Kocha, lubi, szpieguje – Joanna Szarańska audiobook – Śmiech, zagadki i morderstwo w jednym!

Opis

Cześć, miłośnicy dobrej literatury i audiobookowych przygód! Tomasz Wiśniewski tu, wasz przewodnik po świecie kultury popularnej, gotów rozłożyć na czynniki pierwsze najnowsze pozycje z półki ‘must listen’.

Gdy tylko zobaczyłem okładkę ‘Kocha, lubi, szpieguje’ Joanny Szarańskiej, od razu przypomniały mi się te wszystkie letnie wieczory, kiedy z przyjaciółmi analizowaliśmy polskie komedie kryminalne. Pamiętam szczególnie jedną burzliwą dyskusję o tym, jak trudno znaleźć złoty środek między humorem a suspensem – i muszę przyznać, że Szarańska w tej serii udowadnia, że to możliwe.

Audiobook ‘Kocha, lubi, szpieguje’ to jak porządna, polska komedia romantyczna z dodatkiem kryminalnej intrygi – gatunek, który ostatnio przeżywa prawdziwy renesans. Historia Kaliny, która w jednym weekendzie zostaje ‘mamą’ dziecka, właścicielką psa i główną podejrzaną w sprawie morderstwa, to literacki odpowiednik tych wszystkich filmów, które oglądamy pod kocem z kubkiem herbaty – lekki, ale z charakterem.

Julia Konarska jako lektorka to strzał w dziesiątkę. Jej interpretacja przypomina mi moje ulubione słuchowiska radiowe z dzieciństwa – pełna ekspresji, ale nieprzesadzona. Szczególnie udana jest gra głosowa postaci Marka, gdzie Konarska świetnie oddaje tę męską niezręczność w relacjach damsko-męskich. Jednak, jak zauważyli niektórzy recenzenci, momentami te wszystkie zdrobnienia mogą być lekko męczące – jak za dużo lukru na torcie.

Porównując do pierwszego tomu serii, ‘Kalina w malinach’, widać ewolucję stylu autorki. Szarańska jak dobry reżyser serialowy – wie, że w drugim sezonie trzeba dodać więcej smaczków. Tu mamy więcej zwrotów akcji, więcej humoru sytuacyjnego (scena z błotnistym psem to prawdziwy majstersztyk!), ale też więcej emocji w relacji Kaliny i Marka. To trochę jak obserwować rozwój ulubionego serialu na Netflixie – pierwszy sezon był dobry, ale dopiero drugi pokazuje pełnię możliwości.

Dla kogo będzie ten audiobook? Dla tych, którzy:
– szukają lekkiej rozrywki na długie jesienne wieczory
– lubią połączenie romansu i kryminału w stylu ‘nie taki morderca straszny’
– cenią sobie polski humor, który nie jest nachalny, ale jednak obecny

Moja ocena? 4/5 – bo choć momentami chciałem potrząsnąć Kaliną za jej naiwność, to jednak całość bawiła jak dobry stand-up w kameralnym klubie. I podobnie jak po dobrym występie komika – zostaje przyjemny niedosyt i ochota na więcej.

Wasz zawsze pełen entuzjazmu recenzent,
Tomasz Wiśniewski

PS. Jeśli macie ochotę na więcej takich perełek, wpadajcie na mojego bloga – tam zawsze coś ‘piszczy’ w temacie kultury!