Król bezmiarów – Feliks W. Kres audiobook – Mroczna potęga, która wstrząśnie twoim światem
Próbka audiobooka
Posłuchaj próbki, aby poczuć opowieść.
Odkryj mroczny i hipnotyzujący świat “Króla bezmiarów” Feliksa W. Kresa, mistrzowsko opowiedziany przez Wojciecha Żołądkowicza. W tej porażającej fantastycznej opowieści dwie potęgi, Szerń i Aler, walczą o dominację, a Bezmiary budzą strach nawet w najpotężniejszych. Kapitan Rapis i tajemnicza kobieta z rybackiej osady stają się częścią krwawej historii, gdzie nienawiść miesza się z miłością, a zdrada z lojalnością poza grobem. Zanurz się w ten mroczny, pełen zwrotów akcji świat, gdzie uczciwość jest przekleństwem, a kanalie triumfują. Idealne dla tych, którzy kochają mroczne fantasy z głębią emocji i nieprzewidywalną fabułą. Odkryj “Król bezmiarów” i rozpocznij darmowe doświadczenie słuchania na ezaudioksiazki.pl już dziś.
Opis
Cześć, kochani miłośnicy fantastyki i dobrych historii!
Dziś mam dla Was coś naprawdę wyjątkowego – audiobook „Król bezmiarów” autorstwa Feliksa W. Kresa, drugiego tomu serii „Księga Całości”, w genialnej interpretacji Wojciecha Żołądkowicza. Jako bloger kulturalny i fan polskiej fantastyki, nie mogłem przejść obojętnie obok tego tytułu, który od premiery 15 maja 2021 roku zbiera zarówno pochwały, jak i nieco mieszane opinie. Z oceną 4.3 na Storytel i ponad 500 opiniami, to dzieło budzi emocje, a ja chcę się z Wami podzielić moimi wrażeniami z tej niemal 20-godzinnej przygody. Jeśli szukacie wciągającego fantasy z mrocznym klimatem, to usiądźcie wygodnie, bo mam Wam sporo do opowiedzenia o tym „audiobook experience”.
Na początek kilka słów o samym świecie, który Kres stworzył. „Król bezmiarów” zabiera nas do brutalnej rzeczywistości Garra, gdzie potężne moce – Szerń i Aler – mogą zmieniać bieg czasu, ożywiać przedmioty, a nawet obdarzać inteligencją dowolny gatunek. Jednak nawet one drżą przed tajemniczymi Bezmiarami. Historia zaczyna się od spotkania pirackiego kapitana Rapisa z kobietą schwytaną w osadzie rybaków, co uruchamia lawinę wydarzeń o ogromnych konsekwencjach. To świat, w którym uczciwość prowadzi do kopalni, a kanalie robią kariery – i powiem Wam, że ten mrok i moralna ambiwalencja to coś, co mnie absolutnie urzekło.
Muszę przyznać, że słuchając tego audiobooka, wróciłem myślami do czasów, gdy pisałem na blogu serię artykułów o polskiej literaturze fantasy. Pamiętam, jak analizowałem, co sprawia, że takie historie przyciągają młodych czytelników. Wiele osób pisało mi wtedy, że szukają opowieści, które nie tylko wciągną, ale też zmuszą do myślenia o trudnych tematach – jak właśnie moralność, zdrada czy lojalność. „Król bezmiarów” wpisuje się w to idealnie. Słuchając, czułem się jak wtedy, gdy odkrywałem Sapkowskiego – to ta sama brutalna prawda o świecie, tylko podana w jeszcze bardziej pirackim, bezwzględnym sosie.
Przejdźmy do treści i tego, co mnie najbardziej poruszyło. Kres nie boi się stawiać trudnych pytań: co to znaczy być lojalnym, gdy zdrada wydaje się jedynym wyjściem? Jak kochać, gdy nienawiść jest wszędzie wokół? Te tematy są wplecione w fabułę z taką precyzją, że aż ciarki przechodzą po plecach. Szczególnie zapadła mi w pamięć relacja między Rapisem a tajemniczą kobietą – to nie jest banalna historia miłosna, a raczej taniec na krawędzi między zaufaniem a nożem w plecy. Do tego dochodzi obraz świata, w którym litość to luksus, na który mało kogo stać. Garra spływa krwią, jak obiecuje opis, i to dosłownie – Kres nie oszczędza słuchacza, ale właśnie w tej brutalności tkwi siła tej historii.
Jeśli chodzi o samo „listening experience”, to Wojciech Żołądkowicz robi tu kawał świetnej roboty. Jego głos jest jak mroczne morze, po którym płyniemy razem z Rapisem – raz spokojny, raz burzliwy, ale zawsze pełen głębi. Sposób, w jaki oddaje emocje postaci, szczególnie w momentach napięcia, to czysta magia. Słyszałem już wcześniej jego interpretacje, ale w „Królu bezmiarów” naprawdę przeszedł samego siebie. Audio jakość jest na najwyższym poziomie – żadnych szumów, trzasków, wszystko czyste i wyraźne, co przy niemal 20 godzinach słuchania ma ogromne znaczenie. Jeśli szukacie audiobooka, który brzmi profesjonalnie i wciąga od pierwszej minuty, to ten tytuł jest strzałem w dziesiątkę.
