Maybe You – Weronika Ancerowicz audiobook – Miłość na krawędzi tajemnic

Opis

Drodzy miłośnicy literatury, która dotyka najgłębszych zakamarków duszy,

Gdy po raz pierwszy sięgnęłam po audiobook “Maybe You” Weroniki Ancerowicz, czytany przez Monikę Chrzanowską, nie spodziewałam się, że ta kontynuacja losów Natalie i Blaise’a tak głęboko mną wstrząśnie. Jako krytyczka literacka, która specjalizuje się w analizie współczesnej prozy, często spotykam się z powieściami young adult, ale rzadko które dzieło potrafi połączyć w sobie tak doskonale realizm psychologiczny z poetycką wrażliwością na język.

Westwood Academy, gdzie rozgrywa się akcja, to nie tylko tło dla tej historii – to niemal osobny bohater, który uwypukla wszystkie napięcia i konflikty. Autorka z chirurgiczną precyzją przeprowadza nas przez drugi semestr ostatniej klasy, gdzie pozornie zwykłe szkolne dni stają się areną walki o własną tożsamość. Natalie, która zaczyna balansować na krawędzi, to postać wyjątkowo prawdziwa w swojej złożoności. Jej zmagania z presją, samookaleczenia i ucieczka w uzależnienia zostały przedstawione bez cienia taniego dramatyzmu, za to z głębokim zrozumieniem mechanizmów psychologicznych.

Pamiętam, jak podczas jednej z moich wizyt w szkole średniej, gdzie prowadziłam warsztaty literackie, jedna z uczennic podzieliła się podobnymi doświadczeniami do Natalie. Ta rozmowa utkwiła mi w pamięci, bo pokazała, jak bardzo literatura może być zwierciadłem rzeczywistości. Ancerowicz w “Maybe You” udowadnia, że pisząc o trudnych sprawach młodzieży, nie trzeba uciekać się do powierzchownych uogólnień.

Monika Chrzanowska jako narratorka stworzyła niezwykle sugestywną interpretację. Jej głos potrafi być zarówno delikatny jak jedwab, gdy opisuje pierwsze oznaki rodzącego się uczucia między bohaterami, jak i ostry jak brzytwa, gdy Natalie zmaga się z demonami przeszłości. Jedyny zarzut, jaki mogę mieć, to momentami zbyt śpiewna intonacja w partiach dialogowych, co czasami zaburzało naturalność wypowiedzi. Jednak ogólnie rzecz biorąc, jej interpretacja dodaje tekstowi dodatkowej warstwy emocjonalnej.

Porównując “Maybe You” do innych powieści tego nurtu, takich jak “Trzynaście powodów” Ashera czy “Gwiazd naszych wina” Greena, widać wyraźnie, że Ancerowicz idzie o krok dalej w eksploracji psychiki nastolatków. Nie poprzestaje na pokazaniu problemów, ale drąży głębiej, pytając o źródła tych zachowań i możliwości wyjścia z kryzysu. Blaise, który początkowo pełnił rolę typowego szkolnego przystojniaka, w tej części przechodzi przemianę, która czyni go jednym z najbardziej interesujących bohaterów współczesnej literatury młodzieżowej.

Co szczególnie urzekło mnie w tej powieści, to sposób, w jaki autorka gra konwencjami. Z jednej strony mamy typowe elementy szkolnego romansu, z drugiej – głęboką analizę społeczną. Scena, w której Blaise odkrywa sekret Natalie, należy do najsilniejszych momentów w całej serii. Ancerowicz pokazuje w niej, jak kruche są nasze wyobrażenia o innych ludziach i jak łatwo przeoczyć czyjeś wołanie o pomoc.

Z literackiego punktu widzenia warto zwrócić uwagę na konstrukcję narracji, która płynnie przechodzi między perspektywą Natalie i Blaise’a. Ten zabieg, wykonany z niezwykłą precyzją, pozwala czytelnikowi zobaczyć tę samą sytuację z dwóch zupełnie różnych punktów widzenia. W audiobooku różnice te są dodatkowo podkreślone przez modulację głosu lektorki, co dodaje realizmu całej historii.

Jedynym mankamentem, który warto odnotować, jest brak wyraźnych wskazówek dotyczących możliwości szukania pomocy w przypadku przemocy domowej. Jako osoba, która często współpracuje z organizacjami pomagającymi młodzieży, widzę tu pewne niedopatrzenie. W powieściach poruszających tak trudne tematy, informacja o instytucjach wsparcia mogłaby być cennym dodatkiem.

12 godzin i 33 minuty audiobooka minęły mi jak jedna chwila. “Maybe You” to nie tylko kontynuacja – to dojrzałe, świetnie napisane dzieło, które porusza ważne społeczne tematy bez moralizowania i taniej sensacji. Ancerowicz udowadnia, że literatura młodzieżowa może być głęboka, wielowarstwowa i pozostawiająca trwały ślad w czytelniku.

Z literackim pozdrowieniem,
Zofia Kowalska