Martwe ciała – Michał Larek audiobook – Wstrząsająca prawda o poznańskim nekrofilu

Próbka audiobooka

Posłuchaj próbki, aby poczuć opowieść.

Odkryj mroczną historię jednego z najokrutniejszych seryjnych morderców w Polsce. “Martwe ciała” Michała Larka to porażający reportaż, który niczym detektywistyczna układanka odsłania zbrodnicze działania Edmunda Kolanowskiego. Zanurz się w tę przerażającą opowieść, mistrzowsko opowiedzianą przez Jakuba Kamieńskiego, i poczuj dreszcz na plecach, gdy autorzy odsłaniają kulisy śledztwa. To nie tylko opowieść o zbrodni, ale też o ludzkiej psychice, która przekracza granice zła. Idealne dla tych, którzy lubią prawdziwe historie mrożące krew w żyłach. Odkryj “Martwe ciała” i rozpocznij darmowe doświadczenie słuchania na ezaudioksiazki.pl już dziś.

ID: 914855

Opis

Witajcie, miłośnicy mroku i tajemnic ludzkiej duszy,

Dziś pragnę podzielić się z Wami moimi refleksjami na temat audiobooka „Martwe ciała” autorstwa Michała Larka i Waldemara Ciszaka, w mistrzowskiej interpretacji Jakuba Kamieńskiego. Jako ktoś, kto od lat zgłębia mroczne zakamarki literatury grozy i true crime, nie mogłem przejść obojętnie obok tej pozycji. W końcu, w głębokiej ciemności ludzkiej psychiki kryją się historie, które jednocześnie przerażają i fascynują – a ta opowieść jest właśnie taka.

Pierwsze wrażenie po włączeniu audiobooka było jak otwarcie drzwi do piwnicy, w której od lat nikt nie zaglądał – czuć wilgoć, kurz i coś nieuchwytnie niepokojącego. „Martwe ciała” to reportaż true crime, który przenosi nas w realia Polski lat 80., czasów PRL-u, gdzie Edmund Kolanowski, poznański nekrofil i seryjny zabójca, siał grozę. Autorzy z precyzją chirurga rekonstruują nie tylko jego zbrodnie, ale i mechanizmy śledztwa, które w tamtych realiach często przypominały błądzenie po omacku w gęstej mgle. Ta historia to nie tylko kronika makabry, ale i lustro, w którym odbija się ówczesne społeczeństwo – z jego lękami, ograniczeniami i milczeniem wobec tabu.

Muszę przyznać, że ta opowieść dotknęła mnie osobiście. Wiele lat temu, podczas pracy nad krótkometrażowym filmem grozy, miałem okazję zgłębić, jak ważne jest oddanie atmosfery strachu w sposób autentyczny, zakorzeniony w polskiej kulturze i folklorze. Pomagałem тогда ekipie w stworzeniu scen, które czerpały z naszych rodzimych legend – strzyg, upiorów, diabelskich paktów. Pamiętam, jak dyskutowaliśmy o tym, że prawdziwy horror to nie tylko krew i krzyki, ale niewidzialne, to, co czai się w cieniu. Słuchając „Martwych ciał”, czułem podobne napięcie – autorzy nie epatują tanią sensacją, ale budują atmosferę grozy przez detale, przez to, co niedopowiedziane. Historia Kolanowskiego przypomina mi o tym, jak cienka jest granica między rzeczywistością a koszmarem, jak łatwo można przekroczyć linię, zza której nie ma powrotu.

Przechodząc do analizy treści, nie sposób nie docenić rzetelności, z jaką Larek i Ciszak podeszli do tematu. Książka zgłębia nie tylko psychikę sprawcy – jego obsesje, dewiacje i mroczne pragnienia – ale także kontekst społeczny i polityczny epoki. Śledztwo w czasach PRL-u, z jego biurokracją, brakiem nowoczesnych narzędzi i presją władz, jest równie fascynujące, co przerażające. Autorzy, zwłaszcza dzięki doświadczeniu Ciszaka jako byłego prokuratora, pokazują, jak wyglądała praca organów ścigania w tamtych latach – często chaotyczna, pełna błędów, ale i determinacji. Temat nekrofilii, tak rzadko poruszany w polskiej literaturze faktu, został tu potraktowany z wyczuciem, choć nie bez wywoływania dreszczu obrzydzenia. To lektura dla osób o mocnych nerwach, jak słusznie zauważył Marcin Myszka z Kryminatorium, określając ją jako „przerażającą książkę, która na długo zapada w pamięci”.

