Matki przodem – Joanna Mokosa-Rykalska audiobook – Szalona podróż życia, której nie zapomnisz!
Próbka audiobooka
Posłuchaj próbki, aby poczuć opowieść.
Odkryj “Matki przodem” – błyskotliwą, pełną ciętego humoru i absurdalnych zwrotów akcji powieść Joanny Mokosy-Rykalskiej, mistrzyni życiowych gaf i nieoczekiwanych rozwiązań. Wciągająca narracja Katarzyny Kwiatkowskiej przeniesie Cię w świat Joanny, kierowniczki produkcji filmowej, która próbuje pogodzić szaleństwo pracy z jeszcze większym szaleństwem rodziny. Gdy wraz z przyjaciółkami postanawia wyrwać się do luksusowego spa w Budapeszcie, jej życie zamienia się w rollercoaster pełen komicznych katastrof i nieprzewidzianych sytuacji. Idealne dla tych, którzy kochają literaturę obyczajową z pazurem i śmieją się przez łzy. Odkryj “Matki przodem” i rozpocznij darmowe doświadczenie słuchania na ezaudioksiazki.pl już dziś.
Opis
Cześć, kochani miłośnicy książek i dobrych historii!
Dzisiaj mam dla Was coś naprawdę wyjątkowego – audiobook „Matki przodem” autorstwa Joanny Mokosy-Rykalskiej, wydany przez Wielką Literę i genialnie przeczytany przez Katarzynę Kwiatkowską. Jeśli śledzicie mojego bloga o kulturze popularnej albo słuchacie mojego podcastu, wiecie, że uwielbiam historie, które łączą humor z życiową prawdą, a ta książka to prawdziwa perełka w kategorii literatury obyczajowej. Przyznam się od razu – ta pozycja wywołała u mnie tyle śmiechu, że sąsiedzi pewnie myśleli, że oszalałem. Ale o tym za chwilę!
Kiedy po raz pierwszy usłyszałem o „Matkach przodem”, od razu wiedziałem, że to będzie coś dla mnie. Jako człowiek, który na co dzień analizuje trendy w literaturze i popkulturze, często szukam książek, które odzwierciedlają współczesne problemy, ale robią to z przymrużeniem oka. Ta historia, będąca kontynuacją bestsellerowego bloga i książki „Matka siedzi z tyłu”, opowiada o Joannie – kierowniczce produkcji filmowej, która próbuje ogarnąć życiowy chaos między pracą a rodziną. Brzmi znajomo? No właśnie! To książka o nas wszystkich, którzy codziennie robimy szpagat między obowiązkami, marzeniami a zwykłym zmęczeniem.
Muszę tu wtrącić osobistą historię, bo słuchając tego audiobooka, wróciły do mnie wspomnienia z czasów, gdy pisałem na blogu serię artykułów o polskiej literaturze współczesnej. Pamiętam, jak analizowałem wtedy powieści osadzone w realiach postkomunistycznej Polski, próbując zrozumieć, co sprawia, że trafiają do młodych czytelników. Dostałem wtedy masę wiadomości od ludzi, którzy szukali książek pomagających zrozumieć przeszłość, ale podanych w nowoczesnej, lekkiej formie. „Matki przodem” to trochę inna bajka, ale ma w sobie ten sam vibe – mówi o tym, co nas boli i śmieszy tu i teraz, w naszym polskim, codziennym życiu. Słuchając tej historii, czułem się jak na kawie z dobrą kumpelą, która opowiada o swoich wpadkach i sukcesach.
Przejdźmy do sedna, czyli do treści. „Matki przodem” to opowieść o poszukiwaniu wytchnienia. Joanna, główna bohaterka, jest zmęczona wieczną gonitwą – praca, dzieci, dom, brak czasu na oddech. Wraz z przyjaciółkami wpada na pomysł babskiego wyjazdu do luksusowego spa w Budapeszcie. Bez telefonów, bez obowiązków, totalny reset. Brzmi jak przepis na katastrofę? No cóż, powiedzmy, że życie Joanny i jej ekipy to czysta tragikomedia. Autorka, Joanna Mokosa-Rykalska, z niesamowitym humorem i autoironią pokazuje, jak wygląda życie współczesnej matki. To nie jest cukierkowa historia o idealnym macierzyństwie – tu się potykamy, wylewamy kawę na ważne dokumenty, a czasem po prostu mamy dość. I wiecie co? To właśnie w tym chaosie jest najwięcej prawdy. Książka kipi od ciętych ripost i absurdalnych zwrotów akcji, które sprawiają, że słuchacz co chwilę wybucha śmiechem.
Jednak to, co naprawdę mnie urzekło, to sposób, w jaki autorka podkreśla rolę przyjaźni. Ten babski wypad, choć pełen wpadek, pokazuje, jak ważne jest mieć obok siebie ludzi, którzy cię rozumieją i wspierają, nawet gdy wszystko idzie nie tak. To takie nasze polskie „razem raźniej” – nieważne, czy jesteś w Budapeszcie, czy na wczasach w Mielnie, ważne, z kim dzielisz te chwile. Myślę, że wiele kobiet, które zmagają się z podobnymi wyzwaniami, znajdzie w tej książce pokrzepienie i poczucie, że nie są same.
