Maigret i hurtownik win – Georges Simenon audiobook – Mroczna zagadka w świecie win i zdrad

Opis

Cześć, kochani miłośnicy kryminałów i dobrych historii!

Dziś chciałbym podzielić się z Wami moimi wrażeniami z audiobooka „Maigret i hurtownik win” autorstwa Georges’a Simenona, dziesiątej części serii o komisarzu Maigret, w interpretacji Kamila Prubana. Jeśli śledzicie mojego bloga o kulturze popularnej albo słuchacie podcastu, wiecie, że uwielbiam zanurzać się w świat kryminałów, zwłaszcza tych, które mają w sobie coś więcej niż tylko zagadkę do rozwiązania. I powiem Wam od razu – ta historia to prawdziwa perełka, zarówno jeśli chodzi o treść, jak i samo doświadczenie słuchania audiobooka.

Pierwsze wrażenie? Paryż Simenona to miasto, które żyje, oddycha i czasem cuchnie – nie tylko winem, ale i tajemnicami. Historia zaczyna się od strzału, który pada, gdy Oscar Chabut, majętny hurtownik win, opuszcza dom schadzek na ulicy Fortuny. Od razu czuć, że to nie będzie zwykłe śledztwo, bo ofiara to człowiek, który miał wielu wrogów – i to nie bez powodu. Jego żona, Jeanne, rzuca komisarzowi Maigret takie spojrzenie i słowa, które aż mrożą krew w żyłach: „Każdy mógł to zrobić. Czyjś mąż lub kochanek. Są jeszcze zazdrośnicy na tym świecie”. No i zaczynamy tę podróż w świat zazdrości, zdrady i moralnych dylematów burżuazji, które Simenon tak świetnie potrafi sportretować.

Muszę przyznać, że ta historia rezonuje ze mną na poziomie osobistym. Pamiętam, jak rok temu pisałem na blogu serię artykułów o powieściach osadzonych w Polsce czasów transformacji ustrojowej. Odkryłem wtedy, że młodzi czytelnicy szukają historii, które pomogą im zrozumieć przeszłość, ale podanych w nowoczesny, wciągający sposób. Simenon, choć osadza swoje kryminały w Paryżu lat 50. i 60., robi coś podobnego – pokazuje świat, który już odszedł, ale przez pryzmat uniwersalnych emocji, jak zazdrość czy hipokryzja. Słuchając „Maigreta i hurtownika win”, czułem się, jakbym znowu siedział w małej kawiarence nad Wisłą, dyskutując z czytelnikami o tym, jak literatura może być lustrem społeczeństwa. Ten audiobook to nie tylko kryminał, ale też portret epoki i ludzi, którzy w niej żyli.

Przejdźmy do treści – Simenon jak zawsze mistrzowsko buduje atmosferę. Kluczowe tematy tej powieści to zazdrość i zdrada, które są motorem napędowym zbrodni. Oscar Chabut to człowiek, który miał wszystko – pieniądze, wpływy, kobiety – ale właśnie to go zgubiło. Maigret, z charakterystyczną dla siebie wnikliwością, zagląda w dusze podejrzanych, analizując ich motywy i charaktery. To nie jest typowy kryminał, gdzie liczy się tylko „kto zabił”. Tu chodzi o „dlaczego” i „co to mówi o nas samych”. Simenon krytykuje moralność burżuazji, pokazując, jak łatwo pod fasadą sukcesu kryją się kłamstwa i obłuda. Jako bloger zajmujący się kulturą popularną, nie mogę nie docenić, jak bardzo te motywy są ponadczasowe – przecież dzisiaj, w dobie Instagrama i idealizowanych wizerunków, hipokryzja ma się równie dobrze, co w Paryżu Chabuta.

Nie można też pominąć psychologicznego wymiaru tej historii. Maigret to detektyw, który bardziej przypomina filozofa niż policjanta. Jego śledztwo to nie tylko zbieranie dowodów, ale próba zrozumienia ludzkiej natury. Słuchając audiobooka, czułem, że Simenon stawia nas w roli obserwatorów, którzy razem z komisarzem próbują rozwikłać nie tylko zagadkę morderstwa, ale i zagadkę człowieczeństwa. To coś, co zawsze mnie fascynuje w kryminałach psychologicznych – nie chodzi o akcję, ale o to, co siedzi w głowach bohaterów. Jeśli lubicie takie historie, to „Maigret i hurtownik win” będzie dla Was prawdziwą ucztą.

