Martwy sezon – Aneta Jadowska audiobook – Mroczne tajemnice Ustki czekają na Ciebie

Próbka audiobooka

Posłuchaj próbki, aby poczuć opowieść.

Zanurz się w elektryzujący kryminał Anety Jadowskiej, który wciąga jak morska otchłań! “Martwy sezon” to historia Magdy Garstki, gdzie wypadek, finansowe tarapaty i martwy gość w pensjonacie Wielkiej Niedźwiedzicy mieszają się z sercowymi rozterkami ciotki Tamary. Narracja Pauliny Holtz ożywia mroczne sekrety Ustki, budząc dreszcze i niepokój. Słuchając, poczujesz zapach jesiennego wiatru i napięcie wiszące w powietrzu niczym sztorm nad Bałtykiem. Idealne dla tych, którzy lubią zagadki z pazurem i polskie klimaty. Odkryj “Martwy sezon” i rozpocznij darmowe doświadczenie słuchania na ezaudioksiazki.pl już dziś.

ID: 792573
Gatunek:

Opis

Cześć, miłośnicy dobrych historii i szumu Bałtyku!

Kiedy pierwszy raz usłyszałem o “Martwym sezonie” Anety Jadowskiej, od razu pomyślałem: „Oho, Ustka znów w akcji!”. Jako ktoś, kto od lat analizuje na blogu, co sprawia, że polskie historie przyciągają tłumy, nie mogłem przejść obojętnie obok drugiego tomu serii “Garstka z Ustki”. A kiedy dowiedziałem się, że audiobook czyta Paulina Holtz? No cóż, słuchawki na uszy i jazda – prawie 11 godzin pure audio pleasure, jak mawiają za oceanem. Ale po kolei, bo ta opowieść zasługuje na więcej niż szybkie „fajne, polecam”.

Zacznijmy od tego, co w “Martwym sezonie” uderzyło mnie najbardziej. Ustka, ta nadmorska perełka, która dla wielu z nas jest synonimem wakacji, tutaj pokazuje swoje drugie, bardziej melancholijne oblicze. Martwy sezon – dosłownie i w przenośni – to czas, kiedy pensjonat Wielkiej Niedźwiedzicy świeci pustkami, a Magda Garstka, nasza główna bohaterka, zmaga się z problemami, które zna każdy, kto choć raz próbował utrzymać rodzinny biznes na powierzchni. Finansowe tarapaty, garstka gości i wypadek, który komplikuje wszystko – brzmi jak przepis na dramat, prawda? Ale Jadowska, jak to ona, podaje to w lekkiej panierce humoru i ciepła, które sprawiają, że od razu chce się Magdzie kibicować.

Słuchając audiobooka, nie mogłem się oprzeć wspomnieniom. Kilka lat temu, pisząc serię artykułów o polskich bestsellerach, dotarłem do Ustki, żeby poczuć klimat tych wszystkich nadmorskich opowieści. Spacerując po plaży w wietrzny, jesienny dzień, zrozumiałem, dlaczego Bałtyk tak często staje się tłem dla literackich tajemnic. Szum fal, zapach soli w powietrzu – to wszystko jest w “Martwym sezonie”, niemal namacalne dzięki narracji Pauliny Holtz. Jej głos, ciepły, ale z nutą zadziorności, idealnie oddaje charakter Magdy i jej ciotki Tamary. Pamiętam, jak kiedyś na podcaście porównywałem adaptację “Wojny polsko-ruskiej” – tam też kluczowe było, jak lektor oddaje ducha książki. Tutaj Paulina robi to po mistrzowsku, zwłaszcza w scenach, gdzie sarkazm Tamary i troska Magdy grają pierwsze skrzypce.

Fabularnie “Martwy sezon” to kryminał z krwi i kości, ale taki, który nie zapomina o sercu. Mamy tu morderstwo do rozwiązania, rodzinne sekrety i trudny temat przemocy domowej, podany z wyczuciem i empatią. Jadowska nie boi się wrzucić do garnka poważnych spraw, ale miesza je z humorem i relacjami, które rozgrzewają jak dobra herbata z prądem w chłodny wieczór. Relacja Magdy i Tamary to perełka – ich przekomarzanki i ploteczki to czysty miód na uszy. Słuchając, nieraz parsknąłem śmiechem, zwłaszcza przy skojarzeniach autorki, które są tak nieoczywiste, że aż genialne. Kto by pomyślał, żeby porównać nadmorską mgłę do babcinego rosołu? A jednak działa!

Jeśli chodzi o audio experience, Paulina Holtz to strzał w dziesiątkę. Jej interpretacja jest dynamiczna, ale nie przytłacza – daje postaciom oddychać, a słuchaczowi przestrzeń na własne emocje. W scenach napięcia, jak śledztwo wokół morderstwa, jej głos buduje suspense, a w lżejszych momentach dodaje uroku. Jako były DJ radiowy powiem jedno: jakość dźwięku i narracja to tutaj klasa sama w sobie. Nie ma zgrzytów, nie ma nudy – 10 godzin i 59 minut mija jak z bicza strzelił.

Ale żeby nie było zbyt słodko – “Martwy sezon” ma swoje drobne mankamenty. Zmiana narracji, o której wspominają niektórzy słuchacze, na początku może zaskoczyć. Przyzwyczajeni do perspektywy Magdy z pierwszej części, nagle dostajemy szerszy obraz, co wymaga chwili adaptacji. Dla mnie to plus, bo pozwala zajrzeć w głowy innych bohaterów, ale rozumiem, że nie każdy kupi ten twist od razu. Poza tym, jeśli ktoś szuka kryminału w stylu mrocznego noir, może poczuć się zawiedziony – Jadowska stawia na lekkość, nawet kosztem głębi w niektórych wątkach.

Porównując do innych audiobooków, “Martwy sezon” przypomina mi “Trupa na plaży” – nie tylko ze względu na serię, ale i klimat. Jeśli lubicie historie Katarzyny Bondy, ale w bardziej humorystycznym wydaniu, to będzie wasz strzał w dziesiątkę. Dla fanów Pauliny Holtz polecam też jej inne nagrania – zawsze wnosi do tekstu coś ekstra. A jeśli chodzi o trendy, to widzę tu echo tego, co pisałem o zeszłorocznych bestsellerach: młodzi Polacy szukają opowieści zakorzenionych w naszej rzeczywistości, ale podanych z nowoczesnym twistem.

Komu polecam ten audiobook? Wszystkim, którzy kochają kryminały z duszą, nadmorskie klimaty i historie, które bawią, wzruszają i czasem dają do myślenia. To idealna propozycja na jesienny wieczór, kiedy za oknem hula wiatr, a wy macie ochotę na coś, co rozgrzeje serce. I wiecie co? Możecie złapać ten audiobook za darmo na platformach typu Audioteka czy Legimi w ramach próbnych subskrypcji – warto sprawdzić!

Słuchając “Martwego sezonu”, przypomniałem sobie, dlaczego tak lubię polskie historie. To nie tylko fabuła, ale i ten specyficzny vibe – trochę swojski, trochę tajemniczy. Dla mnie, jako blogera i podcastera, to kolejny dowód, że polska literatura ma się dobrze, a audiobooki to przyszłość, która już nadeszła. Dajcie się porwać Garstkom i Ustce – nie pożałujecie.

Do usłyszenia przy kolejnej historii, Tomek Wiśniewski
Tomasz Wiśniewski

Dodatkowe informacje

Autor

Lektor

Język

Polski

Długość

10H 59min