A teraz przejdźmy do tego, co w audiobookach najważniejsze – do narracji i jakości dźwięku. Katarzyna Kwiatkowska, która czyta „Matki przodem”, to absolutna mistrzyni. Jej głos jest jak ciepły koc w zimowy wieczór – otula, ale jednocześnie ma w sobie tyle energii, że nie pozwala zasnąć. Sposób, w jaki oddaje emocje bohaterów, ich ironię, frustrację, ale też radość, to czysta magia. W jednej chwili potrafi przejść od sarkastycznego komentarza do wzruszającego wyznania, co sprawia, że słuchanie tego audiobooka to prawdziwa przygoda. Jakość dźwięku jest na najwyższym poziomie – żadnych szumów, zakłóceń, wszystko czyste i profesjonalne. To naprawdę świetna „audiobook experience”, którą mogę polecić każdemu, kto szuka czegoś lekkiego, ale z głębią. A jeśli gdzieś traficie na „audiobook free” w promocji, to bierzcie w ciemno – 7 godzin i 12 minut zabawy gwarantowane!
Oczywiście, jak każdy krytyk, muszę spojrzeć na tę książkę z obu stron. Nie jest to dzieło, które zmieni Wasze życie czy literacką scenę – i nie taki jest jego cel. To literatura obyczajowa w najlepszym wydaniu, ale ma swoje ograniczenia. Niektórzy słuchacze, jak zauważyłem w recenzjach na Storytel, zarzucają jej przewidywalność czy momentami nudę. I choć ja sam bawiłem się świetnie, rozumiem, że nie każdy odnajdzie się w tym humorze. Jeśli szukacie czegoś bardziej ambitnego czy intelektualnego, możecie poczuć lekki niedosyt. Ale jeśli chcecie po prostu się zrelaksować i pośmiać z życiowych absurdów, to „Matki przodem” jest dla Was.
Porównując tę książkę do innych pozycji z gatunku literatury obyczajowej, od razu przychodzi mi na myśl Katarzyna Grochola. Obie autorki mają ten dar, że potrafią pisać o codzienności w sposób, który jednocześnie bawi i wzrusza. „Matki przodem” to też naturalna kontynuacja pierwszej książki Mokosy-Rykalskiej, „Matka siedzi z tyłu”, więc jeśli tamta Wam się podobała, to i ta będzie strzałem w dziesiątkę. Myślę też, że fani blogów parentingowych czy lekkich komedii obyczajowych znajdą tu coś dla siebie. To taka nasza polska odpowiedź na zachodnie komedie romantyczne – z tym, że zamiast hollywoodzkiego lukru mamy swojskie „o rany, znowu to samo!”.
Komu poleciłbym ten audiobook? Na pewno wszystkim, którzy szukają lekkiej, zabawnej lektury na wieczór. To idealna pozycja dla rodziców, którzy chcą się pośmiać z własnych zmagań, ale też dla każdego, kto ceni sobie historie o przyjaźni i odnajdywaniu siebie w chaosie życia. Słuchanie tego audiobooka to jak spotkanie z dawno niewidzianą znajomą – niby wiesz, co się wydarzy, ale i tak nie możesz się oderwać. Jako fan popkultury i trendów w literaturze, muszę powiedzieć, że takie książki jak „Matki przodem” pokazują, jak bardzo współczesna literatura kobieca ewoluuje – nie boi się mówić o trudach macierzyństwa, ale robi to z dystansem i humorem.
Na koniec jeszcze jedna osobista refleksja. Słuchając tej książki, przypomniałem sobie, jak kiedyś, podczas nagrywania podcastu o ekranizacjach polskich powieści, analizowałem „Wojnę polsko-ruską” Doroty Masłowskiej. Tamta historia była zupełnie inna, ale miała w sobie podobną energię – pokazywała życie takim, jakie jest, bez upiększeń. „Matki przodem” robi to samo, tylko w bardziej codziennym, swojskim stylu. I może właśnie dlatego tak bardzo mi się spodobała – bo przypomina, że życie to nie tylko wielkie dramaty, ale też małe, zabawne katastrofy, z których trzeba się śmiać. Jeśli więc macie ochotę na „listening experience”, które Was rozbawi i pozwoli na chwilę oderwać się od codzienności, to ta pozycja jest dla Was.
Do usłyszenia wkrótce, trzymajcie się i pamiętajcie – czasem warto rzucić wszystko i posłuchać dobrej historii! Tomek Wiśniewski
Do usłyszenia wkrótce, trzymajcie się i pamiętajcie – czasem warto rzucić wszystko i posłuchać dobrej historii! Tomek Wiśniewski
Tomasz Wiśniewski
Dodatkowe informacje
Autor | |
---|---|
Lektor | |
Język | Polski |
Długość | 7H 12min |