A teraz przejdźmy do tego, co sprawia, że doświadczenie słuchania audiobooka jest tak wyjątkowe – interpretacji Kamila Prubana. Powiem szczerze, ten lektor to klasa sama w sobie. Jego głos jest jak dobra kawa – ciepły, głęboki, z nutą melancholii, która idealnie pasuje do atmosfery Paryża Simenona. Pruban świetnie oddaje emocje postaci, zwłaszcza chłodną ironię Jeanne Chabut i zamyślenie Maigreta. Każda scena, każdy dialog brzmi naturalnie, jakbyśmy naprawdę siedzieli w zadymionym bistro i podsłuchiwali rozmowy. Jako były DJ radiowy, zwracam uwagę na takie detale, jak intonacja czy pauzy – i tutaj wszystko jest na najwyższym poziomie. Jakość dźwięku też nie pozostawia nic do życzenia, co sprawia, że całe doświadczenie słuchania audiobooka jest niezwykle immersyjne. Słuchając, czułem się, jakbym spacerował po paryskich uliczkach, czując zapach deszczu i wina.

Oczywiście, jak każdy krytyk, muszę spojrzeć na całość z dystansem i wskazać zarówno mocne strony, jak i pewne ograniczenia. Siła tego audiobooka to niewątpliwie wierność stylowi Simenona – spokojnemu, introspektywnemu, ale jednocześnie wciągającemu. Fabuła jest dobrze skonstruowana, a motywy zazdrości i zdrady są uniwersalne i nadal aktualne. Do tego dochodzi świetna narracja Prubana, która sprawia, że nawet wolniejsze fragmenty nie nużą. Jednak dla niektórych słuchaczy historia może wydać się zbyt melancholijna czy wręcz smutna, co zresztą zauważył jeden z recenzentów. Jeśli oczekujecie dynamicznej akcji rodem z amerykańskich thrillerów, możecie poczuć się rozczarowani. To kryminał w starym, europejskim stylu – bardziej skupiony na atmosferze niż na pościgach i zwrotach akcji.

Porównując „Maigreta i hurtownika win” do innych kryminałów, od razu nasuwają się skojarzenia z resztą serii o komisarzu Maigret. Każda z tych powieści ma podobną konstrukcję – spokojne tempo, dogłębna analiza psychologiczna i Paryż jako cichy bohater. Ale jeśli miałbym szukać analogii w polskiej literaturze, pomyślałbym o kryminałach Zygmunta Miłoszewskiego, które też często eksplorują społeczne i moralne dylematy. Simenon ma jednak swój unikalny, nieco nostalgiczny styl, który wyróżnia go na tle współczesnych autorów. Jeśli lubicie „Uwikłanie” Miłoszewskiego, to Maigret z pewnością przypadnie Wam do gustu.

Komu poleciłbym ten audiobook? Na pewno fanom kryminałów psychologicznych, którzy cenią sobie historie o ludzkich słabościach i tajemnicach. To też świetna propozycja dla tych, którzy chcą zanurzyć się w atmosferę starego Paryża – audiobook świetnie oddaje klimat tamtych czasów. Myślę, że spodoba się też osobom, które szukają czegoś relaksującego, ale jednocześnie intelektualnie stymulującego. Jak zauważyli inni słuchacze, ta historia jest „przyjemna” i „wciągająca”, a czasem nawet „pokrzepiająca”, mimo kryminalnej fabuły. A jeśli szukacie darmowego audiobooka, warto sprawdzić platformy streamingowe – czasem można trafić na promocje, które pozwalają posłuchać takich perełek jak ta za darmo.

Na koniec chciałbym podzielić się osobistą refleksją. Słuchanie „Maigreta i hurtownika win” przypomniało mi, dlaczego tak bardzo kocham kryminały. To nie tylko rozrywka, ale też sposób na zrozumienie świata – tego dawnego i tego współczesnego. Jako bloger i podcaster często analizuję, jak literatura łączy się z kulturą popularną, i ta historia jest doskonałym przykładem, jak ponadczasowe motywy mogą rezonować nawet po dekadach. Słuchając Maigreta, czułem się, jakbym znowu siedział w studiu radiowym, dyskutując o tym, co porusza ludzi w książkach, filmach czy grach. To doświadczenie słuchania audiobooka było dla mnie jak dobra rozmowa przy winie – spokojna, ale pełna głębi.

Do usłyszenia przy kolejnej historii, która poruszy nasze serca i umysły! Wasz Tomek Wiśniewski

Do usłyszenia przy kolejnej historii, która poruszy nasze serca i umysły! Wasz Tomek Wiśniewski
Tomasz Wiśniewski