniałem, są i słabsze punkty. Niektóre wątki erotyczne wydają się dodane na siłę, jakby miały tylko podkręcić atmosferę, a nie służyć fabule. Do tego średnia ocena 4.1 na 6 pokazuje, że nie wszystkim słuchaczom ta historia przypadła do gustu – w recenzjach pojawiały się zarzuty o nudę czy brak klarowności. Ja sam uważam, że to kwestia oczekiwań – jeśli szukasz głębokiej analizy psychologicznej, możesz się zawieść. Ale jeśli chcesz po prostu wciągającej sensacji z pieprzykiem, to jesteś w domu.

Komu poleciłbym ten audiobook? Na pewno fanom kryminałów i erotyki, którzy szukają czegoś w polskim wydaniu. Jeśli lubicie historie o glinach na krawędzi, w stylu filmów typu „Siedem” czy książek Mroza, to „Kim jestem?” może być strzałem w dziesiątkę. Myślę też, że to dobra propozycja dla tych, którzy chcą posłuchać czegoś innego niż typowe romanse czy thrillery – tu dostajecie mieszankę gatunków, która zaskakuje. A jeśli jesteście z Wrocławia, to rozpoznawanie znajomych miejsc w tle historii będzie dodatkową frajdą.

Na koniec jeszcze jedna osobista refleksja. Słuchając tego audiobooka, przypomniałem sobie, jak kiedyś, jeszcze jako DJ w lokalnym radiu, puszczałem muzykę, która miała budować klimat – od mrocznych bitów po sensualne kawałki. „Kim jestem?” ma w sobie podobną energię – raz jest jak ostry techno beat, który podnosi ciśnienie, a raz jak spokojny, zmysłowy kawałek, który każe się zatrzymać i pomyśleć. To doświadczenie, które zostaje z Tobą, nawet jeśli nie wszystko w tej historii jest idealne. Dla mnie to kolejny dowód na to, że polska literatura rozrywkowa ma się coraz lepiej i potrafi konkurować z zachodnimi bestsellerami.

To tyle ode mnie na dziś, drodzy słuchacze i czytelnicy. Dajcie znać w komentarzach, co sądzicie o „Kim jestem?” i czy Andrzej Hausner Was też tak zahipnotyzował. Do usłyszenia wkrótce na blogu albo w kolejnym odcinku podcastu! Trzymajcie się, Tomasz Wiśniewski.

Dodatkowe informacje

Autor

Lektor

Język

Polski

Długość

6H 12min