Lato pełne nadziei – Karolina Wilczyńska audiobook – Magiczne lato pełne tajemnic i nadziei

Próbka audiobooka

Posłuchaj próbki, aby poczuć opowieść.

Odkryj urokliwą opowieść, która przeniesie Cię do świata pełnego tajemnic i ciepła. “Lato pełne nadziei” Karoliny Wilczyńskiej, w mistrzowskiej interpretacji Sylwii Nowiczewskiej, to historia Diany, która wśród lasów i pól Wrzosowej Polany szuka spokoju i nowego początku. Jednak jej nowe życie nie jest pozbawione wyzwań – od zagadkowej starszej kobiety z siwym warkoczem po małą dziewczynkę, która nieustannie odwiedza jej dom. Zanurz się w tę wzruszającą i magiczną opowieść, gdzie codzienność przeplata się z nieoczekiwanymi zwrotami akcji. Idealne dla tych, którzy kochają historie o sile kobiet, tajemnicach i nadziei. Odkryj “Lato pełne nadziei” i rozpocznij darmowe doświadczenie słuchania na ezaudioksiazki.pl już dziś.

ID: 2568421

Opis

Cześć, miłośnicy dobrych historii i dźwięków, które ożywiają słowa!

Kiedy pierwszy raz usłyszałem o “Lato pełne nadziei” Karoliny Wilczyńskiej w wersji audiobooka, pomyślałem: ‘No dobrze, kolejna obyczajówka, pewnie pełna sielanki i prostych rozwiązań’. Ale wiecie co? Ta książka, a raczej jej słuchowisko w wykonaniu Sylwii Nowiczewskiej, zaskoczyła mnie jak ciepła herbata z miodem w chłodny, wrześniowy wieczór. To nie jest zwykła opowieść o życiu na wsi – to historia, która pachnie jodłą, gliną i odrobiną tajemnicy, a przy tym dotyka czegoś, co wielu z nas zna z własnego podwórka: szukania swojego miejsca na ziemi.

Zacznijmy od tego, co mnie osobiście poruszyło. Diana, główna bohaterka, ucieka od miejskiego zgiełku, by znaleźć spokój wśród lasów Wrzosowej Polany. Remontuje dom, kręci garnki na kole i próbuje zrozumieć, kim naprawdę jest. Brzmi znajomo? Kilka lat temu sam rzuciłem się w wir analizy bestsellerów na moim blogu, próbując rozkminić, co sprawia, że Polacy kochają takie historie. Pamiętam, jak pisałem o powieściach osadzonych w realiach postsocjalistycznej Polski – młodzi czytelnicy mówili mi wtedy, że szukają w nich nie tylko przeszłości, ale i siebie. Diana jest trochę jak my wszyscy: chce odnaleźć równowagę, a przy tym zmaga się z tym, co nowe i nieznane. Jej historia przypomniała mi tamte rozmowy i moje własne wędrówki po Mazurach, gdzie szukałem ciszy, a znalazłem… no cóż, czasem więcej pytań niż odpowiedzi.

Sama fabuła “Lata pełnego nadziei” to taki ciepły kocyk z nutą niepokoju. Diana nie tylko lepi garnki – co swoją drogą mogłoby być lepiej opisane, bo proces ceramiczny to nie bajka o jednym dniu roboty, jak słusznie zauważyła jedna z czytelniczek, Dorota – ale i buduje relacje z miejscowymi. I tu Karolina Wilczyńska pokazuje, co potrafi: relacje międzyludzkie są sercem tej książki. W czasach, gdy częściej piszemy na Messengerze niż rozmawiamy twarzą w twarz, taka opowieść o zaufaniu i wsparciu działa jak balsam. A do tego te smaczki: starsza kobieta z siwym warkoczem, mała dziewczynka, która pojawia się znikąd – niby zwyczajne, a jednak coś w tym jest magicznego, jak w opowieściach babci przy kominku.