Oczywiście, nie wszystko jest idealne – i dobrze, bo inaczej byłoby nudno! Muszę przyznać, że momentami fabuła bywa nieco zagmatwana, zwłaszcza jeśli nie słuchaliście pierwszego tomu serii „Księga Całości”. Niektóre wątki mogą wydawać się mylące, co zresztą potwierdzają niektóre recenzje na Storytel, gdzie słuchacze określają książkę jako „mylącą” czy nawet „nudną”. Ja jednak widzę w tym raczej wyzwanie – Kres nie prowadzi nas za rączkę, a to wymaga od słuchacza skupienia. Dla mnie to plus, bo lubię, gdy historia zmusza do myślenia, ale rozumiem, że nie każdy ma na to ochotę. Jeśli więc szukacie lekkiej fantastyki na wieczór, to może nie być najlepszy wybór.
Porównując „Króla bezmiarów” do innych dzieł, od razu przychodzi mi na myśl „Pieśń Lodu i Ognia” Martina – ten sam mrok, te same niejednoznaczne postacie, które raz kochasz, a raz恨asz. W polskiej fantastyce najbliżej mu chyba do Sapkowskiego, choć Kres ma swój unikalny styl, bardziej piracki, bardziej morski. Jeśli lubiliście „Malowanego człowieka” Bretta, też znajdziecie tu coś dla siebie – walka z potężnymi siłami i brutalny świat to wspólny mianownik. A dla fanów samego Kresa? Jeśli czytaliście lub słuchaliście „Piekła i szpady”, to pirackie motywy w „Królu bezmiarów” będą jak powrót do domu.
Komu poleciłbym ten audiobook? Na pewno fanom mrocznej fantastyki, którzy nie boją się skomplikowanych historii i moralnych dylematów. To idealna pozycja dla tych, którzy szukają czegoś więcej niż tylko rozrywki – tu jest głębia, są emocje, jest refleksja. Jeśli dopiero zaczynacie przygodę z Kresem, warto najpierw sięgnąć po pierwszy tom serii, żeby w pełni zrozumieć kontekst. A jeśli szukacie darmowego audiobooka, to niestety „Król bezmiarów” nie jest dostępny za darmo – ale powiem Wam, że każda złotówka wydana na tę produkcję Fabryki Słów jest tego warta. Możecie go znaleźć na platformach takich jak Storytel, gdzie jakość „audiobook experience” jest gwarantowana.
Na koniec jeszcze kilka osobistych refleksji. Słuchając tej historii, przypomniałem sobie, jak kiedyś na moim podcaście analizowałem adaptacje książek na filmy, jak choćby „Wojnę polsko-ruską”. Zawsze fascynowało mnie, jak różne media potrafią oddać ducha opowieści. „Król bezmiarów” w formie audiobooka to dla mnie idealny przykład, jak głos lektora może dodać historii nowego wymiaru – Żołądkowicz sprawia, że czujesz się, jakbyś był na pokładzie pirackiego okrętu, czuł zapach soli i słyszał szczęk mieczy. To doświadczenie, które zostaje z Tobą na długo po wyłączeniu odtwarzacza. Myślę też, że Kres w tej książce dotyka czegoś bardzo uniwersalnego – walki o przetrwanie w świecie, który nie zna litości. To coś, co każdy z nas może odnieść do swojego życia, nawet jeśli nie walczymy z Bezmiarami, a z codziennymi wyzwaniami.
Podsumowując, „Król bezmiarów” to audiobook, który warto poznać, jeśli kochacie polską fantastykę i nie boicie się mroku. To nie jest lekka lektura na plażę, ale jeśli dacie się porwać, to gwarantuję, że nie pożałujecie. Dla mnie to jeden z tych tytułów, które przypominają, dlaczego fantasy to gatunek tak bliski mojemu sercu – bo pokazuje, że nawet w najczarniejszej nocy można znaleźć iskrę nadziei, choć czasem trzeba za nią drogo zapłacić.
Do usłyszenia przy kolejnej historii, trzymajcie się i dajcie znać, co sądzicie o „Królu bezmiarów”! Wasz Tomek Wiśniewski
Do usłyszenia przy kolejnej historii, trzymajcie się i dajcie znać, co sądzicie o „Królu bezmiarów”! Wasz Tomek Wiśniewski
Tomasz Wiśniewski
Dodatkowe informacje
Autor | |
---|---|
Lektor | |
Język | Polski |
Długość | 19H 26min |