Nie można pominąć roli Jakuba Kamieńskiego, którego narracja w tym audiobooku jest po prostu hipnotyzująca. Jego głos, głęboki i pełen emocji, przypomina mi stare opowieści gawędziarzy, którzy przy ognisku snuli historie o upiorach i zbrodniach. Kamieński potrafi oddać grozę, ale i chłód faktów – jego interpretacja jest wyważona, nie popada w przesadę, co w przypadku tak drastycznej tematyki jest niezwykle ważne. Jakość dźwięku również stoi na wysokim poziomie – brak szumów, klarowność nagrania sprawiają, że słuchanie jest czystą przyjemnością, jeśli można użyć tego słowa w kontekście tak mrocznej historii. Doświadczenie słuchania audiobooka (tzw. „audiobook experience”) jest tu wyjątkowo intensywne – każdy szczegół, każde zdanie wybrzmiewa z siłą, która wbija w fotel. Szkoda tylko, że dostępność tej pozycji w Storytel była ograniczona czasowo do 31 listopada 2023 roku. Gdyby ktoś szukał darmowego audiobooka („audiobook free”), niestety nie mam dobrych wieści – warto jednak sprawdzić inne platformy, bo to dzieło zasługuje na uwagę.

Mówiąc o mocnych stronach „Martwych ciał”, muszę podkreślić, jak świetnie wpisuje się ono w nurt true crime, który w Polsce zyskuje coraz większe grono fanów. Porównałbym je do innych pozycji tego gatunku, jak choćby „Mężczyzna w białych butach” tych samych autorów czy reportaże Katarzyny Bondy. Jednak to, co wyróżnia tę książkę, to odwaga w zmierzeniu się z tematem tabu – nekrofilia to nie jest coś, o czym łatwo się czyta czy słucha, a jednak autorzy potrafią utrzymać dystans, nie popadając w tanią sensację. Z drugiej strony, mam pewne zastrzeżenia. Momentami narracja może wydawać się zbyt sucha, zwłaszcza w partiach opisujących procedury śledcze. Dla mnie, jako pasjonata psychologii zbrodni, brakowało nieco głębszej analizy motywacji Kolanowskiego – choć rozumiem, że w reportażu priorytetem są fakty, a nie spekulacje.

Dla kogo jest ten audiobook? Z pewnością dla miłośników literatury faktu, true crime i historii kryminalnych. Jeśli fascynują Cię mroczne aspekty ludzkiej natury, mechanizmy zbrodni czy realia PRL-u, to pozycja obowiązkowa. Ostrzegam jednak – to nie jest lektura na spokojny wieczór z herbatą. To książka, która wchodzi pod skórę, zostawia ślad, każe się zastanowić nad tym, co kryje się w najgłębszych zakamarkach ludzkiej duszy. Jako ktoś, kto od lat bada psychologię strachu, mogę potwierdzić, że „Martwe ciała” wykorzystują nasze pierwotne lęki – przed śmiercią, przed nieznanym, przed tym, co nieludzkie.

Na koniec chciałbym podzielić się osobistą refleksją. Słuchając tej historii, przypomniałem sobie moje badania nad psychologią strachu – jak bardzo to, czego nie widzimy, przeraża nas bardziej niż to, co jawne. Kolanowski, choć był człowiekiem z krwi i kości, w opowieści Larka i Ciszaka staje się niemal upiorem, cieniem, który czai się w mroku. To właśnie ta niewidzialna groza sprawia, że audiobook tak mocno działa na wyobraźnię. Moje doświadczenie w pracy nad filmami grozy nauczyło mnie, że prawdziwy horror to nie tylko szok, ale i pytania, na które nie ma odpowiedzi. „Martwe ciała” takie pytania stawia – i to jest jego największa siła.

Z mrocznymi pozdrowieniami, w cieniu literackich koszmarów,
Piotr Czarny

Z mrocznymi pozdrowieniami, w cieniu literackich koszmarów,
Piotr Czarny

Dodatkowe informacje

Autor

Lektor

Język

Polski

Długość

5H 2min