Mieszkając z wrogiem – Penelope Ward audiobook – Gdzie nienawiść spotyka namiętność
Próbka audiobooka
Posłuchaj próbki, aby poczuć opowieść.
Zanurz się w gorącym, pełnym emocji świecie Amelii i Justina, gdzie dawne rany i tłumione uczucia wybuchają z niepohamowaną siłą. Penelope Ward, mistrzyni współczesnej erotyki, zabierze cię w podróż przez burzliwe relacje, zdradę i sekrety przeszłości, które łączą i dzielą bohaterów. Magdalena Emilianowicz, z charakterystyczną, zmysłową narracją, ożywi każdą scenę, od brutalnych kłótni po namiętne zbliżenia. Idealne dla tych, którzy kochają historie o miłości, która boli, ale też uzależnia. Odkryj “Mieszkając z wrogiem” i rozpocznij darmowe doświadczenie słuchania na ezaudioksiazki.pl już dziś.
Opis
Cześć, kochani miłośnicy dobrych historii i emocji na słuchawkach!
Dziś chciałbym zaprosić Was na małą podróż przez świat współczesnego romansu i erotyki, a konkretnie przez audiobook „Mieszkając z wrogiem” autorstwa Penelope Ward, który w polskiej wersji czyta Magdalena Emilianowicz. Jako bloger kultury popularnej i pasjonat literatury, który od lat analizuje trendy w książkach i mediach, nie mogłem przejść obojętnie obok tej pozycji. Romans to gatunek, który w Polsce ma swoje wierne grono odbiorców, a ja sam często zastanawiam się, co sprawia, że niektóre historie tak mocno nas wciągają. No to zaczynajmy – porozmawiamy o tym, co w tej książce gra, a co czasem zgrzyta, i jak wypada całe „audiobook experience”.
Pierwsze wrażenie po włączeniu „Mieszkając z wrogiem” to takie swojskie uczucie – wiecie, jak to jest, gdy wracacie do domu po latach i wszystko wydaje się znajome, ale jednocześnie trochę obce. Historia Amelii i Justina, którzy po latach rozłąki muszą dzielić dom po śmierci babci dziewczyny, od razu pachnie klasycznym motywem „od nienawiści do miłości”. To schemat, który znamy z wielu romansów, ale Penelope Ward ma talent do tego, by nawet przewidywalne wątki ubrać w emocje, które chwytają za serce. Od pierwszych minut słuchania czuć napięcie między bohaterami – te ich złośliwości, wzajemne docinki, a jednocześnie tłumione uczucia, które gdzieś tam się tlą pod powierzchnią. To trochę jak oglądanie starego polskiego filmu, gdzie wszystko wisi na cienkiej nitce emocji, a Ty siedzisz i czekasz, aż w końcu pęknie.
Muszę przyznać, że ta historia wywołała u mnie sporo osobistych wspomnień. Pamiętam, jak rok temu pisałem na blogu serię artykułów o powieściach osadzonych w Polsce czasów transformacji ustrojowej. Czytelnicy pisali mi wtedy, że szukają historii, które pomogą im zrozumieć przeszłość, ale opowiedzianych w nowoczesny, przystępny sposób. „Mieszkając z wrogiem” nie dotyczy oczywiście polskiej historii, ale ma w sobie coś uniwersalnego – ten motyw powrotu do dawnych relacji, próby zrozumienia błędów z przeszłości i walki o drugą szansę. Słuchając tej książki, przypominały mi się rozmowy z przyjaciółmi o tym, jak często w życiu unikamy konfrontacji z tym, co nas boli, a potem los i tak stawia nas twarzą w twarz z tym, przed czym uciekaliśmy. Amelia i Justin to trochę jak my wszyscy – pełni sprzeczności, wspomnień i niewypowiedzianych słów.
Przechodząc do analizy treści, trzeba powiedzieć, że Penelope Ward świetnie buduje napięcie emocjonalne. Główny temat, czyli cienka linia między nienawiścią a namiętnością, jest tu rozegrany z wyczuciem. Autorka pokazuje, jak łatwo skrajne emocje mogą się przenikać – w jednej chwili bohaterowie rzucają sobie ostre słowa, a w kolejnej czujesz, że wystarczy iskra, by wszystko się zmieniło. Do tego dochodzi motyw rodzinnych sekretów i przebaczenia, który dodaje historii głębi. Nie jest to może literatura wysokich lotów, ale jako współczesny romans sprawdza się znakomicie – szczególnie dla tych, którzy szukają emocjonalnego rollercoastera. Warto też zwrócić uwagę na to, jak Ward portretuje wspomnienia – są one niemal namacalne, jak stare zdjęcia, które wyciągasz z szuflady i nagle czujesz zapach dawnych lat.
