Komornik. Rewers – Michał Gołkowski audiobook – Apokalipsa, jakiej nie znałeś

Opis

Drodzy miłośnicy mrocznych zakamarków literatury, poszukiwacze dreszczyku emocji i tropiciele niezwykłych światów,

Gdy po raz pierwszy sięgnąłem po audiobook “Komornik. Rewers” Michała Gołkowskiego, czytany przez Grzegorza Pawlaka, moje zawodowe zainteresowania badacza literatury grozy natychmiast zostały postawione w stan najwyższej gotowości. Jako ktoś, kto spędził lata analizując mechanizmy strachu w literaturze i filmie, z miejsca doceniłem niezwykłą precyzję, z jaką Gołkowski konstruuje swoje mroczne uniwersum.

Rewers to miejsce, gdzie najjaśniejszy blask rzuca najgłębszy cień – ta pozornie prosta metafora stała się dla mnie kluczem do zrozumienia całej głębi tej opowieści. Słuchając o świecie zatrzymanym w pół obrotu, między siłami Dobra i Zła, nie mogłem oprzeć się skojarzeniom z moimi badaniami nad słowiańskimi wierzeniami, gdzie granice między światami zawsze były bardziej przepuszczalne, niż nam się wydaje.

Grzegorz Pawlak jako narrator to prawdziwe objawienie. Jego głos – chropowaty, pełny mrocznych tonów, idealnie współgra z klimatem powieści. Pamiętam, jak podczas jednego z moich badań nad percepcją strachu w mediach audiowizualnych, odkryłem, że to właśnie takie głosy – niskie, pełne subtelnych wibracji – wywołują najsilniejszą reakcję fizjologiczną u słuchaczy. Pawlak wykorzystuje tę wiedzę intuicyjnie, prowadząc nas przez apokaliptyczny pejzaż Rewersu z mistrzowską precyzją.

Postać Ezekiela Siódmego to jeden z najbardziej fascynujących bohaterów, jakich spotkałem w polskiej fantastyce. Jego moralne dylematy, sposób poruszania się między światami, przypomniały mi pewną starą baśń z moich badań terenowych na Podlasiu – historię o “pośredniku”, który musiał zachować równowagę między tym, co ludzkie, a tym, co nieludzkie. Gołkowski wydaje się czerpać z tych samych archetypów, ale ubiera je w ultranowoczesne szaty postapokaliptycznej rzeczywistości.

Technicznie, audiobook jest wykonany znakomicie. 14 godzin i 39 minut nagrania to czas, który mija niepostrzeżenie, dzięki doskonałemu tempu narracji. Fabryka Słów zadbała o wysoką jakość produkcji – brak zakłóceń, idealna dykcja lektora, odpowiednie przerywniki muzyczne. To ważne, bo w przypadku tak nastrojowej opowieści, każdy techniczny zgrzyt mógłby wyrwać słuchacza z transu.

Krytycznie patrząc, można by zarzucić powieści pewną powtarzalność środków – Gołkowski lubuje się w specyficznym rodzaju czarnego humoru, który nie wszystkim może przypaść do gustu. Jednak jako badacz grozy muszę przyznać, że ten zabieg jest celowy – humor pełni tu funkcję wentyla bezpieczeństwa, pozwalającego czytelnikowi (czy w tym przypadku słuchaczowi) na chwilę wytchnienia przed kolejnym zejściem w mrok.

Porównując “Komornika. Rewers” do innych dzieł polskiej fantastyki, widzę wyraźne pokrewieństwo z twórczością Sapkowskiego czy Piekary, ale Gołkowski idzie o krok dalej w dekonstrukcji religijnych motywów. To nie jest już tylko gra symbolami, ale głęboka, często bolesna refleksja nad naturą wiary w świecie, który przestał być czarno-biały.

Dla kogo jest ten audiobook? Z pewnością dla miłośników mrocznego fantasy, którzy szukają czegoś więcej niż prostych podziałów na dobrych i złych. Dla tych, którzy w fantastyce cenią nie tylko akcję, ale i głębię psychologiczną postaci. I wreszcie – dla wszystkich, którzy tak jak ja, wierzą, że najlepsze historie to te, które potrafią nas jednocześnie zachwycić i przerazić.

Słuchając “Komornika. Rewers”, często łapałem się na tym, że przerywam odtwarzanie, by zanotować jakieś szczególnie trafne spostrzeżenie autora. To książka, która prowokuje do myślenia, która zostaje w głowie długo po zakończeniu ostatniego rozdziału. I chyba właśnie to jest największą zaletą tego audiobooka – nie tylko dostarcza rozrywki, ale zmusza do konfrontacji z pytaniami, na które nie ma łatwych odpowiedzi.

Z mrocznymi pozdrowieniami z krainy literackich niepokojów,
Piotr Czarny