Lights Out: An Into Darkness Novel – Navessa Allen audiobook – Mroczna namiętność, która pochłonie Cię bez reszty

Opis

Drodzy miłośnicy literackich podróży w półmroku,

Gdy pierwszy raz natknęłam się na „Lights Out” Navessy Allen, moje doświadczenie krytyka literackiego natychmiast podpowiedziało mi, że to nie będzie zwykły romans. Jako osoba, która spędziła lata analizując niuanse współczesnej prozy, wyczułam tu potencjał na coś więcej niż tylko erotyczną historię – na opowieść, która bada granice zgody, obsesji i podwójnej natury człowieka w erze cyfrowej.

Pamiętam, jak podczas studiów w Krakowie dyskutowaliśmy o tym, jak literatura erotyczna może być nośnikiem głębszych prawd psychologicznych. „Lights Out” wydaje się wpisywać w tę tradycję, choć z wyraźnie współczesnym, cyfrowym akcentem. Aly i Josh to postaci, które mogłyby istnieć tylko w naszych czasach – ich relacja rodzi się w przestrzeni online, gdzie maski i tożsamości płynnie się przeplatają.

Elena Wolfe jako narratorka dokonała czegoś niezwykłego – jej głos nie tylko prowadzi nas przez fabułę, ale staje się niemal fizycznie odczuwalny. Sceny erotyczne, czytane z taką intensywnością, potrafią wywołać rumieniec nawet u tak doświadczonej czytelniczki jak ja. Pamiętam, jak słuchałam fragmentów podczas wieczornego spaceru nad Wisłą i musiałam zdjąć słuchawki, by ochłonąć – to doświadczenie słuchowe jest tak immersyjne, że wymaga niemal takiej samej zgody od słuchacza, jaką bohaterowie negocjują między sobą.

Książka Allen bawi się konwencją dark romance w sposób, który przypomina mi polską tradycję literatury psychologicznej – choć oczywiście w zupełnie innym, współczesnym wydaniu. Tam, gdzie polscy autorzy jak Marek Hłasko badali mroczne strony ludzkiej natury przez pryzmat alkoholu i PRL-owskiej rzeczywistości, Allen robi to przez pryzmat social mediów i współczesnych obsesji.

Jednak nie jest to pozycja pozbawiona wad. Czasami dialogi wewnętrzne zdają się kręcić w kółko jak nasze polskie dyskusje o polityce – dużo emocji, mało rozwoju. Wątek „mob drama” mógłby zostać znacząco okrojony – to trochę jak te polskie seriale, które dodają wątki poboczne tylko po to, by przedłużyć emisję.

Dla polskiego czytelnika szczególnie interesujące mogą być różnice kulturowe w postrzeganiu tematu stalkingu. Gdzie amerykańska autorka widzi romantyczną obsesję, Polak może dostrzec niepokojące zachowania. To fascynujące, jak bardzo kontekst kulturowy wpływa na odbiór takich historii.

Audiobook, trwający ponad 13 godzin, to prawdziwa uczta dla zmysłów. Produkcja jest na wysokim poziomie – dźwięk jest czysty, a tempo narracji idealnie dopasowane do napięcia scen. To jedna z tych pozycji, które najlepiej słuchać samotnie, z dobrym winem (może polskim rieslingiem?) i czasem na refleksję między rozdziałami.

Porównując „Lights Out” do polskich odpowiedników, trudno znaleźć bezpośrednie analogie. Najbliżej może być do twórczości Blanki Lipińskiej, ale Allen idzie znacznie dalej w eksploracji psychologicznych aspektów relacji. To bardziej „Zbrodnia i kara” Dostojewskiego spotyka współczesny romans erotyczny niż prosta historia miłosna.

Czy polecam? Tak, ale z zastrzeżeniami. To pozycja dla słuchaczy o mocnych nerwach i otwartych umysłach. I choć czasem miałam ochotę krzyknąć „dość tych powtórzeń!”, to ostatecznie zostałam wciągnięta w ten mroczny, cyfrowy świat jak bohaterka w sidła swojego prześladowcy. A może zbawcy? To właśnie ta ambiwalencja czyni „Lights Out” tak fascynującym doświadczeniem.

Z literackim pozdrowieniem znad Wisły,
Zofia Kowalska