Korona mieczy – Robert Jordan audiobook – Epicka walka o losy świata wciąga jak wir magii!

Opis

Cześć, miłośnicy epickich opowieści i słuchaczy audiobooków! Tomasz Wiśniewski tutaj, wasz przewodnik po świecie fantastycznych uniwersów i kultowych narracji.

Gdy po raz pierwszy sięgnąłem po ‘Koronę mieczy’ Roberta Jordana w wersji audio, miałem mieszane uczucia. Ósma część ‘Koła Czasu’ to przecież monumentalne dzieło, a ja – choć zakochany w fantastyce od czasów, gdy jako nastolatek pochłaniałem ‘Wiedźmina’ przy blasku nocnej lampki – zawsze podchodzę do takich gigantów z respektem. Jakub Wieczorek, nasz narrator, szybko jednak rozwiał moje obawy swoim głosem, który idealnie wpasował się w bogaty świat stworzony przez Jordana.

Pamiętam, jak kilka lat temu analizowałem dla mojego bloga fenomen popularności sag fantasy w Polsce. ‘Koło Czasu’ zawsze wyróżniało się w tych analizach – to nie tylko walka dobra ze złem, ale przede wszystkim niezwykle złożony świat, gdzie magia splata się z polityką, a bohaterowie zmagają się z własnymi demonami. W ‘Koronie mieczy’ te elementy osiągają mistrzowski poziom. Rand al’Thor, moja ulubiona postać, przechodzi tu przez prawdziwe piekło – jego walka z obłędem przypomina mi nieco współczesne rozważania o zdrowiu psychicznym, tyle że osadzone w fantastycznych realiach.

Co mnie szczególnie urzekło w tej interpretacji? Wieczorek ma niesamowity dar oddawania emocji postaci. Kiedy Aviendha mówi swoim twardym, aielskim tonem, naprawdę czujesz pustynny wiatr we włosach. A sceny z Matem Cauthonem? Czysta przyjemność – narrator idealnie łapie jego sarkastyczne, lekko niegrzeczne poczucie humoru. To właśnie takie detale sprawiają, że 35 godzin słuchania mija jak z bicza strzelił.

Porównując do innych słynnych sag – ‘Władca Pierścieni’ Tolkiena to klasyk, ale Jordan idzie o krok dalej w rozwoju postaci kobiecych. Egwene w ‘Koronie mieczy’ to nie żadna księżniczka do ratowania, ale silna przywódczyni, która musi udowodnić swoją wartość. To trochę jak współczesne dyskusje o równouprawnieniu, tyle że w świecie, gdzie kobiety kontrolują magię. Ciekawe, prawda?

Jeśli chodzi o techniczną stronę audiobooka – Storyside jak zwykle nie zawiódł. Dźwięk jest czysty, bez zbędnych efektów, które mogłyby przeszkadzać w odbiorze. Tłumaczenie Katarzyny Karłowskiej też zasługuje na brawa – potrafiła oddać niuanse oryginału, nie tracąc przy tym polskiego ducha.

Czy są jakieś wady? Przyznaję, że momentami akcja trochę zwalnia – Jordan lubi się rozpisywać. Ale w wersji audio nawet te fragmenty nabierają lekkości, bo Wieczorek potrafi ożywić nawet najbardziej opisowe partie. To trochę jak słuchać dobrego opowiadacza przy ognisku – nawet gdy akcja zwalnia, nie tracisz zainteresowania.

Dla kogo jest ta pozycja? Jeśli lubisz ‘Grę o tron’, ale brakuje ci tam magii, to ‘Koło Czasu’ będzie idealne. Dla słuchaczy, którzy cenią sobie rozwinięte uniwersa i złożonych bohaterów. I przede wszystkim – dla tych, którzy chcą zanurzyć się w opowieści na wiele wieczorów. Bo ‘Korona mieczy’ to nie tylko rozrywka, to doświadczenie, które zostaje z tobą długo po zakończeniu ostatniego rozdziału.

No to na razie, do usłyszenia w kolejnych recenzjach! I pamiętajcie – dobre książki (i audiobooki) to takie, które zmieniają sposób, w jaki patrzymy na świat. A ‘Korona mieczy’ zdecydowanie do nich należy. Trzymajcie się ciepło i dajcie znać, co sądzicie o tej serii!
Tomasz Wiśniewski