Listy na wyczerpanym papierze – Agnieszka Osiecka audiobook – Miłość zapisana w słowach
Próbka audiobooka
Posłuchaj próbki, aby poczuć opowieść.
Odkryj intymny świat Agnieszki Osieckiej i Jeremiego Przybory w audiobooku czytanym przez Piotra Machalicę. Ta biograficzna perełka odsłania burzliwy romans dwóch geniuszy polskiej poezji, pełen namiętności, dramatów i lirycznej magii. Ich listy, jak mosty między sercami, ukazują uczucie, które zainspirowało najpiękniejsze piosenki. Słuchając, poczujesz się jak wędrowiec w krainie emocji – wzruszenie i zachwyt gwarantowane. Idealne dla tych, którzy lubią zanurzać się w historiach prawdziwych, niepowtarzalnych dusz. Odkryj “Listy na wyczerpanym papierze” i rozpocznij darmowe doświadczenie słuchania na ezaudioksiazki.pl już dziś.
Opis
Drodzy miłośnicy literackich perełek i czułych słów na papierze,
Gdy po raz pierwszy wzięłam do rąk „Listy na wyczerpanym papierze”, poczułam ten charakterystyczny dreszcz, jaki towarzyszy spotkaniu z czyjąś intymnością. Agnieszka Osiecka i Jeremi Przybora – dwa monumenty polskiej kultury, których twórczość towarzyszyła mi od zawsze, nagle stanęli przede mną w zupełnie nowym świetle. Ta korespondencja to nie tylko dokument epoki, ale przede wszystkim poruszający zapis miłości, która – jak każda prawdziwa – była jednocześnie piękna i trudna, pełna uniesień i rozczarowań.
Słuchając audiobooka, miałam nieodparte wrażenie, że zaglądam przez dziurkę od klucza do świata, który przez lata pozostawał starannie ukrywany. Osiecka – młoda, pełna życia i pasji, Przybora – dojrzały, dystyngowany, z charakterystycznym poczuciem humoru. Ich listy to nie tylko wyznania miłosne, ale prawdziwe dzieła sztuki epistolarnej, w których każdy wyraz, każde zdanie jest przemyślane i nasycone emocjami. To właśnie ta warstwa literacka sprawia, że „Listy…” czyta się (i słucha!) z zapartym tchem, nawet jeśli zna się już ich treść.
Pamiętam, jak podczas studiów analizowaliśmy różne formy literackie, a listy zawsze wydawały mi się szczególnie fascynujące. Są jak zatrzymane w czasie chwile, w których emocje i myśli są utrwalone w najbardziej autentycznej postaci. W przypadku Osieckiej i Przybory mamy do czynienia z wyjątkowym połączeniem – ich listy to nie tylko osobiste wyznania, ale także dialog dwóch artystów, którzy wzajemnie się inspirują. Fragmenty piosenek, poetyckie zwroty, zabawne anegdoty – wszystko to tworzy niepowtarzalny klimat, który Piotr Machalica oddaje w swoim czytaniu z niezwykłą wrażliwością.
Machalica, którego głos jest niczym ciepły szal w zimowy wieczór, doskonale odtwarza charakter Przybory – jego dystynkcję, inteligentny humor, ale także głębokie uczucie, które przebija przez każdy wyraz. Słuchając jego interpretacji, miałam wrażenie, że sam Przybora przemawia do mnie zza grobu. To mistrzostwo w oddaniu niuansów emocjonalnych i stylistycznych, które sprawia, że słuchacz całkowicie zatapia się w świecie przedstawionym.
Niestety, nie mogę powiedzieć tego samego o interpretacji Magdy Umer. Choć rozumiem intencje wydawców – chęć oddania głosu samej Osieckiej – to wykonanie pozostawia wiele do życzenia. Głos Umer jest płaski, pozbawiony głębi, a sposób czytania sprawia wrażenie, jakby lektorka nie do końca rozumiała wagę słów, które wypowiada. To szczególnie bolesne w momentach, gdy Osiecka pisze o swoich najintymniejszych przeżyciach – zamiast współodczuwać, słuchacz czuje się jak na nudnym wykładzie. Szkoda, bo przecież Osiecka zasługuje na lepsze oddanie jej słów.
Porównując „Listy…” do innych zbiorów korespondencji polskich artystów, takich jak listy Nałkowskiej czy Miłosza, widzimy, jak bardzo unikalna jest ta relacja. To nie tylko dialog dwojga ludzi, ale także spotkanie dwóch różnych pokoleń i dwóch odmiennych, a jednak doskonale się uzupełniających osobowości artystycznych. Warto zwrócić uwagę, jak w listach przeplatają się tematy osobiste z artystycznymi – miłość do drugiego człowieka i miłość do słowa wydają się tu nierozerwalne.
Dla kogo jest ten audiobook? Z pewnością dla wielbicieli twórczości Osieckiej i Przybory, którzy chcą lepiej zrozumieć źródła ich inspiracji. Dla miłośników literatury epistolarnej, którzy doceniają piękno dobrze skonstruowanego listu. Dla tych, którzy wierzą, że miłość – nawet trudna – może być źródłem najpiękniejszej sztuki. A także dla tych, którzy chcą posłuchać, jak brzmi prawdziwy kunszt interpretacji głosowej (w wykonaniu Machalicy).
Mimo pewnych niedociągnięć w warstwie wykonawczej, „Listy na wyczerpanym papierze” pozostają niezwykle cennym dokumentem i pięknym literacko dziełem. To jak znalezienie starego pudełka na strychu, pełnego pożółkłych listów i wspomnień – raz otwarte, już nigdy nie pozwala spojrzeć na twórczość obojga artystów w ten sam sposób. I choć czasem bolesne, to właśnie takie spotkania z prawdziwymi emocjami są tym, co w literaturze najcenniejsze.
Z literackim pozdrowieniem,
Zofia Kowalska
Dodatkowe informacje
Autor | |
---|---|
Lektor | |
Język | Polski |
Długość | 4H 6min |