No ale przejdźmy do tego, co w audiobooku kluczowe – jak to brzmi? Sylwia Nowiczewska jako narratorka to dla mnie enigma. Z jednej strony jej głos ma w sobie coś kojącego, co idealnie pasuje do sielskiego klimatu Wrzosowej Polany. Wyobraźcie sobie szum lasu, zapach ziół i ten spokojny ton, który prowadzi was przez historię – to działa. Ale z drugiej strony nie mogę przejść obojętnie obok opinii słuchaczy, jak Agata czy Magdalena, które narzekały na monotonię i ‘zaspany’ styl. Faktycznie, momentami brakuje tu dynamiki – zwłaszcza w scenach, gdzie napięcie rośnie, jak przy spotkaniach z tajemniczą nieznajomą. Sylwia czyta poprawnie, ale czasem chciałbym, żeby dodała więcej emocji, żeby ten audiobook naprawdę mnie wciągnął, a nie tylko ukołysał. Audiofil ze mnie żaden, ale jakość nagrania jest bez zarzutu – czyste, wyraźne, bez szumów, co w dziewięciu godzinach i trzydziestu sześciu minutach słuchania ma znaczenie.

Co mnie urzekło w tej historii? Optymizm. Nie taki przesłodzony, że aż mdli – jak napisała Iwona w swojej recenzji – ale taki, który daje kopa, żeby wstać i coś zrobić. Diana nie jest superbohaterką; to zwykła kobieta, która walczy z codziennością, a jednak znajduje w sobie siłę, by iść dalej. To trochę jak z moimi podcastami – pamiętam, jak rozkładałem na czynniki pierwsze “Wojnę polsko-ruską” i zachwycałem się, jak można przełożyć chaos książki na ekran. Tutaj też czuję tę próbę uchwycenia prostych spraw w sposób, który zostaje w głowie. Wrzosowa Polana to nie tylko miejsce – to symbol tego, że czasem trzeba się zatrzymać, żeby ruszyć naprzód.

A co mi zgrzytało? Momentami historia jest za prosta. Tajemnice, które mają budować napięcie, rozwiązują się zbyt łatwo, a niektóre wątki – jak ten z małą dziewczynką – mogłyby być głębsze. No i ta ceramika – jeśli autorka chce pisać o rzemiośle, niech zajrzy do warsztatu, bo szkliwienie dzień po ulepieniu to bajka dla dzieci, a nie rzeczywistość. Ale może czepiam się szczegółów, bo w gruncie rzeczy to lekka, przyjemna opowieść, która nie udaje, że jest czymś więcej.

Porównując “Lato pełne nadziei” do innych książek, od razu myślę o reszcie serii “Wrzosowa Polana”. Jeśli podoba wam się ta część, pewnie sięgniecie po “Jesień otula spokojem” czy “Zimę zasypie miłością” – to ten sam klimat, te same wartości. Miłośnicy obyczajówek w stylu Joanny Szarańskiej czy Katarzyny Michalak też znajdą tu coś dla siebie – jest swojsko, ciepło, z odrobiną refleksji. Ale jeśli szukacie czegoś mocniejszego, bardziej złożonego, to możecie się znudzić.

Komu polecam ten audiobook? Tym, którzy lubią historie o kobietach z krwi i kości, o budowaniu siebie od nowa w rytmie natury. To idealna słuchowka na długi spacer po lesie albo wieczór z herbatą, kiedy chcecie odpocząć od miejskiego zgiełku. Jeśli cenicie relacje międzyludzkie ponad wartką akcję, będziecie zachwyceni. A jeśli macie dostęp do darmowej wersji – na przykład w jakiejś promocji na Storytel czy Legimi – tym lepiej, bo to audiobook, który warto sprawdzić bez ryzyka.

Podsumowując, “Lato pełne nadziei” to nie jest arcydzieło, ale ma w sobie coś, co sprawia, że chce się wracać na Wrzosową Polanę. Może to ten zapach lasu w tle, może siła Diany, a może po prostu dobrze opowiedziana historia o tym, co w życiu ważne. Dla mnie to doświadczenie słuchowe, które zostawia uśmiech na twarzy – i trochę pytań, co będzie dalej.

Do usłyszenia przy kolejnej opowieści, która poruszy struny waszej duszy – trzymajcie się ciepło, Tomek Wiśniewski
Tomasz Wiśniewski

Dodatkowe informacje

Autor

Lektor

Język

Polski

Długość

9H 36min