Jeśli chodzi o „listening experience”, to muszę poświęcić kilka słów narratorce, Magdalenie Emilianowicz. Jej interpretacja jest solidna, ale nie powala na kolana. Głos ma przyjemny, ciepły, dobrze oddaje emocje Amelii, szczególnie w momentach, gdy dziewczyna zmaga się z wewnętrznymi rozterkami. Jednak w dialogach, zwłaszcza tych bardziej dynamicznych, czasem brakowało mi pazura – wiecie, takiego ognia, który sprawiłby, że docinki między bohaterami naprawdę iskrzą. Jakość audio jest na wysokim poziomie, co dla mnie, jako byłego DJ-a radiowego, jest zawsze ważne. Nie ma szumów, dźwięk jest czysty, a produkcja stoi na profesjonalnym poziomie. To ważne, bo w audiobookach nawet drobne niedociągnięcia techniczne mogą wytrącić z immersji. Jeśli szukacie darmowego audiobooka, to niestety „Mieszkając z wrogiem” nie jest dostępny w takiej formie, ale na platformach streamingowych jak Storytel możecie go znaleźć w ramach subskrypcji, co też jest fajną opcją.
Mówiąc o mocnych stronach tej pozycji, na pewno trzeba docenić sposób, w jaki autorka buduje relację między Amelią a Justinem. To nie jest tylko tani romans – czuć, że ich historia ma swoje korzenie w przeszłości, że jest tam coś więcej niż tylko fizyczne przyciąganie. Książka porusza też temat przebaczenia, co w dzisiejszych czasach, gdy tak łatwo się obrażamy i zrywamy kontakty, jest ważne. Z drugiej strony, nie można udawać, że „Mieszkając z wrogiem” to dzieło bez wad. Fabuła bywa przewidywalna, a niektóre zwroty akcji są jak wyjęte z szablonu współczesnych romansów. Część słuchaczy, co zresztą widać w recenzjach na Storytel, uważa książkę za nudną, i choć ja sam się z tym nie zgadzam, to rozumiem, skąd takie opinie. Jeśli ktoś szuka czegoś naprawdę oryginalnego, może się zawieść.
Porównując „Mieszkając z wrogiem” do innych książek w gatunku erotyki i współczesnego romansu, od razu na myśl przychodzą mi autorki takie jak Colleen Hoover czy Vi Keeland, które też potrafią grać na emocjach i budować napięcie między bohaterami. Jeśli lubicie „Ugly Love” Hoover, to myślę, że ta historia Penelope Ward też Was wciągnie – jest tu podobna mieszanka bólu, tęsknoty i namiętności. W polskim kontekście można by to porównać do niektórych powieści Blanki Lipińskiej, choć Ward jest bardziej subtelna w podejściu do erotyki. Motyw „druga szansa” i skomplikowane relacje międzyludzkie to coś, co w polskiej literaturze też ma swoje miejsce – wystarczy wspomnieć o książkach Katarzyny Michalak, które często dotykają podobnych tematów.
Komu poleciłbym ten audiobook? Na pewno fanom romansów, którzy lubią historie pełne emocji i nie boją się schematycznych rozwiązań, jeśli są dobrze opowiedziane. To też dobra pozycja dla tych, którzy szukają czegoś na relaks – idealna na wieczór z kubkiem herbaty, kiedy chcecie się po prostu zanurzyć w czyjejś historii. Jeśli jednak szukacie czegoś przełomowego w gatunku erotyki czy literatury obyczajowej, to możecie poczuć niedosyt. Dla mnie osobiście to była przyjemna odskocznia, ale nie książka, która zostanie ze mną na lata.
Na koniec jeszcze mała refleksja. Słuchając „Mieszkając z wrogiem”, zastanawiałem się, jak wiele w naszym życiu zależy od tego, czy damy sobie drugą szansę – nie tylko w miłości, ale też w przyjaźni czy rodzinnych relacjach. Ta historia, mimo swoich wad, przypomina, że czasem warto zawalczyć o to, co wydaje się stracone. Jako bloger i podcaster często analizuję, co sprawia, że dana książka czy film trafia do odbiorców, i tutaj myślę, że kluczem są właśnie te uniwersalne emocje. Niezależnie od tego, czy mieszkacie w dużym mieście, czy w małej wsi na Podlasiu, każdy z nas ma w sercu jakieś nierozwiązane sprawy, które czekają na swój moment.
Podsumowując, „Mieszkając z wrogiem” to audiobook, który dostarcza tego, czego oczekujemy od współczesnego romansu – emocji, namiętności i odrobiny dramatyzmu. Nie jest to może dzieło, które zmieni Wasze życie, ale jako „audiobook experience” sprawdza się bardzo dobrze na wieczorny relaks. Magdalena Emilianowicz robi, co może, by ożywić tę historię, choć czasem chciałoby się więcej energii w jej interpretacji. Jeśli macie ochotę na coś, co pozwoli Wam na chwilę zapomnieć o codzienności, to warto dać tej pozycji szansę.
Do usłyszenia wkrótce, trzymajcie się i pamiętajcie – każda historia ma w sobie coś, co może nas poruszyć, wystarczy tylko dobrze posłuchać! Wasz Tomek Wiśniewski
Do usłyszenia wkrótce, trzymajcie się i pamiętajcie – każda historia ma w sobie coś, co może nas poruszyć, wystarczy tylko dobrze posłuchać! Wasz Tomek Wiśniewski
Tomasz Wiśniewski
Dodatkowe informacje
Autor | |
---|---|
Lektor | |
Język | Polski |
Długość | 8H 58min |